Energetyczna Stokrotka nr 901
Moderatorzy: daras, Hiszpan63, forestkorsze
-
- Administrator
- Posty: 3722
- Rejestracja: 2014-06-06, 08:37
- Lokalizacja: Janówek Pierwszy
Faktycznie, fajny film. Szacuneczek za pracę, którą w niego włożyłeś.
Mam tylko kilka uwag.
Obawiam się, że strzelając z postawy stojąc nie pokazałeś możliwości wiatrówki, tylko strzelca. Spróbuj ją przystrzelić z pozycji emeryckiej, tzn. stolik, krzesełko, podpórka. :^)
Druga uwaga - ponieważ w lunecie krzyż celowniczy rzadko jest w tej samej płaszczyźnie co obraz, schodząc okiem z osi lunety możemy zaobserwować błąd paralaksy*). Wraz z ruchem oka (przy lunecie skierowanej w tym samym kierunku) obserwujemy ruch krzyża. A to powoduje, że korygując położenie krzyża celujemy w inne miejsce. Droższe lunety są między innymi dlatego droższe, bo posiadają (ok, niektóre) regulację paralaksy (oznaczenie AO) - umożliwiają ustawienie krzyża w płaszczyźnie obrazu (dla danej odległości od celu). Krzyż nie wędruje wtedy za ruchem oka i celujemy za każdym razem tak samo.
W lunetach bez regulacji paralaksy bardzo ważne jest ustawienie oka zawsze w tym samym położeniu w stosunku do osi optycznej. To ważne, bo inaczej krzyż zobaczymy gdzie indziej i wycelujemy w inne miejsce.
Jeśli wzrok Ci pozwala, spróbuj strzelić testowo kilka strzałów z muszki i szczerbinki (mają pomijalny błąd paralaksy). Jeśli nie i musisz strzelać z lunety - odsuń oko od lunety - w okularze pojawi się czarna obwódka. Celuj tak, aby zawsze była ustawiona centralnie.
I nie spiesz się. Kilka wdechów i strzał na bezdechu. Po strzale utrzymanie celu w celowniku przez jedną - dwie sekundy. To ważne, bo daje szansę zaobserwowania i późniejszego skorygowania błędów.
Jeśli się nie mylę, wyniki widoczne na tarczy od razu powinny się poprawić.
Różnica 5 m/s przy prędkości 170 m/s to tylko 3% - moim zdaniem to bardzo dobry, stabilny wynik jak na taki budżetowy karabin. Na 10-12 m nie powinien mieć kłopotów z trafianiem w czarne pole tarczy, do której strzelasz.
Daj znać, jak poszło. :^)
I trenuj do Ligi
*) jak przy wskazywaniu palcem - przy wyciągniętej ręce patrząc lewym okiem widzimy, że palec wskazuje inne miejsce niż gdy spojrzymy prawym okiem.
Mam tylko kilka uwag.
Obawiam się, że strzelając z postawy stojąc nie pokazałeś możliwości wiatrówki, tylko strzelca. Spróbuj ją przystrzelić z pozycji emeryckiej, tzn. stolik, krzesełko, podpórka. :^)
Druga uwaga - ponieważ w lunecie krzyż celowniczy rzadko jest w tej samej płaszczyźnie co obraz, schodząc okiem z osi lunety możemy zaobserwować błąd paralaksy*). Wraz z ruchem oka (przy lunecie skierowanej w tym samym kierunku) obserwujemy ruch krzyża. A to powoduje, że korygując położenie krzyża celujemy w inne miejsce. Droższe lunety są między innymi dlatego droższe, bo posiadają (ok, niektóre) regulację paralaksy (oznaczenie AO) - umożliwiają ustawienie krzyża w płaszczyźnie obrazu (dla danej odległości od celu). Krzyż nie wędruje wtedy za ruchem oka i celujemy za każdym razem tak samo.
W lunetach bez regulacji paralaksy bardzo ważne jest ustawienie oka zawsze w tym samym położeniu w stosunku do osi optycznej. To ważne, bo inaczej krzyż zobaczymy gdzie indziej i wycelujemy w inne miejsce.
