Nowy eksponat
Moderatorzy: daras, Hiszpan63, forestkorsze
-
- Posty: 6035
- Rejestracja: 2007-11-06, 19:44
- Lokalizacja: z Mokotowa
-
- Ściepnik
- Posty: 7973
- Rejestracja: 2009-06-28, 15:45
- Lokalizacja: Warszawa-CEKAUS
-
- Posty: 6035
- Rejestracja: 2007-11-06, 19:44
- Lokalizacja: z Mokotowa
-
- Posty: 1197
- Rejestracja: 2007-10-06, 17:12
- Lokalizacja: Józefów
-
- Posty: 6035
- Rejestracja: 2007-11-06, 19:44
- Lokalizacja: z Mokotowa
-
- Ściepnik
- Posty: 3005
- Rejestracja: 2010-01-09, 11:03
- Lokalizacja: Bydgoszcz
-
- Posty: 18
- Rejestracja: 2015-12-21, 22:02
- Lokalizacja: Polska
Zaiste piękna sztuka!
Ja również od wczoraj jestem szczęśliwym posiadaczem takiegoż
Nie wytrzymałem wczoraj i musiałem sprawdzić, jak to cudo strzela. Ponieważ aura nie pozwalała na próby terenowe, pod nieobecność domowników oddałem kilka strzałów w domu (tak, wiem, to głupie było - mimo, że mam długi hol). Powiem tylko, że jestem pod wrażeniem szmocy! (za to żona się obraziła z powodu dziury i kulki gdzieś w poduszce)
Nagant jest częścią większego projektu, którym z pewnością się pochwalę, jak będzie na ukończeniu.
Teraz trwają prace (intensywne aczkolwiek delikatne) nad doprowadzeniem repliki do lepszego wyglądu przypominającego prawdziwy wz1895.
Wylecą śruby imbusowe, trzeba jakoś zamaskować napisy, a potem grawer... Jak tylko nadejdzie przesyłka z drewnianymi okładzinami, zacznę kombinować ich adaptację do wiatrówki. Te plastikowe są, moim zdaniem, najsłabszym elementem całej repliki.
Kaburka zaprezentowana na zdjęciach, ładna - raczej powojenna, jedynie wycior można zmienić na prawidłowy, z okrągłym koluchem.
Gratuluję zakupu i kolekcji green_thunder
Ja również od wczoraj jestem szczęśliwym posiadaczem takiegoż
Nie wytrzymałem wczoraj i musiałem sprawdzić, jak to cudo strzela. Ponieważ aura nie pozwalała na próby terenowe, pod nieobecność domowników oddałem kilka strzałów w domu (tak, wiem, to głupie było - mimo, że mam długi hol). Powiem tylko, że jestem pod wrażeniem szmocy! (za to żona się obraziła z powodu dziury i kulki gdzieś w poduszce)
Nagant jest częścią większego projektu, którym z pewnością się pochwalę, jak będzie na ukończeniu.
Teraz trwają prace (intensywne aczkolwiek delikatne) nad doprowadzeniem repliki do lepszego wyglądu przypominającego prawdziwy wz1895.
Wylecą śruby imbusowe, trzeba jakoś zamaskować napisy, a potem grawer... Jak tylko nadejdzie przesyłka z drewnianymi okładzinami, zacznę kombinować ich adaptację do wiatrówki. Te plastikowe są, moim zdaniem, najsłabszym elementem całej repliki.
Kaburka zaprezentowana na zdjęciach, ładna - raczej powojenna, jedynie wycior można zmienić na prawidłowy, z okrągłym koluchem.
Gratuluję zakupu i kolekcji green_thunder
-
- Posty: 2099
- Rejestracja: 2009-09-18, 10:11
- Lokalizacja: Mokotów/Sadyba
-
- Posty: 6035
- Rejestracja: 2007-11-06, 19:44
- Lokalizacja: z Mokotowa
-
- Ściepnik
- Posty: 883
- Rejestracja: 2015-10-07, 09:46
- Lokalizacja: Kępa Niemojewska
-
- Posty: 6035
- Rejestracja: 2007-11-06, 19:44
- Lokalizacja: z Mokotowa
-
- Posty: 18
- Rejestracja: 2015-12-21, 22:02
- Lokalizacja: Polska
-
- Ściepnik
- Posty: 883
- Rejestracja: 2015-10-07, 09:46
- Lokalizacja: Kępa Niemojewska
-
- Posty: 1061
- Rejestracja: 2015-11-20, 12:52
- Lokalizacja: Stare Tarnowice
-
- Ściepnik
- Posty: 883
- Rejestracja: 2015-10-07, 09:46
- Lokalizacja: Kępa Niemojewska
Nagant. Rewolwer konstrukcji belgijskiej z 1895r. Kaliber 7,62mm. Bardzo popularny w Rosji i później w ZSRR. Bębenek mieścił 7 nabojów specjalnej konstrukcji. Przed oddaniem strzału bębenek był przesuwany do przodu, dzięki czemu końcówka łuski wchodziła w lufę i uszczelniała system. Produkowany w dwóch wersjach, oficerskiej i podoficerskiej. Przez jakiś czas wytwarzała go również fabryka w Radomiu.
Gdy patrzę na niektórych ludzi stworzonych na obraz i podobieństwo boże, to cieszę się, że moimi praprzodkami były małpy...