Szlifowanie z olejem .

Moderator: Hiszpan63

Awatar użytkownika
Filo
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 2875
Rejestracja: 2013-11-24, 09:49
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Szlifowanie z olejem .

Post autor: Filo »

Od pewnego czasu łączę szlifowanie osady papierem wodoodpornym z jednoczesnym olejowaniem . Metoda sprawdza się znakomicie . Olej , nawet mocno już zagęszczony pyłem dalej zabezpiecza papier przed zapychaniem . Szlifując z olejem bardzo dobrze widać miejsca niedoszlifowane . Na ostatnie szlifowanie wystarcza papier 800 . Pod koniec szlifowania , oleju już nie usuwamy szmatą , żeby dodać świeżego , tylko wcieramy go dłonią razem z pyłem w osadę w celu zaszpachlowania mikroporów . Polecam .
Awatar użytkownika
Ślubek
Administrator
Posty: 3695
Rejestracja: 2014-06-06, 08:37
Lokalizacja: Janówek Pierwszy

Post autor: Ślubek »

Czy w masie "szpachlującej" nie ma drobinek korundu z papieru? Pomysł ciekawy, jednak pamiętając, że papier też się zużywa podczas szlifowania, spodziewałbym się osadzania drobin ścierniwa w wyrównywanych wgłębieniach, a więc i koloru trochę odbiegającego od reszty.
"My od lat już gawędzimy o Maryni
i to nawet, szczerze mówiąc, nie o całej..."
Awatar użytkownika
Filo
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 2875
Rejestracja: 2013-11-24, 09:49
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post autor: Filo »

Ślubek pisze:Czy w masie "szpachlującej" nie ma drobinek korundu z papieru? Pomysł ciekawy, jednak pamiętając, że papier też się zużywa podczas szlifowania, spodziewałbym się osadzania drobin ścierniwa w wyrównywanych wgłębieniach, a więc i koloru trochę odbiegającego od reszty.
Nie zauważyłem niczego co by mogło psuć końcowy efekt . Miałem dołączyć zdjęcia , skończonych wczoraj , właśnie tą metodą , okładzin Crosmana 357 , ale zdjęcia nie wniosą niczego do dyskusji . Zapomniałem napisać o jeszcze jednej kapitalnej zalecie tej metody , a mianowicie , że przy odrobinie ostrożności można osadę szlifować w salonie , przed telewizorem . :>