Quest po tuningu
Moderator: Hiszpan63
-
- Posty: 235
- Rejestracja: 2012-01-30, 11:59
- Lokalizacja: Gołdap
Quest po tuningu
Witam i mam zapytanie. Tydzień temu wymieniłem sprężynę w swoim Crosmanie - oteva 3.2mm ,dł. 240mm, dołożyłem z metalu wytoczony kapelusz 26g - przednia prowadnica, przesmarowanie itd. Wczoraj zmierzyłem na chronio prędkość śrutu ktk grzybkowy a wynik to 259.2 - 261.5. W tym zakresie prędkości mieściły się w 10 pomiarowych strzałów. Tylko nie wiem ile waży ten śrut i nie wiem jaka jest wartość w Julach. ?
''
''
-
- Posty: 2099
- Rejestracja: 2009-09-18, 10:11
- Lokalizacja: Mokotów/Sadyba
-
- Posty: 455
- Rejestracja: 2007-10-08, 19:01
- Lokalizacja: Wałcz
-
- Posty: 2628
- Rejestracja: 2007-10-19, 16:25
- Lokalizacja: Poznań
-
- -#Złoty Dobromir
- Posty: 5295
- Rejestracja: 2007-10-01, 22:04
- Lokalizacja: Swarzędz
-
- Posty: 235
- Rejestracja: 2012-01-30, 11:59
- Lokalizacja: Gołdap
-
- Posty: 235
- Rejestracja: 2012-01-30, 11:59
- Lokalizacja: Gołdap
-
- Ściepnik
- Posty: 7973
- Rejestracja: 2009-06-28, 15:45
- Lokalizacja: Warszawa-CEKAUS
tao_tsy pisze: wynik to 259.2 - 261.5.
daras pisze:KTK waży 0,54 g
...przy 0,54 wychodzi 18,5 J ... i tak prędko nie zdechnie. Zresztą po co tak drastycznie wysilać system ?? ... 15,5 J to max. "precyzji" tego karabinu ...tao_tsy pisze:Z obliczeń wychodzi koło 17.9 na masie ktk 0.53g
Jak Pan Bóg dali, to i z kija wypali....
HWunderGnom70 .Lady Daisy BUCK . Strzelanie trzeba lubić , ale trafiać , to trzeba się nauczyć ... Karabin trafia sam ... często nie tam , gdzie celujemy
HWunderGnom70 .Lady Daisy BUCK . Strzelanie trzeba lubić , ale trafiać , to trzeba się nauczyć ... Karabin trafia sam ... często nie tam , gdzie celujemy
-
- Ściepnik
- Posty: 1288
- Rejestracja: 2008-05-28, 14:18
- Lokalizacja: okolice W-wy
A jakby był mierzony na innym śrucie? Ten niedopowiedziany szczegół, na jakim śrucie się określa koszerność wiatrówki, trochę mnie odwodzi od chęci podciągania plujki pod ustawowe 17J. Bo może się okazać, że na jakimś śrucie będzie np. 18J.
Chyba nie czekałbym na to, aż siądzie sprężyna, tylko albo ciachnął sprężynę, albo (jeśli ten Crosman jest wierną kopią Gamo 440) odchudził kapelusz.... choć z drugiej strony 26g to dużo nie jest...
W każdym razie w moim Gamoniu przedni oryginalny obciążnik wywaliłem, ujęło to zdecydowanie szmocy - ciut z energii wylotowej, a dużo z kopa.
ps. Nie lubię Hiszpana, bo prawie zawsze muszę mu rację przyznać
Chyba nie czekałbym na to, aż siądzie sprężyna, tylko albo ciachnął sprężynę, albo (jeśli ten Crosman jest wierną kopią Gamo 440) odchudził kapelusz.... choć z drugiej strony 26g to dużo nie jest...
W każdym razie w moim Gamoniu przedni oryginalny obciążnik wywaliłem, ujęło to zdecydowanie szmocy - ciut z energii wylotowej, a dużo z kopa.
ps. Nie lubię Hiszpana, bo prawie zawsze muszę mu rację przyznać
-
- Posty: 235
- Rejestracja: 2012-01-30, 11:59
- Lokalizacja: Gołdap
-
- Posty: 235
- Rejestracja: 2012-01-30, 11:59
- Lokalizacja: Gołdap
-
- Ściepnik
- Posty: 3599
- Rejestracja: 2007-10-08, 09:02
- Lokalizacja: Łódź
Zmień na początek kapelusz na ertalitowy i przestrzelaj przez chrono.
Ciachnąć sprężynę zawsze zdążysz, przy okazji czegoś sam się nauczysz.
Jeśli chodzi o sprężyny, to jak trafiłeś na dobry drut, który szybko nie siądzie,
to w miarę docierania się (rozkładania filmu ze smarów) i układania się napędu, energia wzrośnie i powinna długo trzymać.
Ciachnąć sprężynę zawsze zdążysz, przy okazji czegoś sam się nauczysz.
Jeśli chodzi o sprężyny, to jak trafiłeś na dobry drut, który szybko nie siądzie,
to w miarę docierania się (rozkładania filmu ze smarów) i układania się napędu, energia wzrośnie i powinna długo trzymać.
Uczę się strzelać od nowa
-
- Posty: 235
- Rejestracja: 2012-01-30, 11:59
- Lokalizacja: Gołdap
-
- Ściepnik
- Posty: 3599
- Rejestracja: 2007-10-08, 09:02
- Lokalizacja: Łódź
Tniesz pod kątem prostym do osi podłużnej sprężyny.
Delikatnie 1 zwój max, czyli w Twoim przypadku oryginalnie zarobiony koniec.
Potem rozgrzewasz nad palnikiem gazowym ostatni zwój i kombinerkami doginasz przyciętą końcówkę.
Trzeba uważać co by się nie poparzyć, całość niech sobie sama ostygnie.
Doszlifowujesz koniec na bocznej płaszczyźnie tarczy tnącej szlifierki, tylko nie dociskaj mocno drutu.
Tak aby końce nie zrobiły się fioletowe.
Potem tą płaszczyznę trzeba dopolerować na papierze, a w koniec w środku zfazować kamieniem kulistym lub stożkowym.
Masz starą sprężynę, to możesz na niej poćwiczyć.
Delikatnie 1 zwój max, czyli w Twoim przypadku oryginalnie zarobiony koniec.
Potem rozgrzewasz nad palnikiem gazowym ostatni zwój i kombinerkami doginasz przyciętą końcówkę.
Trzeba uważać co by się nie poparzyć, całość niech sobie sama ostygnie.
Doszlifowujesz koniec na bocznej płaszczyźnie tarczy tnącej szlifierki, tylko nie dociskaj mocno drutu.
Tak aby końce nie zrobiły się fioletowe.
Potem tą płaszczyznę trzeba dopolerować na papierze, a w koniec w środku zfazować kamieniem kulistym lub stożkowym.
Masz starą sprężynę, to możesz na niej poćwiczyć.
Uczę się strzelać od nowa
-
- Posty: 2628
- Rejestracja: 2007-10-19, 16:25
- Lokalizacja: Poznań