BMK 12 - przyjemny ogródkowiec
Moderatorzy: daras, Hiszpan63, forestkorsze
-
- Ściepnik
- Posty: 3599
- Rejestracja: 2007-10-08, 09:02
- Lokalizacja: Łódź
BMK 12 - przyjemny ogródkowiec
Witam koleżeństwo
Jako, że dawno już nie opisywałem nic nowego w dziedzinie sprzętu wiatrowego, a poza tym opisów produktów z dalekiego wschodu na forum mamy mało, dziś przedstawiam rozkładówkę wiatrówki firmy BMK model 12.
Jak widać masa nie wielka, parę deko więcej niż Iżyk, długość 110cm, drewienko gładkie tam gdzie trzeba, ryflowania pomagające pewnie trzymać osadę.
W środku wykończenie już mniej dokładne
Ta ostatnia wystrugana tak, że nie potrzeba mieć długaśnych 'marsjańskich' paluchów, co by nacisnąć spust.
Ja mam dłonie raczej średnie i po uchwyceniu kolby palce od razu trafiały na język.
Gumowa stopka dość skutecznie niweluje kopniaki jakimi nas raczy wiatrówka w wersji pudełkowej.
Ogólne pierwsze wrażenia pozytywne, w porównaniu do innego chińskiego wyrobu 'Lider44' to jak dzień do nocy, tak jak kiedyś wyroby naszego przemysłu robione na eksport i na rynek krajowy.
Wrażenie to niestety psują pierwsze strzały, potężny diesel (niczym stary miejski Ikarus) i zgrzyt naciąganego mechanizmu.
Dlatego pacjent trafił na warsztat i tu ukazała się również jego wyższość nad tańszymi chińskimi wyrobami.
BMK można rozkręcić do ostatniej części normalnymi narzędziami, bez użycia młotka, nie niszcząc śrub.
Żelazo do drewna mocowane trzema śrubami, całość wygląda tak, jakby przed montażem zanurzono w oleju i tylko lekko osączono.
Trochę stałego smaru tylko na kulce zatrzasku lufy, ten ostatni trzyma pewnie.
Kostka do szczęk mocowana śrubą z nacięciami, dodatkowo kontrowana.
Na szczęście metal nie drze o metal, bo są zastosowane podkładki dystansowe, co prawda plastikowe i ciut za cienkie, ale są.
Po odkręceniu śruby kostki, wyciągamy ramię naciągu z dołu cylindra i mamy już lufę oddzieloną. Ramie naciągu do kostki przynitowane.
Plastikowy korek podpierający prowadnicę i sprężynę w cylindrze, jest trzymany jednym bolcem.
Wybijamy go, trzymając resztę systemu oparte korkiem o blat i po woli ustępujemy sprężynie.
Napięcie około 4cm, sprężyna o dziwo splanowana, ale prowadnica zwijana z kawałka blachy i trochę za luźna.
Spust taki coś, a’la Diana ze sprężynką w języku i bez regulowanej twardości.
Zaczep tłoka wyfrezowany, ale już nie doszlifowany do końca.
Po rozkręceniu w środku, też nie znalazłem odrobiny smaru tylko olej.
Jak wyjąłem tłok na dnie cylindra też wesoło połyskiwało około pół łyżeczki oleju.
Teraz co było zrobione.
Całość osuszona, końce sprężyny dopolerowane i dorobione podkładki ślizgowe.
Na prowadnice nałożyłem kawałek rurki termokurczliwej, co zlikwidowało luz.
W tłok włożona osłona PET, sprężyna przesmarowana smarem molibdenowym (do przegubów).
Zaczep tłoka potraktowany drobnym pilnikiem i papierkiem.
Zaczep na języku spustu wykończony w ten sam sposób.
Całość przesmarowana miedziakiem i złożona.
Dorobiłem również dodatkowe cienkie przekładki pomiędzy kostkę, a szczęki.
Wrażenia po zmianach bardzo pozytywne.
Diesel ustąpił, zgrzytów brak, sprężyna nie dzyndza i kop też mniejszy.
Spust jak na chińczyka miękki (miękciejszy niż w Iżyku), choć przydługi pierwszy stopień.
Przed przypadkowym strzałem chroni bezpiecznik, załączający się przy napinaniu.
Bezpiecznik działa na język spustowy, wciskamy i strzelamy.
Płaski Tomitex na chrono wyciągał średnio 168m/s i 7,5 Joulika.
Tarcz nie wstawiam, bo to nie jest karabinek do robienia dziurek w kartonie.
Najlepiej spisuje się jako puszkobójca ogrodowy i to spokojnie na dystansach 30 metrów +.
