Niedawno stałem się szczęśliwym posiadaczem Diany 75. Naczytałem się tyle o tym karabinku, że chociaż nigdy nie miałem go w rękach, powiedziałem sobie : Muszę go mieć ( a właściwie ją ) ale raczej w bliżej nie określonym czasie.
Przeszukując Allegro, trafiłem na gościa z Niemiec, który wystawił lewą Dianę, czyli akurat dla mnie. W opisie było, że wymienione sprężyny i uszczelki, że karabinek cały jest cacy. No to piszę do gościa. Wymieniliśmy kilkanaście bardzo miłych maili, później nawet o dzieciach, ich pasjach, no i dostałem upust - siedemnaście procent

Po wyjęciu z paczki -pierwsze zaskoczenie: ciężka jak cholera. HW35 ze swoimi 3,8 kg. to drobiazg. Złożyć się tym do strzału - trudna sprawa, lufa kręci jakieś ósemki. Ten antyodrzut to też nie taki jaki sobie wyobrażałem. Po kilku dniach strzelania, gdy doregulowałem to wszystko do siebie, Diana okazała się całkiem poręcznym karabinkiem. Nawet waga jakoś zmalała


Jednak antyodrzut w Dianie działa rewelacyjnie, tylko musiałem mieć mieć jakieś odniesienie. Do środka pewnie szybko nie będę zaglądał, chodzi wszystko płynie, delikatnie. Odkręciłem tylko korki i sprawdziłem zębatki. Chodzą luźno, gdyby nie smar wypadły by same, czyli wszystko jest w porządku. Oksyda jest w bardzo dobrym stanie, tylko osada na dole chwytu lekko uszkodzona, no i rysa z boku na muszce. Numer karabinka 002009, gdyby ktoś z Was wiedział, który to rok produkcji, będę wdzięczny.
Pozdrawiam.









