pierwsza wiatrówka - którą z poniższych wybrać?

[Yurko]

Wiesz, tylko myślałem o problemie z akomodacją, co często idzie w parze. Jeśli potrzebujesz innych okularów do oglądania telewizji a innych do jazdy samochodem to pewnie do strzelania też trzeba by mieć coś specjalnego.

Nie miałem HW50 więc nie wiem jak powinno być. Dużo zależy od osobistych predyspozycji. Może tak właśnie musi być.
Słabszy HW30 chodził dosyć lekko. Walther LGV (15J) ciężkawo ale znośnie. Diana 240 (7J) leciutko, jeśli się tylko nie zacierała, a Gamo Replay (16J) to po prostu koszmar...

PS. Jeszcze taka sprawa - czy celujesz w ten sposób?



(chyba za duży ten obrazek zrobiłem...)

[Nodo]

Tak celowałem prawie 30 lat temu w wojsku z kałacha, czyli szczerbinka na "3" i pod cel i faktycznie wchodziło w środek.
Przy wiatrówce celuję bezpośrednio w cel - rozumiem, że tak jest gorzej?

[Yurko]

Też pamiętam strzelania w wojsku...
Wychodzi na to, że w wojsku strzelałeś sportowo a teraz z wiatrówki "taktycznie".

Celując pod kółko lepiej jest o tyle, że masz szczerbinkę na jasnym tle, tzn, jeśli masz odpowiednią tarczę. Wtedy po prostu łatwiej zgrać jedno z drugim. Z ciemnym tłem i problemami ze wzrokiem (które prędzej lub później dotyczą każdego) brakuje tylko trochę gorszego oświetlenia i nie ma żadnych szans na jakiś "wynik"...

[Nodo]

Znalazłem chyba wstępne dobre ustawienie wiatrówki:
okazało się, że musiałem dokręcić łoże - były luzy
śrut H&N Sport
strzelanie z ustawieniem muszki i szczerbinki jako "Center hold", czyli coś pomiędzy strzelaniem "pod cel", a "w cel"
do tego przestawienie szczerbinki jeszcze lekko w lewo
i chwyt brytyjski, czy angielski - nie wiem jak to się dokładnie nazywa, chodzi o to że kciuk nie obejmuje uchwytu

Przy takim ustawieniu wyniki już lepsze:

tarcza-2023-08-24.jpg

[Yurko]

Jeśli wiatrówka lata w osadzie, wtedy wszystkie rady dotyczące sposobu jej trzymania stają się tak jakby trochę drugorzędne.

Jako strzelec ogródkowo-działkowy, to powiem Ci, żebyś nie do końca słuchał ludzi, którzy Ci coś wmawiają, tzn że jest konkretny jeden sposób trzymania i celowania itd. Moim zdaniem, powinieneś trochę poeksperymentować i poszukać z czym jest Ci najwygodniej i ewentualnie dopiero później poprawiać "styl".

Znawcy pewnie powiedzą, że tak się nie powinno robić, bo można łatwo złapać jakiś zły nawyk, którego się będzie później trudno pozbyć, Ale jeśli Twoim celem nie jest startowanie i wygrywanie w zawodach to rób tak, by przede wszystkim było przyjemnie.

Jedno tylko o czym warto pamiętać, to zasady bezpieczeństwa, żeby nie zrobić krzywdy komuś z rodziny, sąsiadom, czy ogólnie, by się nie dostać do wiadomości...

[Ślubek]

1. Chwyt ma być przede wszystkim wygodny. Dzięki temu Twoje mięśnie będą dążyły do tego, by za każdym razem złapać wiatrówkę tak samo. Dzięki temu zminimalizujesz rozrzut śrutu po tarczy. A ew. przesunięcie średniego punktu trafienia wyregulujesz przyrządami.
2. Mechaniczne przyrządy otwarte są niestety mało precyzyjne. Mała precyzja regulacji, ale przede wszystkim dlatego, że nie ma możliwości aby widzieć wszystkie trzy elelementy (cel, muszkę i szczerbinkę) ostro. Oko ma za małą głębię ostrości. Najlepsze efekty są wtedy, gdy wzrok skoncentrujemy na muszce.
3. Zastosowanie lunety do strzelania na 10 m to przesada. Zresztą, nie wszystkie lunety ostrzą na tej odległości. Zainteresuj się przyrządami zamkniętymi (muszka tunelowa plus diopter). Mała średnica przeziernika znacząco zwiększa głębię ostrości. Do tego stopnia, że jako krótkowidz strzelam Kpn10 bez okularów. :^)