Dyskusja na temat recenzji pistoletu CZ 75 blow back
Moderatorzy: daras, Hiszpan63, forestkorsze
-
- Posty: 6035
- Rejestracja: 2007-11-06, 19:44
- Lokalizacja: z Mokotowa
Świetnie napisana recenzja. Przyznam, że zaczynałem lekturę z obawą, że będzie to dziecinny opis wybuchu euforii na bazie infantylności, a są tu takie. Uważam, że tekst powinien być wklejony na stałe, łatwy do znalezienia i zamknięty aby nie można było prowadzić "dyskusji", która zepsuje wszystko. Polemikę prowadzić można w innym temacie.
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 2016-04-15, 11:00
- Lokalizacja: Koszalin
Rozumiem, że jak to napisał green_thunder, temat zamknięty i nie ma co tu dyskutować ale chciałbym odnieść się do końcówki twojej recenzji. Trafiłeś w 100% w sedno sprawy. Zakup takiego sprzętu (pistolety i rewolwery airguns lub repliki do asg) to tylko i wyłącznie w formie zabawy lub, tak jak ja to traktuję, kolekcjonersko. Dlatego staram się kupować imitacje jak najbliższe oryginału (wersje full metal, odpowiednia waga, blow back, itp) w cenie, która nie zrujnuje mojego budżetu domowego Celność. zasięg, precyzja strzału to w tym przypadku bardzo dalekie sprawy. Mam sprężynową wersję asg Walthera PPQ HME i wiatrówkę Dan Wesson 8 na co2. Strzelanie z tego może żadne ale raz na jakiś czas miło wyciągnąć z walizy, przesmarować i poprzerzucać między łapkami
-
- Posty: 14
- Rejestracja: 2016-03-31, 16:13
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Makarov w tym zestawieniu to chyba jedyna klamka z prawdziwym "feelem", poczuciem, że trzymasz kawał żelastwa, prawdziwą pukawkę, a nie zabawkę.
A recenzja świetna, kompleksowa, Mike by się nie powstydził
Edit: Doczytałem o polemice - przepraszam za posta.
A recenzja świetna, kompleksowa, Mike by się nie powstydził
Edit: Doczytałem o polemice - przepraszam za posta.
CZ 236-1
Krico LG1
Sharp Innova 1110
Crosman Marlin Cowboy
Baikal MP-654K Makarov
Krico LG1
Sharp Innova 1110
Crosman Marlin Cowboy
Baikal MP-654K Makarov
-
- Posty: 21
- Rejestracja: 2016-04-03, 18:20
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Dziękuję za miłe słowa i to z ust prawdziwych fachowców. To dla mnie zaszczyt. Myślę, że dyskusja zawsze jest dobra, a recenzję można skopiować i wrzucić gdzie indziej - jeśli taka będzie wola Koleżeństwa. W przygotowaniu mój drugi zakup czyli Dan Wesson 715 z gwintowaną 6 calową lufą. Zapowiada się ciekawie.
Co do Makarova, tylu zacnych ludzi mi go poleca, że pewnie kiedyś przy jakiejś okazji... Może na 50 urodziny jak dożyję? Będzie fajną ozdobą kolekcji. Na razie trzeba się finansowo jakoś pozbierać po zakupie. Pozdrawiam serdecznie.
Co do Makarova, tylu zacnych ludzi mi go poleca, że pewnie kiedyś przy jakiejś okazji... Może na 50 urodziny jak dożyję? Będzie fajną ozdobą kolekcji. Na razie trzeba się finansowo jakoś pozbierać po zakupie. Pozdrawiam serdecznie.
-
- -#Złoty Dobromir
- Posty: 5295
- Rejestracja: 2007-10-01, 22:04
- Lokalizacja: Swarzędz
-
- Ściepnik
- Posty: 2879
- Rejestracja: 2013-11-24, 09:49
- Lokalizacja: Warszawa-Bielany
O ile pamiętam , to Makarov z fabryki z Iżewska , ale tylko stamtąd , był budowany w oparciu o prawdziwe części z " ostrego " pistoletu . Różnił się tylko tym co mieściło się w objętości oryginalnego magazynka , gdzie zmieszczono zawór , strzałowy , bombiczkę i magazynek kulek . Makarovy innych producentów to już tylko imitacje .tmgun pisze:Makarov w tym zestawieniu to chyba jedyna klamka z prawdziwym "feelem", poczuciem, że trzymasz kawał żelastwa, prawdziwą pukawkę, a nie zabawkę.