Na spotkaniu integracyjnym z pracy obok Hanki kolegi, BMK był najchętniej używaną giwerą (był jeszcze Izyk i mój Harnaś).
Tego ostatniego zdania proszę nie traktować jako reklamy, tylko opinie ludzi chcących pobawić się przy grilu i mieć z tego radoche
Pozdrawiam
Jako, że dawno już nie opisywałem nic nowego w dziedzinie sprzętu wiatrowego, a poza tym opisów produktów z dalekiego wschodu na forum mamy mało, dziś przedstawiam rozkładówkę wiatrówki firmy BMK model 12.
Jak widać masa nie wielka, parę deko więcej niż Iżyk, długość 110cm, drewienko gładkie tam gdzie trzeba, ryflowania pomagające pewnie trzymać osadę.
W środku wykończenie już mniej dokładne
Ta ostatnia wystrugana tak, że nie potrzeba mieć długaśnych 'marsjańskich' paluchów, co by nacisnąć spust.
Ja mam dłonie raczej średnie i po uchwyceniu kolby palce od razu trafiały na język.
Gumowa stopka dość skutecznie niweluje kopniaki jakimi nas raczy wiatrówka w wersji pudełkowej.
Ogólne pierwsze wrażenia pozytywne, w porównaniu do innego chińskiego wyrobu 'Lider44' to jak dzień do nocy, tak jak kiedyś wyroby naszego przemysłu robione na eksport i na rynek krajowy.
Wrażenie to niestety psują pierwsze strzały, potężny diesel (niczym stary miejski Ikarus) i zgrzyt naciąganego mechanizmu.
Dlatego pacjent trafił na warsztat i tu ukazała się również jego wyższość nad tańszymi chińskimi wyrobami.
BMK można rozkręcić do ostatniej części normalnymi narzędziami, bez użycia młotka, nie niszcząc śrub.
Żelazo do drewna mocowane trzema śrubami, całość wygląda tak, jakby przed montażem zanurzono w oleju i tylko lekko osączono.
Trochę stałego smaru tylko na kulce zatrzasku lufy, ten ostatni trzyma pewnie.
Kostka do szczęk mocowana śrubą z nacięciami, dodatkowo kontrowana.
Na szczęście metal nie drze o metal, bo są zastosowane podkładki dystansowe, co prawda plastikowe i ciut za cienkie, ale są.
Po odkręceniu śruby kostki, wyciągamy ramię naciągu z dołu cylindra i mamy już lufę oddzieloną. Ramie naciągu do kostki przynitowane.
Plastikowy korek podpierający prowadnicę i sprężynę w cylindrze, jest trzymany jednym bolcem.
Wybijamy go, trzymając resztę systemu oparte korkiem o blat i po woli ustępujemy sprężynie.
Napięcie około 4cm, sprężyna o dziwo splanowana, ale prowadnica zwijana z kawałka blachy i trochę za luźna.
Spust taki coś, a’la Diana ze sprężynką w języku i bez regulowanej twardości.
Zaczep tłoka wyfrezowany, ale już nie doszlifowany do końca.
Po rozkręceniu w środku, też nie znalazłem odrobiny smaru tylko olej.
Jak wyjąłem tłok na dnie cylindra też wesoło połyskiwało około pół łyżeczki oleju.
Teraz co było zrobione.
Całość osuszona, końce sprężyny dopolerowane i dorobione podkładki ślizgowe.
Na prowadnice nałożyłem kawałek rurki termokurczliwej, co zlikwidowało luz.
W tłok włożona osłona PET, sprężyna przesmarowana smarem molibdenowym (do przegubów).
Zaczep tłoka potraktowany drobnym pilnikiem i papierkiem.
Zaczep na języku spustu wykończony w ten sam sposób.
Całość przesmarowana miedziakiem i złożona.
Dorobiłem również dodatkowe cienkie przekładki pomiędzy kostkę, a szczęki.
Wrażenia po zmianach bardzo pozytywne.
Diesel ustąpił, zgrzytów brak, sprężyna nie dzyndza i kop też mniejszy.
Spust jak na chińczyka miękki (miękciejszy niż w Iżyku), choć przydługi pierwszy stopień.
Przed przypadkowym strzałem chroni bezpiecznik, załączający się przy napinaniu.
Bezpiecznik działa na język spustowy, wciskamy i strzelamy.
Płaski Tomitex na chrono wyciągał średnio 168m/s i 7,5 Joulika.
Tarcz nie wstawiam, bo to nie jest karabinek do robienia dziurek w kartonie.
