Długość: 80,5 cm od lufy do zaworu, ok. 105 cm do stopki, długośc lufy - ok 56,5 cm.
Kaliber: 4,5 mm
Zasilanie: CO2
Magazynek: N
Szyna pod optykę: 11 mm (edit: najprawdopodobniej, nie mam suwmiarki)
Szyna dolna (pas): brak
Szyna na tunel: brak
Typ: L
[center]
























[/center]
- opał zawierający 0,5 kg ołowiu jako dociążenie,
- płaszcz lufy,
- lufa,
- nakrętka,
- tuba zawierająca system i zawór,
- system spustu,
- system zbijaka i ładowania (połączone ze sobą, ale dynks do ładowania śrutu i przyległości to osobny zespół).
+ Bajeczna celność lepszym śrutem.
+ Bardzo przyjemny, jak dla mnie, spust, dający multum możliwości regulacji. Ponieważ nie rozkminiłem która śrubka do czego, nie tykam.
+ Liczba strzałów z kapsułki.
+ Drewno. Jest lewe. O ile idealnie pasuje wykorzystywane zgodnie z przeznaczeniem, o tyle będąc praworęcznym jestem w stanie ułożyć prawą łapę w sposób nie zakrawający na patologię. W pewnym sensie ułatwia mi to powtarzalny chwyt.
- Znaczące utrudnienie życia to nietypowa szyna pod optykę. EDIT: błąd. Szyna jest standardowa, aktualnie siedzi na tym diopter Hammerli 460.
- Sposób mocowania muchy tunelowej - ani na wcisk, ani na ścisk. Na docisk. Gwintu tunelu nie mierzyłem.
- Niedostępność części, schematów, jakichkolwiek informacji poza Blue Book of Airguns i z rzadka przypadkowymi stronami użytkowników (najczęściej fotografie, nic więcej).
Hammerli to marka firmy niegdyś produkującej wyczynowy sprzęt sportowy bardzo wysokiej klasy - od karabinków na dwutlenek, przez PCP, PCA, po broń palną różnego kalibru. Jeśli chodzi o CO2, do pożaru w bodajże drugiej połowie lat siedemdziesiątych XX w. produkowany był ten właśnie model - Match, lub przynajmniej istniała jego linia montażowa (i części zamienne). Poza nim, znane są także starsze modele pistoletów do Ppn - również napędzane CO2, i z podobnym systemem ładowania śrutu. Z ciekawostek warto wspomnieć chyba jeszcze o tym, że Hammerli był pierwszą firmą produkującą sprzęt na CO2, z którego śrut leciał dokładnie tam, gdzie powinien. Obecnie jest to brand Umarexa/Walthera. Wklepując w Google Hammerli, znajdziemy sprzęt oznaczany marką (sprężynówki Hunter, AirMagnum, plastikowe pistolety na plastikowe kulki (FX), paramatchowe pistolety na plastikowe kulki) i mający tyle wspólnego z typowymi wyrobami firmy, co Sharpshooter z Bushnellem. Wklejając w Google Hämmerli, dowiedzieć się można nieco więcej.
Sprzęt nabyłem drogą licytacji chyba gdzieś w listopadzie. Od tamtej pory miałem okazję parę razy lekko go porozkręcać. Opis przygód z diopterem w innym wątku. Poprzedni właściciel naprawdę bardzo szanował ten karabinek - obecnie sprzęt jest bardziej doświadczony życiem w Polsce niż trzydziestoma zeszłymi latami w Niemczech ;p Przesadzam oczywiście, ale już jakieś rysy tu i ówdzie zdążyłem zrobić. Myśl techniczna (karabinek produkowany był podobno przez pięć lat, między 1962 a 1967 r.) na wysokim poziomie. Świadczy o tym chociażby fakt, że sprzęt w ogóle strzela, i do tego strzela celnie. Dołują:
- mała uniwersalność elementów takich jak diopter (szyna, wysoka linia celowania), inserty (insert z Haenela - nie),
- tunel (brak szyny, dziwaczne mocowanie),
- brak jakiejkolwiek regulacji przy opale.
Porównując stan faktyczny z dostępnymi informacjami (Blue Book of Airguns) zasadniczo trudno mi jednoznacznie określić, co posiadam - czy Match, czy Junior. Wersja Match winna mieć:
- płaszcz lufy (jest),
- szynę na pas (brak),
- tunel (jest),
- diopter jednoczęściowy (brak, mam dwuczęściowy odchylany, jak widać na zdjęciach),
Z drugiej strony jednak opał w moim egzemplarzu jest ewidentnie z modelu Match, świadczą za tym stopka i rzeźba drewna. Dalej, istnieją dwie wersje zaworozakrętki - na kapsułki 12g i 8g; ta na ośmiogramowe ma dłuższy "dynks" dopychający.
[center]


Aczkolwiek istnieją wersje osady z szyną na pas.
Podsumowując, autorzy Blue Book of Airguns najprawdopodobniej dotarli tylko do dwóch egzemplarzy modeli Match i Junior, i na takiej podstawie zrobili opisy. No cóż. Życzę bardziej owocnych badań w przyszłości. Potwierdzeniem tej tezy jest także to, że występuje w przyrodzie egzemplarz... z licznikiem strzałów. Proszę:
[center]

Moim zdaniem z tym sprzętem można spokojnie wyskoczyć na niższe rangą zawody klubowe czy okręgowe. Lufa na to pozwala, z lufy pstryknąć można i 100... Niestety lufa sama nie strzela i, jak dla mnie, to jest największa wada tego karabinka - brak regulacji drewna.
Wagę poszczególnych elementów mam gdzieś spisaną, od grudnia leży... jak znajdę to zaktualizuję opis.