Nożyk z resora

[tregarth]

Cześć Braci!

Coś mi odbiło i postanowiłem zmontować sobie nożyk.
Jako dawca stali został wytypowany stary resor z niewiadomego pojazdu.

No więc rozrysowałem sobie kształt na resorku:



Później wycinałem to cholerstwo metodami mieszanymi. Jakimi? Nie pytajcie bo wolałbym zapomnieć o tej mordędze jak najszybciej. Efekt:



No i został mi wielki problem. Nie wyprostowałem resoru bo nie dałem rady. Jest jakaś możliwość naprostowania tego dziadostwa bez rozhartowywania?
W tej chwili wygląda to tak:



Jakieś pomysły??

P.S.
Wzór noża zapożyczyłem z tego modelu:

http://zielonysklep.pl/Noz_Mysliwski_GA ... A-415.html

[krystian]

Jak nie chcesz grzać , to pozostaje tylko gięcie w drugą stronę . Zdała by się jakaś prasa bo to sprężyna jest i lekko nie będzie.

Dlaczego nie chcesz go wyżarzyć ? Znacznie ułatwi ci to gięcie , szlif i polerowanie ( tu namęczysz się co nie miara w hartowanym.

Kształt bardzo fajny , trzymam kciuku

[ Dodano: 2010-08-25, 22:46 ]
http://www.knives.pl/forum/index.php/to ... esora.html

Proszę bardzo . Jeno błąd zrobiłeś waść , że najpierw wycinałeś blank

[daras]

Marcin pozostaje Ci klepanie młotkiem da radę. Swego czasu gdy miałem Poloneza a wszelkie części to można było kupić tylko za łapówki, klepałem sobie resory sam gdy mi siadły, uwierz mi i spróbuj tego sam, musisz klepać od strony garbu młotkiem od strony klina prostopadle do długości noża.

[tregarth]

Marcin pozostaje Ci klepanie młotkiem da radę.

- auć! Już troszkę próbowałem i tylko mi łapki drętwieją
Ale się nie poddam!
Jak już coś tam wymodzę to się pochwalę

[goliard]

Albo nic z tym nie rób i produkuj noże lewo- i praworęczne.

[tregarth]

Albo nic z tym nie rób i produkuj noże lewo- i praworęczne.

- w chwili rozpaczy też już o tym pomyślałem.
Ale dzisiaj udało mi się naprostować blanka.
Wystarczył - jak to zwykle bywa - większy młotek
Zamieniłem 1,5kg na 6kg
Coby ratować dłoń owinąłem jeden koniec grubą szmatą i do dzieła.
Zdziwienie moje było wielkie kiedy okazało się że wystarczyło około 50 uderzeń żeby uzyskać zadowalający efekt.
Nie jest idealnie prosty ale to akurat zniweluję ściągając nieco materiału żeby usunąć rdzę i choć trochę wżerów.
Od razu wyprostowałem drugi fragment resora jakby mi odwaliło i postanowiłbym wykonać drugi nożyk
Teraz tylko czekać powrotu do domku (tam mam sprzęcicho, bo u teścia szlifierka kątowa spalona) i do dzieła.

[krystian]

Jakiś progres ?

[tregarth]

W zasadzie żaden bo szlifierka spalona a na nową kasy brak.
Chyba że się zawezmę i ręcznie obrobię ale na to jak zawsze mało czasu,

[tregarth]

No i niewielkie postępy z dłubaniu nożyka są.
Na tą chwilę wygląda tak:



Krawędź tnąca jeszcze nie wyprowadzona (jedynie nieco odchudzona), okładziny zgrubnie "obchlastane" (podobno to dębina, ale ja się nie znam) no i większość wżerów rdzy zniknęła (nowa szlifierka w domu musi być przetestowana, póki na gwarancji )

Teraz tylko troszkę czasu, i cierpliwości i może co z tego wyjdzie.

Nie mam jedynie koncepcji na część rękojeści chroniąca palce (może inny gatunek drewna?)

[Nelo]

"rękojeści chroniąca palce" znaczy jelec?

[tregarth]

O to to to... tego słowa mi bakowało

[Nelo]

Taki nożyk to chyba nie potrzebuje jelca, zwłaszcza że wyciąłeś "haczyk" pod ostrzem... no chyba że koncepcja i zamysł są inne?

[tregarth]

No własnie nie mam koncepcji jak ładnie wykończyć przejście między ostrzem a okładzinami,

[donkihot]

Pomysł super, wykonanie też tylko wybór materiału troszkę niefortunny (popełniłem ten sam błąd niestety)
Wady tego materiału objawiają się tym że po naostrzeniu (na brzytwę) krótko utrzymuje ostrość i klinga szybko czernieje jak ma kontakt z kwasem np. krojenie jabłek czy pomidorów, za to nadaje się idealnie do rzucania.

[tregarth]

Nożyk to taki eksperyment i próba sił więc raczej będzie ozdobą a nie EDC.
A skoro już o nożach, jaki materiał polecałbyś na nóz EDC?