Za pomocą kilku fotek postaram się go jak najlepiej pokazać.

Tata nie chciał mi zbyt wiele powiedzieć o "etapach tworzenia" ale coś niecoś udało mi się z niego wydusić;P
Mianowicie wiem, że trzon (w sensie ostrze razem z częścią wewnętrzną rączki, nie wiem czy dobrze to nazwałem;)) został zrobiony ze stali kobaltowej.

Rączka zaś została zalutowana na trzonie z kilku warstw stali kwasoodpornej. Jeden stop zlany jest z drugim więc nie ma żadnych szans na rozdzielenie;P

Szlifowany jest z tylko jednej strony aby był po prostu ostrzejszy

Jak widać przy nasadzie ostrza zrobiona jest okazała piłka

Zaś przy końcu od drugiej strony zrobiony jest skrobak.
W zamierzeniu przy końcu rączki miała być dziurka aby można go było zaczepić albo coś lecz wiertło po przewierceniu miększego stopu rękojeści nie chciało przewiercić się przez dalszą część zatem został w to miejsce wtopiony ładny orzełek z 5 groszówki;) (chwała denominacji;))

Co do wymiarów całość ma 26,5 cm, zaś samo ostrze 14,5 cm
Rączka jest sporo cięższa od ostrza toteż manewrowanie nim nie stanowi żadnego problemu.
Jeśli chodzi o ostrość jakiś tam specjalnych testów nie robiłem. Myślę, że wystarczy powiedzieć, że można się nim z dużym powodzeniem golić a plastikowe zaciski przecina jednym, zręcznym, nie mocnym ruchem;)
Jak dla mnie jest to najlepszy nóż na świecie. Może deczko oklepane stwierdzenie ale prezent w który bliska osoba musiała włożyć masę roboty jest dla mnie bezcenny. Ponadto ostrzejszego noża nigdy w życiu nie widziałem. Stop jest fenomenalny. Z tego co wiem to ten kawał metalu wcześniej służył w maszynie w fabryce do cięcia jakiś twardych materiałów.
Będę wdzięczny za wasze opinie.