
Muszkę wybiłem z lufy przy pomocy drewienka i młotka. Dobrze jest podgrzać muszkę ja użyłem opalarki. W necie można znaleźć info o włożeniu lufy do gorącej wody. Wolałem jednak nie moczyć metalowych elementów.
Muszka zdjęta ...

i pozbawiona systemu TruGlo.

Za nową muszkę posłuży mi ołówek, wyciskacz do embossingu. Dokładnie jego końcówka. Kuleczka ma średnicę 1,2 mm i osadzona jest na pręcie 2 mm. Pierwsza muszka miała średnicę 1,8 mm i wydawała mi się lepszym rozwiązaniem. Podczas montażu zniszczyła mi się i teraz jest mniejsza.

Element został potraktowany oksydą na zimno.

I osadzona nowa muszka.

Strzela się teraz dużo przyjemniej. Może troszeczkę niżej osadzę muszkę ale jest OK.
Rozwiązanie można śmiało kopiować