Najlepiej spisuje się jako puszkobójca ogrodowy i to spokojnie na dystansach 30 metrów +.
Na spotkaniu integracyjnym z pracy obok Hanki kolegi, BMK był najchętniej używaną giwerą (był jeszcze Izyk i mój Harnaś).
Tego ostatniego zdania proszę nie traktować jako reklamy, tylko opinie ludzi chcących pobawić się przy grilu i mieć z tego radoche
Pozdrawiam
Uczę się strzelać od nowa
-
- Posty: 58
- Rejestracja: 2007-12-12, 12:27
- Lokalizacja: Goleniów
-
- -#Srebrny Dobromir
- Posty: 1786
- Rejestracja: 2008-02-03, 19:27
- Lokalizacja: Łazy
Jak zawsze konkretnie i rzeczowo 7,5J do rozrywki wystarczy...sam strzelam z dianki 27 (około 6,5J) gdy chcę odpocząć po dniu pracy a ręce ze zmęczenia za bardzo latają na precyzyjne strzelanie Uważam, aczkolwiek to moje prywatne zdanie, że warto mieć w domciu wiatówkę do rekreacji, gdy potrzebujemy odreagowac po cieżkim dniu...widzę, że zaprezentowana przez SławQ'a BMK idealnie sie do tego celu nadaje
-
- Posty: 58
- Rejestracja: 2007-12-12, 12:27
- Lokalizacja: Goleniów
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 2009-01-09, 11:42
- Lokalizacja: Warszawa
Re: BMK 12 - przyjemny ogródkowiec
"Całość osuszona, końce sprężyny dopolerowane i dorobione podkładki ślizgowe.
Na prowadnice nałożyłem kawałek rurki termokurczliwej, co zlikwidowało luz.
W tłok włożona osłona PET, sprężyna przesmarowana smarem molibdenowym (do przegubów).
Zaczep tłoka potraktowany drobnym pilnikiem i papierkiem.
Zaczep na języku spustu wykończony w ten sam sposób.
Całość przesmarowana miedziakiem i złożona.
Dorobiłem również dodatkowe cienkie przekładki pomiędzy kostkę, a szczęki."
Witam, kolego SlaweQ czy mógł byś wytłumaczyć to bardziej łopatologicznie? posiadam ten model i pierwszy raz będę grzebał w wiatrówce, dużo już się naczytałem ale nie mam żadnego doświadczenia i nie wiem od czego zacząć i jak to ma wyglądać. Szczególnie chodzi mi o to jak ma być założona rurka termokurczliwa, jak wygląda osłona PET i z czego ją zrobić, z czego dorobić podkładki ślizgowe na sprężynę i wreszcie ostatnia sprawa, jaka musi być gradacja papieru do wypolerowania tych elementów.
Z góry dziękuję serdecznie za pomoc i pozdrawiam
Na prowadnice nałożyłem kawałek rurki termokurczliwej, co zlikwidowało luz.
W tłok włożona osłona PET, sprężyna przesmarowana smarem molibdenowym (do przegubów).
Zaczep tłoka potraktowany drobnym pilnikiem i papierkiem.
Zaczep na języku spustu wykończony w ten sam sposób.
Całość przesmarowana miedziakiem i złożona.
Dorobiłem również dodatkowe cienkie przekładki pomiędzy kostkę, a szczęki."
Witam, kolego SlaweQ czy mógł byś wytłumaczyć to bardziej łopatologicznie? posiadam ten model i pierwszy raz będę grzebał w wiatrówce, dużo już się naczytałem ale nie mam żadnego doświadczenia i nie wiem od czego zacząć i jak to ma wyglądać. Szczególnie chodzi mi o to jak ma być założona rurka termokurczliwa, jak wygląda osłona PET i z czego ją zrobić, z czego dorobić podkładki ślizgowe na sprężynę i wreszcie ostatnia sprawa, jaka musi być gradacja papieru do wypolerowania tych elementów.
Z góry dziękuję serdecznie za pomoc i pozdrawiam
-
- Ściepnik
- Posty: 3599
- Rejestracja: 2007-10-08, 09:02
- Lokalizacja: Łódź
Witaj na forum
Pozwól, że nie odpowiem wprost na zadane przez Ciebie pytania.
Zaproponuję za to przeczytanie tematu kolegi DoktoraPio, w którym bardzo ładnie opisał i uwiecznil na zdjeciach czynności, o które pytasz.
Temat dotyczy innego karabinka, ale idea poprawek jest ta sama.
http://nasze-wiatrowki.pl/viewtopic.php ... sc&start=0
Pozwól, że nie odpowiem wprost na zadane przez Ciebie pytania.