Jeśli wzrok Ci pozwala, spróbuj strzelić testowo kilka strzałów z muszki i szczerbinki (mają pomijalny błąd paralaksy). Jeśli nie i musisz strzelać z lunety - odsuń oko od lunety - w okularze pojawi się czarna obwódka. Celuj tak, aby zawsze była ustawiona centralnie.
I nie spiesz się. Kilka wdechów i strzał na bezdechu. Po strzale utrzymanie celu w celowniku przez jedną - dwie sekundy. To ważne, bo daje szansę zaobserwowania i późniejszego skorygowania błędów.
Jeśli się nie mylę, wyniki widoczne na tarczy od razu powinny się poprawić.
Różnica 5 m/s przy prędkości 170 m/s to tylko 3% - moim zdaniem to bardzo dobry, stabilny wynik jak na taki budżetowy karabin. Na 10-12 m nie powinien mieć kłopotów z trafianiem w czarne pole tarczy, do której strzelasz.
Daj znać, jak poszło. :^)
I trenuj do Ligi
*) jak przy wskazywaniu palcem - przy wyciągniętej ręce patrząc lewym okiem widzimy, że palec wskazuje inne miejsce niż gdy spojrzymy prawym okiem.
"My od lat już gawędzimy o Maryni
i to nawet, szczerze mówiąc, nie o całej..."
i to nawet, szczerze mówiąc, nie o całej..."
-
- Ściepnik
- Posty: 883
- Rejestracja: 2015-10-07, 09:46
- Lokalizacja: Kępa Niemojewska
Uczę się powoli strzelać i z karabinka i z lunetki. Z samych otwartych trudno mi zmieścić się w kulochwycie 14x14, bo jak już pisałem wcześniej w okularach nie widzę szczerbinki, a bez okularów nie widze muszki i celu. Na czym polega błąd paralaksy wiem, ale przy moim poziomie umiejetności jest on najmniejszym problemem. Póki co nie jestem jeszcze w stanie powtarzalnie "zablokować" pozycji strzeleckiej i bujam się jak drzewo na wietrze. Do tego dośc toporny spust utrudnia oddanie strzału dokładnie w tym momencie, w którym bym chciał. Głównie stąd ten siewnik. Nad spustem popracuję, resztę mam nadzieję wyćwiczę. Co do "czarnej obwódki" to mój astygmatyzm powoduje, że w pewnym zakresie widzę ją jako przekoszoną elipsę, a to nie ułatwia sprawy. Dzisiaj nad Pilicą celując z 20 metrow do puszki bylem w stanie wystrzelać w połowie jej wysokości dziurę, przez którą od pewnego momentu śrut przelatywał nie zawadzając o krawędzie. Niestety z tarczą mi tak dobrze nie idzie...
Gdy patrzę na niektórych ludzi stworzonych na obraz i podobieństwo boże, to cieszę się, że moimi praprzodkami były małpy...
-
- Ściepnik
- Posty: 3599
- Rejestracja: 2007-10-08, 09:02
- Lokalizacja: Łódź
Tak jak Rafał prawi spróbuj strzelić ze stolika i zrolowanego kocyka, obok może być puszka na rozluźnienie mięśni
Co do strzelania do puszki na 20 metrów i wytłuczenia ładnej dziurki, to następnym razem ustaw tarczę również na 20 m.
Być może Twoja luneta na tym dystansie będzie mniej "błądziła" niż na 12 m i wynik okaże się zdecydowanie lepszy
Co do strzelania do puszki na 20 metrów i wytłuczenia ładnej dziurki, to następnym razem ustaw tarczę również na 20 m.
Być może Twoja luneta na tym dystansie będzie mniej "błądziła" niż na 12 m i wynik okaże się zdecydowanie lepszy
Uczę się strzelać od nowa
-
- Administrator
- Posty: 3722
- Rejestracja: 2014-06-06, 08:37
- Lokalizacja: Janówek Pierwszy
Wyraźnie nie zobaczysz, bo nikt nie ma takiej głębi ostrości w oku, aby widzieć ostro i muszkę i szczerbinkę i cel. Mnie pomagają słabsze okulary - ostro widzę muszkę i szczerbinkę, a cel rozmyty. I tak ma być.mc_iek pisze:...jak już pisałem wcześniej w okularach nie widzę szczerbinki, a bez okularów nie widze muszki i celu.
