No to się porobiło.
Zapytałem faceta, który oferował na allegro nowe leapersy w dość okazyjnej cenie jak to jest z tym opakowaniem (inne niż na swojej stronie pokazuje producent - z wyraźnym ostrzeżeniem, że inne opakowanie oznacza podróbkę).
Wiecie co napisał?
W skrócie:
- że nie zna żadnego sprzedawcy tych lupek w naszym kraju, którzy oferują oryginały. Cały ten asortyment jest wprowadzony do obrotu w taki sposób, że trzeba by zrobić międzynarodowe dochodzenie, aby im coś udowodnić.
Tak więc Leapers definitywnie odpada.
Chyba, że uda mi się jakiś prywatny import z wysp.
Zostaje więc albo DOC, albo chyba jakiś uczciwszy sprzedawca, który oferuje odpowiedniki Leapersa jakie ponoć powstają na tej samej linii tylko kosztują znacznie mniej.
Z tym odchudzaniem optyki, to nie jest takie oczywiste, że jak jest lżejsza, to ma więcej plastiku. W optyce najcięższe są soczewki. Jeśli więc zastosować szkło o innym współczynniku załamania światła, to może okazać się, że kilka szkiełek można sobie darować. Tak to zawsze było w obiektywach fotograficznych, więc i w lupkach pewnie jest identycznie.
Spust już chyba definitywnie rozkminiłem.
Przeanalizowałem (pomierzyłem i przeliczyłem ) układ krzywek (dźwigni) i doszedłem do wniosku, że najprostszym sposobem na jego ucywilizowanie jest rezygnacja z regulacji śrubą do tego przeznaczoną, tylko wyłącznie tą od regulacji pierwszej drogi. Dołożę tylko śrubę blokującą uderzenie w główną ośkę oraz drugą usztywniającą od przodu i będzie gotowe. Jedyny problem będzie z samym cynglem. Muszę go trochę cofnąć ponieważ w takiej konfiguracji zbyt mocno wychylać się będzie do przodu.