FWB P70 od zera do bohatera
Moderatorzy: daras, Hiszpan63, forestkorsze
-
- Posty: 2628
- Rejestracja: 2007-10-19, 16:25
- Lokalizacja: Poznań
FWB P70 od zera do bohatera
Korzystając dziś z wolnej chwili chciał bym przedstawić wam historię Mojego FWB czyli jak do mnie trafił i jak zmieniał sie będąc w moim posiadaniu. Tak więc zacznijmy od samego początku. Wirusem FWB zaraziłem się na zlocie sks-u w Wiernej strzelając z karabinków Czarka (dagoo) i Andrzeja (Andrzej Łysy). Sam wtedy miałem BSA Lonstar. Strzelało mi się świetnie i w głębi ducha myślałem sobie że fajnie mają chłopaki że mogą sobie na takie cacka pozwolić. Minął rok i w k/s na iwebie pojawiła się oferta Arniego dotycząca sprzedaży P70. Nie udało mi się kupić tej sztuki ale tu z pomocą przyszedł wspomniany Andrzej i Czarek i po krótkich negocjacjach tranzakcja doszła do skutku. Za kilka dni odebrałem karabinek o którym cały rok marzyłem.
Na razie nie można było mówić jeszcze o miłości może o zauroczeniu . Postrzelałem troszkę i potwierdziłem moje spostrzeżenia ze zlotu. Karabinek do bólu celny. Jednak nie był bym sobą gdybym nie zaczął coś tam grzebać. Zawsze lubiłem osady customowe a obecny laminat mi się nie podobał więc pomyślałem że jak szaleć to na całego i zamówiłem osadę z orzacha amerykańskiego u Darasa. Drewno wykańczałem sam , papier do 1000 i na koniec specyfiki zakupione u Łukasza Pietruszki. Z nową osadą karabinek wyglądał przepięknie ale pojawił się problem o którym dalej napiszę.
Sam zmiana osady miała na celu nie tylko poprawienie walorów wizualnych ale też spowodować żeby karabinek stał się bardziej zwarty. Skutek był taki że po zmianie opału karabinek zaczął ciążyć na lufę i jego waga 5kg z lupą viper 10x40 stała się dla mnie ciężka do zniesienia. P70 ma płaszcz stalowy i to było przyczyną tego zjawiska. Długo kombinowałem co zrobić . Zdjęcie płaszcza nie jest proste ponieważ na całej długości jest on wklejony na żywicę i trzeba grzać go palnikiem. Znalazł sie jednak specjalista który podjął się zdjęcia tego ustrojstwa. Operacja się powiodła i karabinek dostał nowy aluminiowy płaszcz lufy. W miedzy czasie zmieniłem też lupkę ze wspomnianego vipera na leupolda ze stopki i teraz karabinek waży 4,1 kg czyli prawię kilogram mniej . A wygląda tak.
W miedzy czasie dokupiłem dodatkowy kartusz i nie muszę targać butli ze sobą .Miałem na karabinku kilka lupek ale ten leup chyba pozostanie. Karabinek stał się leki , wspaniale wyważony. Teraz mogę powiedzieć że się zakochałem . Prędkość wylotowa w serii 80 strzałów na exacie prosto z pudełka wacha się w granicach 238-241 m/s. Tak że jest super. Mogę śmiało ogłosić że królik złapany i nie szukam dalej. Z tym karabinkiem zostanę na zawsze i piszę to z pełną świadomością i odpowiedzialnością.
Na razie nie można było mówić jeszcze o miłości może o zauroczeniu . Postrzelałem troszkę i potwierdziłem moje spostrzeżenia ze zlotu. Karabinek do bólu celny. Jednak nie był bym sobą gdybym nie zaczął coś tam grzebać. Zawsze lubiłem osady customowe a obecny laminat mi się nie podobał więc pomyślałem że jak szaleć to na całego i zamówiłem osadę z orzacha amerykańskiego u Darasa. Drewno wykańczałem sam , papier do 1000 i na koniec specyfiki zakupione u Łukasza Pietruszki. Z nową osadą karabinek wyglądał przepięknie ale pojawił się problem o którym dalej napiszę.
Sam zmiana osady miała na celu nie tylko poprawienie walorów wizualnych ale też spowodować żeby karabinek stał się bardziej zwarty. Skutek był taki że po zmianie opału karabinek zaczął ciążyć na lufę i jego waga 5kg z lupą viper 10x40 stała się dla mnie ciężka do zniesienia. P70 ma płaszcz stalowy i to było przyczyną tego zjawiska. Długo kombinowałem co zrobić . Zdjęcie płaszcza nie jest proste ponieważ na całej długości jest on wklejony na żywicę i trzeba grzać go palnikiem. Znalazł sie jednak specjalista który podjął się zdjęcia tego ustrojstwa. Operacja się powiodła i karabinek dostał nowy aluminiowy płaszcz lufy. W miedzy czasie zmieniłem też lupkę ze wspomnianego vipera na leupolda ze stopki i teraz karabinek waży 4,1 kg czyli prawię kilogram mniej . A wygląda tak.
W miedzy czasie dokupiłem dodatkowy kartusz i nie muszę targać butli ze sobą .Miałem na karabinku kilka lupek ale ten leup chyba pozostanie. Karabinek stał się leki , wspaniale wyważony. Teraz mogę powiedzieć że się zakochałem . Prędkość wylotowa w serii 80 strzałów na exacie prosto z pudełka wacha się w granicach 238-241 m/s. Tak że jest super. Mogę śmiało ogłosić że królik złapany i nie szukam dalej. Z tym karabinkiem zostanę na zawsze i piszę to z pełną świadomością i odpowiedzialnością.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez maximus, łącznie zmieniany 1 raz.
