Bipod według mnie może mieć tylko znaczenie wizualne.
Fajnie na nim wygląda karabinek o militarnej linii, ewentualnie 'matchowa' proteza.
Karabinek o linii myśliwskiej już nie bardzo komponuje mi się z ideą bipodu.
Na zawodach stosować nie wolno, jedynie przy odstawieniu karabinka w oczekiwaniu na swoją kolejkę.
Wtedy strzeladło dumnie pręży się podparte stopką i dwujnogiem, i straszy blaszane zwierzaki.
Choć i tak w czasie niepogody chowane jest z dmuchawką do pokrowca.
Co do przestrzeliwania karabinka, uważam że zrolowany kocyk (lub inna namiastka) jest rzeczą doskonałą.
Nie wiem jak sie może sprawdzić w strzelaniu typu 'Long range', ale mniemam, że tu wymagana jest jak największa stabilizacja karabinka, czyli najlepiej zabetonowane imadło
