


Na pierwszy ogień poszło wypolerowanie wszystkich elementów papierem od 120 do 1200 później pasta polerska na filcu . Później zająłem się kolbą oskrobałem ją scyzorykiem z lakieru i przetarłem ją papierem od 120 do 280 . Olejowanie zleciłem znajomemu stolarzowi efekt według mnie jest zadowalający .

Następnie przyszedł czas na przywrócenie odpowiedniego stanu technicznego czyli powymienianie wszystkich nitów, zmiana uszczelek, polerka cylindra, zmiana sprężyny, dorobienie odpowiedniej ertalitowej prowadnicy i korka i dorobienie nowego zatrzasku lufy ponieważ stary był już mocno wyrobiony, dorobiłem go z frezu palcowego . Niestety nie posiadam zdjęć z tego etapu . Efekt przerósł moje oczekiwania strzał stał się krótki cichy a wiatrówkę można naciągnąć jednym palcem . W międzyczasie podtoczyłem tylni korek który ktoś próbował odkręcać w imadle czego efektem było ściągnięcie całej kratki z jego powierzchni . Później zostało tylko odpowiednie przesmarowanie i zmontowanie w całość .
A oto efekty .




I na koniec porównanie wielkości z sharpem .
