Witam serdecznie wszystkich forumowiczów,
Po tygodniach czytania, szukania i zmieniania zdania udało mi się nareszcie kupić moją pierwszą wiatrówkę. Jako,że była to dobra okazja cenowa, wybór padł na Weichrauch'a HW 30 wersja M/II. Długo wyczekiwałem na kuriera, aż po kilku dniach w moich rękach pojawiło się takie oto coś. Jako, że cena niska, to stan również nie jest najlepszy..
Nie zrażając się po wystrzeleniu kilku śrutów , postanowiłem rozkręcić diabła i zobaczyć jaki jest stan bebechów. Oto fotki:
I tu zwracam się o drobną poradę...
Jak myślicie, sprężyna czy też inne elementy są do wymiany? (to w ogóle jest sprężyna eksportowa tego modelu? jak to sprawdzić?)
Dodatkowo, że z natury jestem majsterkowiczem to mam zamiar zrobić coś z oksydą. Jak widać na zdjęciach po wyczyszczeniu, lufa i inne elementy są jakieś zaśniedziałe, i w niektórych miejscach porysowane do gołego metalu. Czy polerka papierkiem 1000 by wystarczyła, czy lepiej oczyścić wszystko i zanieść do oksydowania (ewentualnie anodowania)?
Druga sprawa to osada. Widać, że jest cała porysowana i przetarta w wielu miejscach. Czytałem wiele tematów na forum i zastanawiam się nad zdjęciem powłoki do surowego drewna i pomalowaniu jej na jakiś trochę ciemniejszy kolorek( ta jest zdecydowanie za jasna). Co proponujecie?
Proszę o wyrozumiałość i poprawienie jeśli coś źle napisałem. Jestem nowy w temacie,a bardzo bym chciał się w niego wdrożyć. Niemniej wiatrówka powinna cieszyć oko i chciałbym ją doprowadzić do jakiegoś fajnego stanu.
Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedzi.
Weihrauch HW30 M/II - renowacja.
Moderator: Hiszpan63
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 2015-03-24, 13:32
- Lokalizacja: Gdańsk
-
- Posty: 173
- Rejestracja: 2011-04-09, 10:46
- Lokalizacja: Opole
-
- Posty: 124
- Rejestracja: 2011-06-26, 17:36
- Lokalizacja: Bojary
Proponuję zacząć od wyrzucenia tej pseudo lunety bo wzrok stracisz i...
zakończyć ładnie sprężynę na końcach bo jest tylko ucięta, posmarować, poskładać wszystko do kupy, można przetrzeć metalowe części PKB i wełną stalową (nie papierem) i strzelać lub ...
nowa oksyda + renowacja drewna, ale to koszt min. 200zł jak większość prac sam zrobisz.
zakończyć ładnie sprężynę na końcach bo jest tylko ucięta, posmarować, poskładać wszystko do kupy, można przetrzeć metalowe części PKB i wełną stalową (nie papierem) i strzelać lub ...
nowa oksyda + renowacja drewna, ale to koszt min. 200zł jak większość prac sam zrobisz.
Diana 75 i Daisy Powerline 717
-
- Ściepnik
- Posty: 590
- Rejestracja: 2011-09-21, 14:55
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Ściepnik
- Posty: 1288
- Rejestracja: 2008-05-28, 14:18
- Lokalizacja: okolice W-wy
Tak jak koledzy napisali - wiosna idzie, więc może doprowadź do przyzwoitego stanu technicznego, czyli wymiana sprężyny, prowadnice, mycie smarowanie, plus to co jeszcze w praniu wyjdzie, oczyść z rdzy, zabezpieczaj PKB, czy temu podobnym specyfikiem i strzelaj. Jak przyjdzie zima (albo kupisz druga plujkę ) popracujesz nad estetyką, chcąc zrobić to dobrze, pewnie zajmie Ci to dłużej niż miesiąc. Teraz jest niebezpieczeństwo, że będziesz chciał to zrobić szybko, a szybko i porządnie raczej się nie da odnowić drewna i przygotować do oksydowania.