-
- Posty: 21
- Rejestracja: 2016-04-03, 18:20
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Tak Makarov tylko firmy Bajkał. Co prawda trochę w tej wiatrówce jest legendy - bo jednak bardzo wiele elementów konstrukcyjnych różni wersję centralnego zapłonu od wersji pneumatycznej co dla każdego komu bliskie są te tematy jest oczywiste, to jednak nie ulega wątpliwości, że jest to bardzo dobra replika zbudowana ze stali przy wykorzystaniu wielu oryginalnych elementów. Kiedyś mam nadzieję będzie ozdobą mojej kolekcji - choć przyznaję nie jestem z powodów ideologicznych wielkim fanem broni radzieckiej.
A swoją drogą kiedy tak trochę liznąłem tematu, to nie mogę pojąć dlaczego nasza rodzima zbrojeniówka kompletnie lekceważy rynek sportowo-rekreacyjny? Ja wiem, że na kbks trzeba mieć u nas zezwolenie ale wiatrówki do 17 J są dostępne bez.
Jestem myśliwym, korzystam ze sztucera Czeskiej Produkcji, mam na nim założoną Czeską Lunetę. W każdym katalogu Frankonia, Kettner czy innym broń czeska, amunicja, optyka jest obecna, a nawet powiem szczerze zajmuje poczesne miejsce. Czy ich Meopta była o tyle lepsza od naszego PZO? A przecież teraz oferują naprawdę świetne lornetki i lunety w akceptowalnych cenach. Myśliwych w Polsce jest ponad 100 000 do tego dochodzą strzelcy sportowi, spora rzesza odbiorców. Czy naprawdę to taki problem opracować także wersje pneumatyczne naszych konstrukcji broni? Czy w rozsądnej cenie około 200-300 zł nie kupilibyście replik wyprodukowanych w Radomiu? Choćby VIS-a, Mag-a, Beryla-a, P64, P83, WIST-a i innych? Może zamiast biadolić o niskich zarobkach i słabych zamówieniach z armii, warto iść z duchem czasu i produkować coś jeszcze? Pozdrawiam
A swoją drogą kiedy tak trochę liznąłem tematu, to nie mogę pojąć dlaczego nasza rodzima zbrojeniówka kompletnie lekceważy rynek sportowo-rekreacyjny? Ja wiem, że na kbks trzeba mieć u nas zezwolenie ale wiatrówki do 17 J są dostępne bez.
Jestem myśliwym, korzystam ze sztucera Czeskiej Produkcji, mam na nim założoną Czeską Lunetę. W każdym katalogu Frankonia, Kettner czy innym broń czeska, amunicja, optyka jest obecna, a nawet powiem szczerze zajmuje poczesne miejsce. Czy ich Meopta była o tyle lepsza od naszego PZO? A przecież teraz oferują naprawdę świetne lornetki i lunety w akceptowalnych cenach. Myśliwych w Polsce jest ponad 100 000 do tego dochodzą strzelcy sportowi, spora rzesza odbiorców. Czy naprawdę to taki problem opracować także wersje pneumatyczne naszych konstrukcji broni? Czy w rozsądnej cenie około 200-300 zł nie kupilibyście replik wyprodukowanych w Radomiu? Choćby VIS-a, Mag-a, Beryla-a, P64, P83, WIST-a i innych? Może zamiast biadolić o niskich zarobkach i słabych zamówieniach z armii, warto iść z duchem czasu i produkować coś jeszcze? Pozdrawiam
-
- Posty: 14
- Rejestracja: 2016-03-31, 16:13
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Marzenie - taki VIS jakby się trafił zrobiony podobnie do Makarova Baikala to brałbym w ciemno.