A wyczynowcy właśnie dlatego używają dioptera, gdyż powiększa głębię ostrości.
Załóż na okulary (na oku celującym) przesłonę (może być tekturowa) z dziurką fi<1 mm. Przez dziurkę będziesz widzieć wszystko z jednakową ostrością (jeśli oczywiście astygmatyzm nie będzie Ci przeszkadzać).
A co do lepszych wyników na 20 m - to może być właśnie odległość bliższa odległości, na jaką jest przefokusowana luneta (gdy obraz celu jest w tej samej płaszczyźnie co krzyż celowniczy).
"My od lat już gawędzimy o Maryni
i to nawet, szczerze mówiąc, nie o całej..."
i to nawet, szczerze mówiąc, nie o całej..."
-
- Ściepnik
- Posty: 883
- Rejestracja: 2015-10-07, 09:46
- Lokalizacja: Kępa Niemojewska
Nie no, ja wiem, że naraz się tego wszystkiego nie ogarnie. Takie rzeczy to tylko aparaty fotograficzne z matrycą wielkości łebka od szpilki i soczewką średnicy łepek x 1,2 potrafią, bo dla nich głębia ostrości zaczyna się przy końcu rzęsy i sięga gdzie wzrok nie sięga. Z tego powodu lunetki "ołówki" też mają pewne zalety. Ja jednak bez okularów z dwunastu metrów nie widzę szczegółów tarczy na kulochwycie 14x14, tylko rozmytą plamę.Ślubek pisze:(...)Wyraźnie nie zobaczysz, bo nikt nie ma takiej głębi ostrości w oku, aby widzieć ostro i muszkę i szczerbinkę i cel. Mnie pomagają słabsze okulary - ostro widzę muszkę i szczerbinkę, a cel rozmyty. I tak ma być.
Przez 50 lat żyłem z astygmatyzmem nie wiedząc, że go mam. Dzięki temu byłem przyzwyczajony do pewnych ograniczeń z tego wynikłych, nie zdając sobie z nich nawet sprawy. Niestety posypał mi się wzrok w kwestii widzenia dalej niż na wyciągnięcie ręki i wtedy dzięki jakiemuś cudownemu zerkadełku okulista zdiagnozował również ten nieszczęsny astygmatyzm. Od czterech lat noszę okulary, które to wszystko korygują, ale przyzwyczajałem się do nich z półtora roku. Musiałem od nowa "skalibrować" mój zmysł równowagi. Empirycznie doceniłem wtedy zalety posiadania kasku w czasie jazdy rowerem. Teraz bez okularów mam problem z pionem i poziomem, a tekst który właśnie piszę mogę odczytać z odległości nie większej niż 40cm, albo przechylić mocno głowę w lewą stronę, wtedy odległość ta trochę się zwiększa.Ślubek pisze:(...)Przez dziurkę będziesz widzieć wszystko z jednakową ostrością (jeśli oczywiście astygmatyzm nie będzie Ci przeszkadzać).
Możliwe, że tak właśnie jest. Minimalna odległość celowania z tej lunetki to 10 metrów, a faktem jest, że z odległości 20m dużo częściej przytrafia mi się trafianie.Ślubek pisze:A co do lepszych wyników na 20 m - to może być właśnie odległość bliższa odległości, na jaką jest przefokusowana luneta (gdy obraz celu jest w tej samej płaszczyźnie co krzyż celowniczy).
Gdy patrzę na niektórych ludzi stworzonych na obraz i podobieństwo boże, to cieszę się, że moimi praprzodkami były małpy...
-
- Ściepnik
- Posty: 883
- Rejestracja: 2015-10-07, 09:46
- Lokalizacja: Kępa Niemojewska
Dwie najlepsze tarczki z dzisiaj. Nie wypuszczałem się nigdzie dalej, więc ostrzeliwałem 12m za garażem. 5 pompnięć, pozycja stojąc bez podparcia, średnica czarnego 46mm. Trochę siąpiło, więc nie wyciągałem stolika, fotelika, ani niczego do podparcia.
https://goo.gl/fGvGZ6
https://goo.gl/5wFFby
https://goo.gl/fGvGZ6
https://goo.gl/5wFFby
Ostatnio zmieniony 2018-01-15, 14:08 przez mc_iek, łącznie zmieniany 4 razy.
