Inny punkt skupienia u różnych strzelców

[shreq]

Rodzinne strzelanie na 25m, dzieci, dorośli, wiatr - słabiutki lub wręcz brak, postawa leżąca podparta, luneta wyzerowana - na ile moje umiejętności pozwoliły. Wszyscy grzeją w miarę przewidywalnie, w okolicach 10, szwagier - konsekwentnie dziurawi tarczę 2 cm w prawo i w dół (między godziną 4 i 5). Pytanie: czy to wina paralaksy (sposobu "zaglądania" w lunetę), sposobu trzymania wiatrówki czy Bóg wie jeszcze czego?

[SlaweQ]

Wszystkiego po trochu Macieju.

Sposobu składania się do baki (indywidualne rozmiary facjaty), sposobu ściągania palcem spustu,
miejsca podpierania osady z przodu, być może koszenia karabinka w prawo.

Generalnie każdy strzelec powinien ustawić przyrządy celownicze pod siebie (optyka, otwarte).

[donkihot]

Pytanie: czy to wina paralaksy, sposobu trzymania wiatrówki czy Bóg wie jeszcze czego?

To drugie, każdy strzelec składa się do strzału troszkę inaczej (mowa o ułożeniu policzka na bace) i pod innym kątem patrzy przez szczerbinkę czy lunetę (tak jak w przypadku twojego karabinka)
Jak następny raz będziecie strzelać, połóż się obok szwagra i obserwuj czy przed oddaniem strzału jego oko jest w osi soczewki (ważna jest i oś pionowa i pozioma) a potem porównaj to ze strzelcem który z tego samego karabinku strzela 10-tki. Na pewno będzie zauważalna różnica.

[shreq]

Wszystkiego po trochu Macieju.

No to przekichane, musiałbym co kolejka klikać, żeby szwagier miał dobrze i reszta :/
A tak się składa że jego satysfakcja - jako posiadacz pięknej działki z daczą nad jeziorem, (można postrzelać i na > 100 m jakby się uprzeć i skosić trochę chwastów) - jest najważniejsza :)
edit: Sławku, wiatrówka jest... bossssssssssska, dziękuję :)

To drugie, każdy strzelec składa się do strzału troszkę inaczej (mowa o ułożeniu policzka na bace) i pod innym kątem patrzy przez szczerbinkę czy lunetę (tak jak w przypadku twojego karabinka)

Tak mi się podejrzewało, zdziwiony byłem tylko tym, że nawet 12-letni chłopczyk o 3 numery za mały do tej wiatrówki, więc i problemy z uchwytem, postawą etc - daje rade. No cóż, chyba po prostu dopasujemy się z optyką do daczo-dawcy :)

[green_thunder]

...a mnie tam wszystko jedno, bo i tak zamykam oczy przy strzelaniu...i proponuję wszystkim robic to samo, nie będzie problemu...

[AndrzejLysy]

...a mnie tam wszystko jedno, bo i tak zamykam oczy przy strzelaniu...i proponuję wszystkim robic to samo, nie będzie problemu...

Powiedział Wujek Dobra Rada

[Emhyrion]

...a mnie tam wszystko jedno, bo i tak zamykam oczy przy strzelaniu...i proponuję wszystkim robic to samo, nie będzie problemu...

Ja wiem, że są tacy, co trafiają z zamkniętymi oczami, ale z tym trzeba się urodzić. Ja niestety, żeby dać sobie szansę, przynajmniej jedno muszę otworzyć

[shreq]

Robert po prostu nie może patrzyć, jak się te jego figurki kładą pokotem... wrażliwe serce ma :D

[DZIKIslupsk]

Ajjjjjjjjj z tymi oczami Pana Roberta to pitolicie od rzeczy. Pan Robert nie musi otwierać oczu on niszczy figurki psychicznie i same się składają .
Pozdrawiam: Mateusz

[JesperKyd]

green_thunder robi to siłą woli a besa to tylko przykrywka

[green_thunder]

...no, cóś w tym jest...