Co do makarova - niestety z każdym rokiem/serią coraz bardziej tną koszty Rosjanie:
- cieńsza blacha/metal zamka
- wersja z brązową, bakelitową rękojeścią (a'la single stack magazine) ma usunięte z rękojeści właśnie elementy, co osłabia konstrukcję (po zdjęciu okładzin widać jak front i tył gripa się ugina pod naciskiem)
- brak pazura przy kostce lufy, który to dociskał magazynek i powodował mniejsze ubytki gazu
Umakrex Makarov ma blowback, który przemawia do wyobraźni i na filmikach YT wygląda efektownie, ale to nadal lekka, delikatna "zabawka". Makarovem z Baikala można rzucić i solidnego guza nabić:) No i field strip z prawdziwego zdarzenia.
Co do makarova - niestety z każdym rokiem/serią coraz bardziej tną koszty Rosjanie:
- cieńsza blacha/metal zamka
- wersja z brązową, bakelitową rękojeścią (a'la single stack magazine) ma usunięte z rękojeści właśnie elementy, co osłabia konstrukcję (po zdjęciu okładzin widać jak front i tył gripa się ugina pod naciskiem)
- brak pazura przy kostce lufy, który to dociskał magazynek i powodował mniejsze ubytki gazu
Umakrex Makarov ma blowback, który przemawia do wyobraźni i na filmikach YT wygląda efektownie, ale to nadal lekka, delikatna "zabawka". Makarovem z Baikala można rzucić i solidnego guza nabić:) No i field strip z prawdziwego zdarzenia.
CZ 236-1
Krico LG1
Sharp Innova 1110
Crosman Marlin Cowboy
Baikal MP-654K Makarov
Krico LG1
Sharp Innova 1110
Crosman Marlin Cowboy
Baikal MP-654K Makarov
-
- Ściepnik
- Posty: 2879
- Rejestracja: 2013-11-24, 09:49
- Lokalizacja: Warszawa-Bielany
Jeszcze w końcówce komuny , jeździłem do ROMETU , wówczas firmy państwowej , w poszukiwaniu rur do produkcji ram motocykli wyścigowych i ram gokartów i zadałem podobne pytanie w biurze konstrukcyjnym . Wówczas odpowiedź padła taka jaka pewnie by padła dzisiaj w Radomiu - " jak byłoby zamówienie , to byśmy robili " . To cecha firm państwowych i mentalność ludzi tam pracujących . Jak byś przyniósł solidną kasę , to by zaprojektowali , wykonali , a tobie zostawili problem sprzedaży . Nie wiem jaki status ma dzisiaj CZ w Czechach , ale nawet za komuny , chciało im się robić obok broni , wyczynowe motocykle crossowe i enduro , które z powodzeniem konkurowały z najlepszymi na świecie . Może oni są trochę inni ?radziulasek pisze:że zamiast biadolić o niskich zarobkach i słabych zamówieniach z armii, warto iść z duchem czasu i produkować coś jeszcze? Pozdrawiam
-
- Posty: 14
- Rejestracja: 2016-03-31, 16:13
- Lokalizacja: Jelenia Góra
-
- Posty: 6035
- Rejestracja: 2007-11-06, 19:44
- Lokalizacja: z Mokotowa
-
- Posty: 21
- Rejestracja: 2016-04-03, 18:20
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Hmm nie wiem jak to jest ale innym jednak się opłaca. Spójrzcie proszę np na taką firmę jak Zastava Orużje. produkują proste tanie sztucery, nie są rewelacyjne, ale są ... tanie. Mądry myśliwy wie, że nawet taka Zastava strzela lepiej niż on, więc prędzej kupi dobrą optykę a sztucer - jeśli ma ograniczone finanse kupi tańszy... Kolejny przykład- Turcy. Masowo produkują broń śrutową, hukową, wiatrówki... O Chińczykach nawet nie wspominam. U nas coś tam powstaje w firmie Mateja ale porównajcie proszę hukowca Zoraki z Mateja Start.... Bez komentarza.
