
"Wytrasowałem" markerem olejnym zgrubny obrys z dużym zapasem.

Wycinałem najpierw szlifierką kątową a potem dremelkiem z tarczami tnącymi.

Tu już zgrubnie wycięty oraz kolejne etapy (wyrywkowo) piłowania, szlifowania i polerowania. Nie mam zdjęć z etapu wiercenia i frezowania ponieważ nie robiłem tego w domu i nie miałem aparatu.




Jak widać na powyższych zdjęciach nie obyło się bez problemów. Na wiertarce uciekło mi wiertło i musiałem poprawiać u znajomego frezera, on tez wyfrezował mi rowek wzdłuż języka na głębokości osi otworów.
A tu już efekt końcowy, jeszcze wiele razy używałem pilnika aby dopasować kształt do modułu spustu, najpierw był zdecydowanie za krótki skok i mała regulacja. Musiałem go "odchudzić"



A tu już całość.

Jeśli chodzi o działanie to jest super. Bardzo miękki ale wyczuwalny 2-gi stopień. Znacznie mniej zerwanych strzałów. Ogólnie jestem bardzo zadowolony.
Pozdrawiam