Hmmm, może jeszcze trochę dozbieraj (na optykę) i przymierz się do Pro Sporta? Mam i gorąco polecam

Pomimo, że teraz zauroczony jestem pecepem i strzelam głównie z R-10, to zawsze na strzelnicę zabieram też ProSiaka. Po kilku magazynkach z Besy biorę PSa i próbuje trafić w to samo co z pecepa. Wiesz, że to wcale nie jest takie proste?
Karabinki pewnie będe zmieniał jeszcze nie raz, ale PS to ma u mnie dożywocie. Nie dość że diabelnie celny i powtarzalny, to jeszcze do tego piękny jest i porządnie zrobiony (jakość). Jeśli kupiłbyś nowy, to nic w bebechach nie trzeba grzebać - wyjmujesz z pudełka i strzelasz - to potwierdzą nawet nasi spece od tuningu i napraw.
Podobnie jak Ty mam Lightninga, więc widzę (a właściwie czuję) różnicę między tymi karabinkami w strzelaniu. "Kop" z PSa jest taki....bardziej stłumiony, ale idealnie osiowy, nie czuję żeby mi lufę podrywał, raczej wbija sie w ramię. No i inaczej leży w rękach, składny jest jak żaden inny. Ja mam wysoki montaż, bo kupiłem dosyć jasną lunetę (4-16x50) i w sumie nie narzekam, ale przymierzałem się do PSa kolegi ze średnim montażem i muszę stwierdzić uczciwie, że średni jest lepszy - składniejszy.
Myślę, że w Twoim limicie spokojnie dostałbyś nowego PSa, pozostałaby tylko optyka....przemyśl, ja polecam
Edit: No i koniecznie w orzeszku - jest "szlachetniejszy", milszy w dotyku i nie świeci się jak psu..... . Klasyczne piekno