Diablik + Waver v10 2-10x38
-
- Ściepnik
- Posty: 1180
- Rejestracja: 2010-05-11, 18:16
- Lokalizacja: Słupsk
-
- -#Srebrny Dobromir
- Posty: 1786
- Rejestracja: 2008-02-03, 19:27
- Lokalizacja: Łazy
No no panie kolego, ŁADNE CACKO Chociaż nie gustuję w takich osadach, to muszę przyznać, że tutaj prezentuje się świetnie. Mam nadzieje, że jak spotkamy się na jakiś zawodach to dasz "pomacać" No i co teraz będziesz robić jak już króliczka złapałeś? Chociaż nie byłbym tego taki pewien na twoim miejscu...obudzisz się pewnego ranka i...wszystko się może zmienić... Tak czy inaczej gratuluję zestawu. Wypas
-
- Ściepnik
- Posty: 187
- Rejestracja: 2008-11-09, 16:26
- Lokalizacja: Warszawa/Bielany
-
- Ściepnik
- Posty: 7973
- Rejestracja: 2009-06-28, 15:45
- Lokalizacja: Warszawa-CEKAUS
-
- Posty: 2628
- Rejestracja: 2007-10-19, 16:25
- Lokalizacja: Poznań
Ta nakładka na końcu lufy to była atrapa, taki chwilowy kaprys teraz już jej nie ma. Sławek króli złapany bo już naprawdę nie ma czego gonić. Walther jest troszeczkę gorszy w moim oczywiście odczuciu (mam pod ręką i czasem strzelam). Styer jakos mi nie leży , nie wiem. A bateryjki (bez urazy) - wolę mechanikę. Jakość materiałów użyta w tych starszych karabinkach jest już dziś nie osiągalna. Tak że nie ma dokąd iść. A co bede teraz robił? Będe jeździł na zawody, dużo strzelał i oswajał się ze sprzętem.
Diablik + Waver v10 2-10x38
-
- Ściepnik
- Posty: 3599
- Rejestracja: 2007-10-08, 09:02
- Lokalizacja: Łódź
Gratki
Ładnie się teraz prezentuje.
Jeszcze możesz o osłonie i butlerkach pomyśleć.
Trochę mało tych naszywek SKS-u widać na zawodach.
Powodzenia w nowym sezonie.
Ładnie się teraz prezentuje.
Jeszcze możesz o osłonie i butlerkach pomyśleć.
Trzymam Cię za słowomaximus pisze: ...
A co bede teraz robił? Będę jeździł na zawody, dużo strzelał i oswajał się ze sprzętem.
Trochę mało tych naszywek SKS-u widać na zawodach.
Powodzenia w nowym sezonie.
Uczę się strzelać od nowa
-
- Posty: 2628
- Rejestracja: 2007-10-19, 16:25
- Lokalizacja: Poznań
O osłonie i butlerkach już myślę tylko jestm teraz pusty jak bemben Roling Stonsów znaczy się nie mam ani grosza. A co do zawodów to będe się starał. Kłopot w tym że u mnie nie ma tylu zapaleńców co u was. Muszę się podpiąć pod Dzikusów co by koszty wyjazdu zminimalizować.
Diablik + Waver v10 2-10x38
-
- Posty: 3996
- Rejestracja: 2008-11-07, 23:22
- Lokalizacja: Warszawa Śródmieście
-
- Posty: 2628
- Rejestracja: 2007-10-19, 16:25
- Lokalizacja: Poznań
-
- Posty: 825
- Rejestracja: 2008-03-03, 07:33
- Lokalizacja: Łomża
-
- Posty: 2628
- Rejestracja: 2007-10-19, 16:25
- Lokalizacja: Poznań
Coś tam wiem, choć pewnie tobie jest ciężej. Przeprowadż się do Poznania , będziemy strzelać na okrągło Tak w sumie to mamy podobnie i działamy podobnie czyli staramy sobie wychować kompanów do strzelania. Ja mam dwóch tylko wciąż muszę ich mobilizować do strzelani. Ale źle nie jest, przynajmniej mam z kim na mistrzostwa Polski z kim jechać.
Diablik + Waver v10 2-10x38
-
- -#Srebrny Dobromir
- Posty: 1786
- Rejestracja: 2008-02-03, 19:27
- Lokalizacja: Łazy
A strzelałeś? (bez urazy) Też miałem cykora jak kupiłem, zwłaszcza po komentarzach ...o głupi, bateryjkę kupił... Teraz podchodzę do tego tak. Wyciągam z pokrowca i trafiam dokładnie tam gdzie celuje Tylko nie zawsze celuje tam gdzie powinienem. Jedyne o czym muszę pamiętać, dzień przed zawodami, to wtyknąć kabelek od miernika w gniazdo i sprawdzić stan baterii.maximus pisze: A bateryjki (bez urazy) - wolę mechanikę.
No trzymam cię za słowo.maximus pisze:A co bede teraz robił? Będe jeździł na zawody, dużo strzelał i oswajał się ze sprzętem.
-
- Posty: 2628
- Rejestracja: 2007-10-19, 16:25
- Lokalizacja: Poznań
Tu nie o to chodzi że wątpie w klasę albo wierzę w awaryjność bateryjek. Wiem że są świetne. Strzelałem już na chemicznej i jak ciągne za spust to mam wrażenie że klikam myszką. Ale nie o to chodzi, poprostu mechanika to dla mnie taka płyta winylowa a elektronika to płyta kompaktowa że się takim porównaniem posłużę. Może to przekonanie bierze się też stąd że elektroniki nie kumam wogóle a mechanike trochę bardziej.
Diablik + Waver v10 2-10x38
-
- Posty: 250
- Rejestracja: 2009-01-06, 17:02
- Lokalizacja: Warszawa-Włochy