Witam!!!
Po 16 dniach oczekiwania przyjechał kurier z paczką, w której znajdowała się HW 57

Czekał mnie jeszcze 1 dzień oczekiwania, gdyż paczka dotarła pod Lublin a ja byłem w Warszawie. Czym prędzej otworzyłem, dotknąłem - i po małym przygotowaniu stanowiska strzeliłem. Pierwsze wrażenie jakie mną ogarnęło to piękno wykonania (dla porównania mam tylko swoją norconię) i od razu się w niej zakochałem (dziewczyna uważa, że z W-wy przyjechałem tylko ze względu wiatrówki - dlaczego nie chcę Jej wyprowadzać z błędu??

Wiatrówka była na tuningu u Hogana. Strzał z HW 57 w porównaniu z norconią - nie można tego porównać, przede wszystkim kulochwyt na 10m zrobił się półokrągły w tylnej części (mam założoną sprężynę eksportową), pierwszy raz nie obawiałem się ładować śrutu

Ciekawe rozwiązanie z portem ładowania, który wysuwa się do góry oraz bezpiecznik czynią ją bardzo bezpieczną. Nie posiadam jeszcze odpowiedniej lupki, więc strzelałem i przez pewien czas nic się nie zmieni z otwartych. Postanowiłem wypróbować ją na 10m z postawy siedzącej z podpórką. Śrut to JSB Exact diabolo match 4,5 mm. Jakie było moje zdziwienie, gdy po serii pięciu strzałów kolejne pięć nie fruwało w niewiadomym mi kierunku (wspomnienia z norconii). Regulowany spust oraz lekkość z jaką się go ściąga w niczym nie przypomina w/w chinki. Poniżej zamieszczę pierwsze tarcze z pierwszego strzelania (niektóre tarcze są pominięte, ale nie ze względu wyniku gdyż ten niewiele się różnił, w związku z ustawianiem broni na 10m na tarczach nie było zbyt dużych różnic w umiejscowieniu skupiska śrucin). Pozostaje mi teraz ćwiczyć, ćwiczyć i ćwiczyć.

:):) Serdecznie wszystkich pozdrawiam i do zobaczenia na bemowie
Moje HW 57
tarcze w kolejności strzelania
tu jest już w miarę wyglądający wynik
gdyby nie odskok piatego to byłbym usatysfakcjonowany
