[center]Simmons 22. MAG 4 x 32[/center]
Producent o tym w ten sposób:
Model: 511070
Powiększenie: 4x
Okular: 32mm
Pole widzenia: 23,6 ft (4x)
Źrenica wyjściowa: 8mm
Powłoki: Hydroshield (to jakaśtam powłoka Simmonsa, po polsku - pełnie powlekane)
Ostrość: Fast Focus (czyli regulowana +/- okularem)
Krzyż: TruPlex
Paralaksa - 50 yd ~ 45 m
Klik: 1/4 MOA
Tubus: calowy
Długość: 28 cm
Paralaksa@10m: Klik
Tyle bajerów producenta, ten ostatni jest oczywiście mój. Zasadniczo nie wiem czy Simmons cokolwiek produkuje, czy to tylko marka. Simmons, Weaver i nieznany (jeszcze) w Polsce bliżej Redfield należą do jednego koncernu, Meade. Meade z kolei zajmuje się produkcją teleskopów. Podobno efektem przejęcia Simmonsa jest poprawienie się w nim jakości obrazu, co specjalnie dziwne by nie było - ale to taka ciekawostka, porównania nie mam. Odnośnie przedmiotu opisu - ongiś Simmons wypuścił serię .44 MAG, która ponoć była całkiem niezła i dość mocno głupotoodporna (w rozsądnym zakresie oczywiście). Czy .22 też taka jest, to trzeba byłoby dopiero przetestować

W pudełku znajduje się oprócz lupy i papierów także montaż. Wykonanie jest dokładne. Tubus dwuczęściowy. Osobiście nie pasują mi zakrywki bikini - co z tego, że mają na sobie logo Simmonsa, jak nie są przezroczyste. Ja tam lubię składać się na sucho, ale nie lubię kurzyć przy tym soczewek. Przy soczewkach będąc - ładna niebieska powłoka, coś a la bezchmurne niebo (ależ fachowe określenie):


Simmons pisze, że powłoka Hydroshield. Na stronie czytamy, że zapobiega ona gromadzeniu się wody (spływa z niej ponoć) i skraplaniu się pary wodnej. Czy tak jest, próbować raczej nie będę ;p Widzimy także ich SureGrip - a jest to nic więcej, jak ogumowanie okularu ułatwiające manipulację nim. Fakt, ułatwia, ale czy to taka innowacja i trzeba to było patentować? No chyba że bajer tkwi wewnątrz. Nb regulacji okularu - chodzi gładko, miękko i bez zgrzytów.
Regulacja. Fajny, miękki klik, wyczuwalny; miękki, ale z oporem. Wygodne pokrętła regulacyjne, które biją na głowę te z T Silver Antler. Klików w jedną mańkę około 360. Miękkość tych pokręteł naprawdę mi się podoba, ciekawe jak z trzymaniem nastawów. Fota pokręteł zapożyczona z innego modelu, w którym klik jest 1/2 MOA.

Obraz.




Krzyż - TruPlex, cienki.
Jak być może pamiętacie, mam szkło Zomza o podobnych parametrach. Klęka przed Simmonsem jeśli chodzi o jakość obrazu. W ogóle czytelność, jasność i inne takie są na dość wysokim poziomie. W rankingu szkieł przez które patrzyłem to będzie tak, że Hensoldt > Simmons .22 MAG 4x32 > Tasco Silver Antler 3-9x40 > Tasco T&V 2,5-10x42 > Zomz 4x34 > Vomz 8x56. Miejsca pierwsze i drugie są dyskusyjne - Hensoldt jest pierwszy bo jest Zeissowski, Simmons jest chiński; poza tym różnicy (jeszcze) nie widzę.
Interesująco moim zdaniem przedstawia się wartość odległości lunety od oka, przy której zyskuje się pełne pole widzenia. W tej lunecie (w innych Simmonsa też, z czego producent jest zresztą niebywale dumny) jest to 9,5 cm (nawet przed chwilą zmierzyłem, faktycznie tak jest, chociaż mi wyszło 10 cm), podczas gdy w moim Zomzie odległość ta jest 2 cm krótsza. Ma to znaczenie przy sadzaniu lunety na broń palną, która czasami potrafi krzywdę zrobić.
Oczywiście tradycyjnie napiszę, że trwałość tegoż produktu na sprężynie jest mi bliżej nieznana, bo zasadniczo już sama nazwa tej linii mówi nam, na jaki kaliber jest ona przeznaczona. I nawet nie oczekiwałbym zbyt wiele. Nie wiem, czy ktoś w Polsce to na czymkolwiek sadzał (pewnie tak, ale jakoś nie mogłem się doczytać żeby w ogóle ktokolwiek to miał). Jednak moim zdaniem na gaziaka czy PCP można to raczej bez obaw posadzić, choć oczywiście trzeba byłoby przetestować (czyli trzeba posadzić). Przede wszystkim w cenie entry level otrzymujemy bardzo fajną jakość obrazu.
Ogólnie, jak na razie to tylko plusy dodatnie.