Gdy patrzę na niektórych ludzi stworzonych na obraz i podobieństwo boże, to cieszę się, że moimi praprzodkami były małpy...
-
- Posty: 79
- Rejestracja: 2017-10-04, 08:42
- Lokalizacja: Kołobrzeg
-
- Ściepnik
- Posty: 883
- Rejestracja: 2015-10-07, 09:46
- Lokalizacja: Kępa Niemojewska
Dzisiaj wynalazłem na posesji prześwit między drzewami, umożliwiający strzelanie na 25m. Zainstalowałem kulochwyt 17cm x 17cm i próbowałem strzelać do tarcz oferowanych jako "Tekturowe tarcze strzeleckie 17 cm wersja do optyki". Fakt, że trochę wiało, ale jednak długa droga przede mną w temacie Swawolnej Ligi. Wystrzelałem 8 tarcz po 10 strzałów do każdej. Najgorsza tarcza to 40pkt. Potem od najgorszej, do najlepszej było 45 (jeden strzał nie zmieścił się w kulochwycie), 48, 54, 57, 63, 64, 67, 77pkt. Oczywiście to nie było tak, że każda kolejna tarcza była lepsza od poprzedniej. Pierwsze trzy i ostatnie dwie były tymi najsłabszymi. Ostatnie dwie strzelałem, gdy już wyraźnie zmierzchało, co pewnie nie pozostało bez wpływu na wynik, ale i tak porażka. Dystans 25 metrów do tarczy to póki co dla mnie abstrakcja... Na sam koniec dwa razy spudłowałem do nakrętki od małego słoiczka i poszedłem rozpaczać nad marnością tego świata. Lunetkę wyzerowałem na 25 m / 7 pompek, czyli prędkość wylotowa śrutu Crosman Match około 190m/sek.
Gdy patrzę na niektórych ludzi stworzonych na obraz i podobieństwo boże, to cieszę się, że moimi praprzodkami były małpy...
-
- Ściepnik
- Posty: 883
- Rejestracja: 2015-10-07, 09:46
- Lokalizacja: Kępa Niemojewska
No to kolejne spostrzeżenia eksploatacyjne. Dzisiaj znowu ostrzelałem 8 tarcz 17x17. Tym razem z sugerowanej mi przez Ślubka pozycji emeryckiej niepełnej. To znaczy krzesełko i stoliczek, ale bez dodatkowych podpórek, czyli łokcie na blacie i tyle. 25 metrów między drzewami. Zutylizowałem do końca Crosmana Matcha (5 tarcz) i zacząłem otrzymanego jakiś czas temu w prezencie JSB MATCH TARGETA (3 tarcze) i tu pewna, przynajmniej dla mnie niespodzianka. Najgorsza seria z TARGETA dała taki sam wynik, jak najlepsza seria Crosmana.
A było tak:
Crosman Match: 66, 68, 69, 72, 74.
JSB MATCH TARGET: 74, 81, 82.
https://goo.gl/NJhQDR
Trzy razy strzeliłem do kartusza po CO2 12g uzyskując jedno trafienie i 5 razy na 5 strzałów trafiłem zakrętkę małego słoika z 27-miu metrów. Wszystko TARGETEM.
Niestety widzę również wpływ twardego spustu na celność. Bo gdy zaczynam go ściągać, to krzyż ucieka mi z celu. Nie zawsze byłem w stanie to kontrolować, a właściwie tylko kilka razy udało mi się nad tym zapanować...
A było tak:
Crosman Match: 66, 68, 69, 72, 74.
JSB MATCH TARGET: 74, 81, 82.
https://goo.gl/NJhQDR
Trzy razy strzeliłem do kartusza po CO2 12g uzyskując jedno trafienie i 5 razy na 5 strzałów trafiłem zakrętkę małego słoika z 27-miu metrów. Wszystko TARGETEM.
Niestety widzę również wpływ twardego spustu na celność. Bo gdy zaczynam go ściągać, to krzyż ucieka mi z celu. Nie zawsze byłem w stanie to kontrolować, a właściwie tylko kilka razy udało mi się nad tym zapanować...