Zaproponuję za to przeczytanie tematu kolegi DoktoraPio, w którym bardzo ładnie opisał i uwiecznil na zdjeciach czynności, o które pytasz.
Temat dotyczy innego karabinka, ale idea poprawek jest ta sama.
http://nasze-wiatrowki.pl/viewtopic.php ... sc&start=0
Uczę się strzelać od nowa
-
- Posty: 5
- Rejestracja: 2009-10-31, 13:37
- Lokalizacja: Kielce
-
- Ściepnik
- Posty: 3599
- Rejestracja: 2007-10-08, 09:02
- Lokalizacja: Łódź
BMK12 jest klonem (zresztą jak wszystkie BMK) bodajże Diany24.
Zajrzyj na Allegro, na części do wiatrówek i poszukaj uszczelek do Dian.
Możesz zawsze napisać zapytanie do sprzedawcy z prośbą o zwymiarowanie uszczelki.
Np.
http://www.allegro.pl/item829382224_bmk ... zepto.html
Z tym sprzedawcą kiedyś klikałem i podał mi dokładne wymiary sprężyny o którą pytałem.
Można jeszcze uderzyć do sklepu AKHobby:
http://www.akhobby.pl/index.php?a=opis&k=54&kt=&id=158
Zajrzyj na Allegro, na części do wiatrówek i poszukaj uszczelek do Dian.
Możesz zawsze napisać zapytanie do sprzedawcy z prośbą o zwymiarowanie uszczelki.
Np.
http://www.allegro.pl/item829382224_bmk ... zepto.html
Z tym sprzedawcą kiedyś klikałem i podał mi dokładne wymiary sprężyny o którą pytałem.
Można jeszcze uderzyć do sklepu AKHobby:
http://www.akhobby.pl/index.php?a=opis&k=54&kt=&id=158
Uczę się strzelać od nowa
-
- Posty: 5
- Rejestracja: 2009-10-31, 13:37
- Lokalizacja: Kielce
-
- Posty: 12
- Rejestracja: 2010-07-14, 13:51
- Lokalizacja: LDZ
O ile się nie mylę to taka ingerencja w bebechy równa się z utrata gwarancji.
Mam tężę giwerę od miesiąca i korci mnie żeby ją rozebrać w celu przeprowadzenia wyżej opisanych zmian. Obawiam się dwóch rzeczy. Po pierwsze że nie będę w stanie potem tego złożyć do kupy lub złożę i nie będzie działało poprawnie. I po drugie obawiam się że zostawię wewnątrz ślady kombinowania i stracę gwarancję. W prawdzie w instrukcji jest napisane że "pojęcie naprawa gwarancyjna" nie obejmuje: regulacji przyrządów celowniczych, czynności konserwacyjnych oraz dokręcania poluzowanych śrub mocujących... No i właśnie gdybym to ewentualnie pokancerował śruby to mógłbym chyba powiedzieć że je tylko dokręcałem bo się poluzowały... Jak myślicie...?
Mam tężę giwerę od miesiąca i korci mnie żeby ją rozebrać w celu przeprowadzenia wyżej opisanych zmian. Obawiam się dwóch rzeczy. Po pierwsze że nie będę w stanie potem tego złożyć do kupy lub złożę i nie będzie działało poprawnie. I po drugie obawiam się że zostawię wewnątrz ślady kombinowania i stracę gwarancję. W prawdzie w instrukcji jest napisane że "pojęcie naprawa gwarancyjna" nie obejmuje: regulacji przyrządów celowniczych, czynności konserwacyjnych oraz dokręcania poluzowanych śrub mocujących... No i właśnie gdybym to ewentualnie pokancerował śruby to mógłbym chyba powiedzieć że je tylko dokręcałem bo się poluzowały... Jak myślicie...?
BMK-12 + GAMO 4X28 TV
-
- Ściepnik
- Posty: 3599
- Rejestracja: 2007-10-08, 09:02
- Lokalizacja: Łódź
Przy wartości zakupu tego karabinka, efekt prac konserwacyjno-tuningowych, jest wart utraty gwarancji.
Wszystkie elementy które dodasz (osłona PET, podkładki ślizgowe), poprawisz (końce sprężyny,
zaczep tłoka, spust) będą świadczyły o ingerencji w mechanizm.
Tyle że w sposób znaczący poprawią kulturę pracy i dadzą więcej radości przy strzelaniu.
Decyzja należy do Ciebie.
