Dzień dobry
W związku z tym że HaWunię mam powiedzmy trochę przestrzelaną a zapas śrutu na jakieś 4 lata
![:lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
to muszę stanowczo napisać, że strzelanie do tarczek staje się po jakimś czasie monotonne.
Z pomocą przychodzą wtedy śmieci, tak - zbieram butelki po winach i piwie od znajomych ostatnio
![:shock:](./images/smilies/icon_eek.gif)
mam już całe pudło zachomikowane i poszukuję pistolca, którym będę sobie strzelał w te butle jak i baloniki napełnione wodą czy figurki. Budżet mały, bo nie potrzebuję się zbroić, tylko czasami w weekend rekreacyjnie pobawić. Moi faworyci to CP1, ze względu na śrut, mógłbym używać ten który mam do HW, mógłbym poćwiczyć też tarcze.
Drugi mój faworyt to XBG, czyli plujka na kulki. Tutaj plusem byłoby to że mógłbym strzelać seriami do kilku celów, np rozłożonych w różnych odstępach figurek, czy ma tarczek sylwetkowych. W obu przypadkach zasięg od 5 metrów do max 20.
Wiem że to może brzmi ekscentrycznie, jak jakiś czubek pisze że chce się turlikać po ogródku i strzelać do plastikowych ludzików
![:lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
ale strzelanie stricte do tarcz z długiej lufy jest mocno statyczne i miła by była jakas odskocznia. Nigdy nie strzelałem z CO2-BB, czy taki pistolecik w ogóle się sprawdzi? Mówiąc wprost, czy to ma w ogóle jakąś celność? Zawsze mi się to kojarzy z zabawkami z odpustu
![:P](./images/smilies/icon_razz.gif)
niby plany wykorzystania nie są ambitne, ale jednak trafianie do celu cieszy.
Prosiłbym o opinie czy warto kupić pistolecik na BB czy jednak zwykły śrut? Budżet to max 300 zł, cel inwestycji - czysta zabawa, wystarczy że 1 na 5 kulek bądź exacta trafi w cel.
Pozdrawiam