Myślę, że gubi nas polityka kadrowa w firmach. Nie znam nikogo z Radomia ale, znam trochę z innych firm. U nas dyrektorami, szefami zostają ludzie nie tyle przygotowania do tej funkcji co właściwie ustosunkowani - politycznie lub towarzysko. Nepotyzm kwitnie, kolega królika jest kandydatem nie do ruszenia. Efekty są takie, że kadra inżynieryjno- techniczna ma pomysły, ma wiedzę, ma zaplecze, ale ich szefem jest burak, misio-prezes Ochucki, co nie odróżnia lufy od zamka, ale ma kolegów albo rodzinę. I taki misio, skutecznie zastopuje każdy nawet najlepszy pomysł. Schowa do szuflady albo udowodni na "laptopie i rzutniku", jak to nie ma sensu zmieniać profilu produkcji, bo koszty Koledzy bo czy to ktoś kupi? I tak zniechęca skutecznie mądrych pracowników, którzy w końcu rezygnują z pracy, idą na swoje albo wyjeżdżają na zachód. A Prezes zostaje i dobija swoim pojmowaniem rzeczy następne pokolenie.... Tak wykończono wiele naszych firm. Tonsil we Wrześni, to dziś zlepek firemek, z których każda chce ogrzać się jeszcze przy chłodnym już blasku marki. Jednym się udało, produkują udane zestaw głośnikowe Pylon - bardzo dobre w swojej klasie, inni sprzedają pod marką Tonsil chińskie badziewie w hipermarketach. O takich firmach jak Diora nawet nie wspomnę.
Ja się na ekonomii nie znam, ale myślę, że nie ma co czekać na zamówienie z założonymi rekami, tylko samemu badać rynek, znajdować nisze i odbiorców, produkować i sprzedawać. Skoro tyle Polacy kupują hukowców, czarnoprochowców, wiatrówek itd to trzeba dać im te produkty. Jeśli u nas produkcja za droga to produkować jak inni w Chinach ale nasze projekty, naszej broni, na naszej licencji. A tak Misio wypije kawusię, zadzwoni do wujka ministra, ten obieca zamówienie na ileś tam tysięcy sztuk, a potem... cóż misio nie posłucha inżynierów i w efekcie hełm spadochroniarzom spada z głowy... A to Polska właśnie.... Smutne ale prawdziwe. Dokąd polityka i nepotyzm będą schodzić tak nisko, że nawet szefowie firm państwowych czy np. stadnin koni będą wybierani "po uważaniu" dotąd nie ma szans na ruszenie z miejsca. Bo na swoje 5 minut już czeka kolejny prezes Misio.... a Misio też ma kolegów...Misiów... Pozdrawiam
Myślę, że gubi nas polityka kadrowa w firmach. Nie znam nikogo z Radomia ale, znam trochę z innych firm. U nas dyrektorami, szefami zostają ludzie nie tyle przygotowania do tej funkcji co właściwie ustosunkowani - politycznie lub towarzysko. Nepotyzm kwitnie, kolega królika jest kandydatem nie do ruszenia. Efekty są takie, że kadra inżynieryjno- techniczna ma pomysły, ma wiedzę, ma zaplecze, ale ich szefem jest burak, misio-prezes Ochucki, co nie odróżnia lufy od zamka, ale ma kolegów albo rodzinę. I taki misio, skutecznie zastopuje każdy nawet najlepszy pomysł. Schowa do szuflady albo udowodni na "laptopie i rzutniku", jak to nie ma sensu zmieniać profilu produkcji, bo koszty Koledzy bo czy to ktoś kupi? I tak zniechęca skutecznie mądrych pracowników, którzy w końcu rezygnują z pracy, idą na swoje albo wyjeżdżają na zachód. A Prezes zostaje i dobija swoim pojmowaniem rzeczy następne pokolenie.... Tak wykończono wiele naszych firm. Tonsil we Wrześni, to dziś zlepek firemek, z których każda chce ogrzać się jeszcze przy chłodnym już blasku marki. Jednym się udało, produkują udane zestaw głośnikowe Pylon - bardzo dobre w swojej klasie, inni sprzedają pod marką Tonsil chińskie badziewie w hipermarketach. O takich firmach jak Diora nawet nie wspomnę.