Ostatnio zmieniony 2018-01-15, 14:09 przez mc_iek, łącznie zmieniany 3 razy.
Gdy patrzę na niektórych ludzi stworzonych na obraz i podobieństwo boże, to cieszę się, że moimi praprzodkami były małpy...
-
- Administrator
- Posty: 3722
- Rejestracja: 2014-06-06, 08:37
- Lokalizacja: Janówek Pierwszy
Może to kwestia tego, że JSB robi lepsze śruty niż Crosman, a może tego, że coraz lepiej strzelasz? :^)mc_iek pisze:Zutylizowałem do końca Crosmana Matcha (5 tarcz) i zacząłem otrzymanego jakiś czas temu w prezencie Exacta Targeta (3 tarcze) i tu pewna, przynajmniej dla mnie niespodzianka. Najgorsza seria z Exacta dała taki sam wynik, jak najlepsza seria Crosmana.
Jeszcze jeden pomysł na poprawienie wyników: ogólnie przyjmuje się, że śruty tarczowe (match - z płaskim łbem) nadają się do strzelania na maks. odległość ok. 15 m. Potem duże tarcie o powietrze powoduje, że zaczynają koziołkować i schodzić z krzywej balistycznej. Spróbuj strzelić z JSB Exact (z okrągłym łbem). A jeśli wyniki się polepszą, sprawdź śruty nadkalibrowe: nie tylko 4,50 mm, ale i 4,51 mm a nawet 4,52 mm.
BTW,
Też tak czasami mamGdy patrzę na niektórych ludzi stworzonych na obraz i podobieństwo boże, to cieszę się, że moimi praprzodkami były małpy...
"My od lat już gawędzimy o Maryni
i to nawet, szczerze mówiąc, nie o całej..."
i to nawet, szczerze mówiąc, nie o całej..."
-
- Ściepnik
- Posty: 883
- Rejestracja: 2015-10-07, 09:46
- Lokalizacja: Kępa Niemojewska
Z tym coraz lepszym strzelaniem to owszem, widzę pewną poprawę, ale nie demonizowałbym tego.
Mam w zanadrzu półokrągłego Exacta 4,52. Będzie następny do ostrzelania.
Brakowało mi tej informacji, do jakich odległości sensownie lata śrut płaski. Kiedyś, jeszcze za tak zwanej komuny jakaś polska spółdzielnia inwalidów produkowała taki śrut. Był ciężki i dobrze mi się sprawdzał w rewolwerze Crosman 38T. Z dostępnych wtedy śrutów był jeszcze płaski diabolo produkcji NRD i jakiś kubełkowy wynalazek Sdełano w SSSR. Ten NRD-owski dobrze latał z pistoletu Łucznika, a tego rosyjskiego używały głównie strzelnice objazdowe, bo był bardzo tani. Teraz jak człowiek zagląda w oferty sklepów sprzedających ołów do wiatrówek a nie ma doświadczenia, to nie wie na co się decydować, bo wszystkie są "najlepsze do rekreacji", 3/4 "wykorzystywane jest" na wszelkiej maści zawodach, a połowa przeznaczona jest "do precyzyjnych strzelań na dalekie dystanse".
Potem zagląda się na forum takie jak to i czyta się uwagi, że każda lufa lubi co innego...
Mam w zanadrzu półokrągłego Exacta 4,52. Będzie następny do ostrzelania.
Brakowało mi tej informacji, do jakich odległości sensownie lata śrut płaski. Kiedyś, jeszcze za tak zwanej komuny jakaś polska spółdzielnia inwalidów produkowała taki śrut. Był ciężki i dobrze mi się sprawdzał w rewolwerze Crosman 38T. Z dostępnych wtedy śrutów był jeszcze płaski diabolo produkcji NRD i jakiś kubełkowy wynalazek Sdełano w SSSR. Ten NRD-owski dobrze latał z pistoletu Łucznika, a tego rosyjskiego używały głównie strzelnice objazdowe, bo był bardzo tani. Teraz jak człowiek zagląda w oferty sklepów sprzedających ołów do wiatrówek a nie ma doświadczenia, to nie wie na co się decydować, bo wszystkie są "najlepsze do rekreacji", 3/4 "wykorzystywane jest" na wszelkiej maści zawodach, a połowa przeznaczona jest "do precyzyjnych strzelań na dalekie dystanse".