Wszystkie elementy które dodasz (osłona PET, podkładki ślizgowe), poprawisz (końce sprężyny,
zaczep tłoka, spust) będą świadczyły o ingerencji w mechanizm.
Tyle że w sposób znaczący poprawią kulturę pracy i dadzą więcej radości przy strzelaniu.
Decyzja należy do Ciebie.
Uczę się strzelać od nowa
-
- Posty: 12
- Rejestracja: 2010-07-14, 13:51
- Lokalizacja: LDZ
Tu bym się zgodziłSlaweQ pisze:Przy wartości zakupu tego karabinka, efekt prac konserwacyjno-tuningowych, jest wart utraty gwarancji.
Tylko... czy będę umiał rozłożyć, przerobić i złożyć. Potrafię rozebrać i złożyć rower, z tymi drobnymi detalami typu rozkład piasty na części pierwsze. Swojego czasu nawet rozbierałem i tuningowałem amortyzator.
Czy doświadczenia zdobyte przy rowerze pomogą mi w majstrowaniu przy wiatrówce?
Boje się że coś popsuje i będę musiał oddać sprzęt do rusznikarza...
Pytanie dodatkowe... czytałem ten opis tuningu Air Mastera. Chodzi o podkładki pod sprężynę. Czy uda mi się dobrać coś w sklepie metalowym? Ta podkładka musi mieć super idealne wymiary? Dwie z brązu i jedna teflonowa...?
-
- Ściepnik
- Posty: 3599
- Rejestracja: 2007-10-08, 09:02
- Lokalizacja: Łódź
Jak rozkładasz piaste w rowerze, poprawiałeś amorki, to z wiatrówką nie będziesz miał problemu.
Jak masz dobrą pamięć wzrokową, to wystarczy, gdy zapamiętasz w jakiej kolejności demontowałeś poszczególne elementy.
Można sobie również pomóc kartą pamięci z aparatu fotograficznego, dokumentując poszczególne etapy rozbiórki.
Z takich fotosesjii powstają później fajne tematy na forum.
Jak masz dobrą pamięć wzrokową, to wystarczy, gdy zapamiętasz w jakiej kolejności demontowałeś poszczególne elementy.
Można sobie również pomóc kartą pamięci z aparatu fotograficznego, dokumentując poszczególne etapy rozbiórki.
Z takich fotosesjii powstają później fajne tematy na forum.
Uczę się strzelać od nowa
-
- Posty: 12
- Rejestracja: 2010-07-14, 13:51
- Lokalizacja: LDZ
No to chyba zaryzykuje... Porębie zdjęcia poszczególnych etapów rozbiórki z opisem i wkleję do tego tematu dla potomnych.
[ Dodano: 2010-07-15, 14:23 ]
Nie bardzo wiem co teraz...
Musze wybić młotkiem trzpień oznaczony (1)...? Bo po odkręceniu elementu (2) nic się nie luzuje...
[ Dodano: 2010-07-15, 14:23 ]
Nie bardzo wiem co teraz...
Musze wybić młotkiem trzpień oznaczony (1)...? Bo po odkręceniu elementu (2) nic się nie luzuje...
BMK-12 + GAMO 4X28 TV
-
- Ściepnik
- Posty: 3599
- Rejestracja: 2007-10-08, 09:02
- Lokalizacja: Łódź
Dokładnie, tylko zrób to w innej kolejności.
Zostaw wkręconą śrubę (2), wybij trzpień (1) i zamiast niego włóż imbus (luźny).
Potem oprzyj system do góry lufą na brzegu np. stołu (nie bezpiecznikiem, tylko płaską częścią pod nim).
Od góry trzymasz system jedną ręka i dociskasz, drugą wykręcasz śrubę (2).
Wykręcasz do końca, bo korek przed wyskoczeniem chroni imbus.
Teraz odpowiednio dociskasz całość do stolika, wyjmujesz imbus i lekko popuszczasz cały system.
Zwróć uwagę zanim rozbierzesz, jak w korku jest mocowany język spustu.
Zostaw wkręconą śrubę (2), wybij trzpień (1) i zamiast niego włóż imbus (luźny).
Potem oprzyj system do góry lufą na brzegu np. stołu (nie bezpiecznikiem, tylko płaską częścią pod nim).
Od góry trzymasz system jedną ręka i dociskasz, drugą wykręcasz śrubę (2).
Wykręcasz do końca, bo korek przed wyskoczeniem chroni imbus.
Teraz odpowiednio dociskasz całość do stolika, wyjmujesz imbus i lekko popuszczasz cały system.
Zwróć uwagę zanim rozbierzesz, jak w korku jest mocowany język spustu.
Uczę się strzelać od nowa