Ja się na ekonomii nie znam, ale myślę, że nie ma co czekać na zamówienie z założonymi rekami, tylko samemu badać rynek, znajdować nisze i odbiorców, produkować i sprzedawać. Skoro tyle Polacy kupują hukowców, czarnoprochowców, wiatrówek itd to trzeba dać im te produkty. Jeśli u nas produkcja za droga to produkować jak inni w Chinach ale nasze projekty, naszej broni, na naszej licencji. A tak Misio wypije kawusię, zadzwoni do wujka ministra, ten obieca zamówienie na ileś tam tysięcy sztuk, a potem... cóż misio nie posłucha inżynierów i w efekcie hełm spadochroniarzom spada z głowy... A to Polska właśnie.... Smutne ale prawdziwe. Dokąd polityka i nepotyzm będą schodzić tak nisko, że nawet szefowie firm państwowych czy np. stadnin koni będą wybierani "po uważaniu" dotąd nie ma szans na ruszenie z miejsca. Bo na swoje 5 minut już czeka kolejny prezes Misio.... a Misio też ma kolegów...Misiów... Pozdrawiam
-
- Ściepnik
- Posty: 2879
- Rejestracja: 2013-11-24, 09:49
- Lokalizacja: Warszawa-Bielany
-
- Posty: 21
- Rejestracja: 2016-04-03, 18:20
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Filo to nie polityka tylko życie. Jedni pod hasłem transparentności działań robili pseudo konkursy z wynikiem znanym z góry, a drudzy jadą po bandzie i konkursy wywalają w ogóle. Jedni warci drugich. I stąd mój głos, by polityka została w Warszawie i nie czarujmy się na lukratywnych i strategicznych posadach w firmach czy przedsiębiorstwach, ale jak polityczna robi się funkcja np. Dyrektora Parku Narodowego z pensją 3 500 zł netto, to już jest groźnie... Może kiedyś dojrzejemy by mianować na stanowiska czy wybierać w konkursach osobowości a nie partie polityczne.... Jestem pewien, że wtedy wszystkim będzie żyło się lepiej, a my doczekamy się polskiego MAG-a na śrut diabolo z gwintowaną lufą i rewolucyjnym sposobem podawania śrutu tak jak kulek bb. Dzięki temu będzie miał blow back, ruchomy zamek i do 10 metrów będzie celny... A no i polski inżynier jakiś Jan Kowalski opracuje i opatentuje system wyrównywania ciśnienia CO2 taj by każdy strzał miał gwarantowaną ta samą prędkość wylotową.... zalegalizują nam floberty, każdy myśliwy będzie mógł bez przeszkód nabyć KBKS by ćwiczyć na strzelnicy znacznie taniej niż ze sztucera i...... dlaczego mnie budzicie?????Czy to już szósta..... Pozdrawiam
-
- Ściepnik
- Posty: 841
- Rejestracja: 2015-02-21, 20:58
- Lokalizacja: Kępno/Opole
"Dobra zmiana", heh. Mam kolegę, który zasadniczo do najbystrzejszych nie należy, ale w pewnym momencie odnalazł się w strukturach pewnej partii. Jeszcze niedawno był sprzedawcą w markecie budowlanym. Krótko po ogłoszeniu wyników wyborów samorządowych "wygrał konkurs" na kierownika miejskiej pływalni, a po ogłoszeniu wyników kolejnych wyborów awansował na szefa lokalnej komórki PGNiG. Najśmieszniejsze, że to naprawdę nie jest jego wina.Filo pisze:Pod hasłami walki z nepotyzmem i kolesiostwem świetnie daje się wygrywać wybory , po czym likwiduje konkursy w Służbie Cywilnej , żeby nawet nie trzeba było męczyć się z ich ustawianiem . Przepraszam , za polityczny wtręt , bo to forum wiatrówkowe i polityki należy unikać .
Wracając do tematu: świetna recenzja. Prosimy o kolejne.
Strzelać nie umiem za bardzo, ale za to bardzo lubię.