Potem zagląda się na forum takie jak to i czyta się uwagi, że każda lufa lubi co innego...
Ostatnio zmieniony 2018-01-14, 21:01 przez mc_iek, łącznie zmieniany 1 raz.
Gdy patrzę na niektórych ludzi stworzonych na obraz i podobieństwo boże, to cieszę się, że moimi praprzodkami były małpy...
-
- Administrator
- Posty: 3722
- Rejestracja: 2014-06-06, 08:37
- Lokalizacja: Janówek Pierwszy
Taki? Teraz to kolekcjonerski rarytas...mc_iek pisze:Kiedyś, jeszcze za tak zwanej komuny jakaś polska spółdzielnia inwalidów produkowała taki śrut. Był ciężki i dobrze mi się sprawdzał w rewolwerze Crosman 38T.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"My od lat już gawędzimy o Maryni
i to nawet, szczerze mówiąc, nie o całej..."
i to nawet, szczerze mówiąc, nie o całej..."
-
- Ściepnik
- Posty: 883
- Rejestracja: 2015-10-07, 09:46
- Lokalizacja: Kępa Niemojewska
O ja cie... No nie bede mógł zasnąć... Tak, to ten śrut! Wystrzelałem tego ze 200 paczek. Można go było kupić w sklepach myśliwskich za okazaniem zezwolenia na broń pneumatyczną.
Gdy patrzę na niektórych ludzi stworzonych na obraz i podobieństwo boże, to cieszę się, że moimi praprzodkami były małpy...
-
- Ściepnik
- Posty: 883
- Rejestracja: 2015-10-07, 09:46
- Lokalizacja: Kępa Niemojewska
Dzisiaj było zimno i wietrznie, ale trochę postrzelałem. Najpierw tak sobie a muzom, do znalezionego na drodze koło płotu pudełka po papierosach. Kilkadziesiąt śrucin Gamo PRO HUNTER zamieniło pudełko w strzępiaste konfetti. Potem JSB MATCH TARGET do tarczy. Ostrzelałem tylko dwie, bo zmarzłem i zaczęło się robić ciemno. Strzelałem na stojąco, z podpórką. Za forkiet robił wysoki i ciężki statyw fotograficzny Goldphoto. Daisy przy takich temperaturach (-7stC) ujawniła pewien drobny problem. Blokada popychacza śrutu ma plastikowy zatrzask, który na mrozie sztywnieje i potrafi puścić w czasie strzału, co skutkuje otwarciem portu ładowania i śrut w na 25-ciu metrach trafia 10 - 15 cm pod punkt celowania. Po napompowaniu, przed oddaniem strzału trzeba "dopchnąć" popychacz. To pomaga. Pierwsza tarcza - 85pkt. druga - 87pkt. Wygląda na to, że lepiej celuje mi się z pozycji stojąc, niż siedząc. Powoli też zaczynam wyczuwać "poprawki na wiatr".
https://goo.gl/JCsvNA
https://goo.gl/JCsvNA
Ostatnio zmieniony 2018-01-15, 14:10 przez mc_iek, łącznie zmieniany 1 raz.
Gdy patrzę na niektórych ludzi stworzonych na obraz i podobieństwo boże, to cieszę się, że moimi praprzodkami były małpy...
-
- Posty: 79
- Rejestracja: 2017-10-04, 08:42
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Ja nadal nie widzę tarczek... czy to tylko u mnie tak jest?... coś mam źle ustawione?
Gratulacje Maciek !! U mnie -4,5*C plus wiatr i ledwo na spacer z psem, byle szybciej do domu, nie mówiąc o strzelaniu
Gratulacje Maciek !! U mnie -4,5*C plus wiatr i ledwo na spacer z psem, byle szybciej do domu, nie mówiąc o strzelaniu
Będę snajperem... to kwestia czasu.
Mój arsenał:
CP-1M
Hamerli AirMagnum 850
AirMaster PUNCHER
Artemi PR900W
- wszystko 4,5mm Diabolo
Mój arsenał:
CP-1M
Hamerli AirMagnum 850
AirMaster PUNCHER
Artemi PR900W
- wszystko 4,5mm Diabolo