a jak masz więcej kasy bierz Hatsana postrzelaj i wyślij gdzieś na poprawianie fabryki, ja tek zrobiłem i nie żałuje
Po wielu refleksjach:
Jak masz za dużo kasy, bierz. Wiatrówka będzie kosztowała:
- 300 PLN (tak zakładam),
- czary - mary - 50 PLN,
- części do czary - mary - 70 PLN,
- nowa cudowna sprężyna (chyba że minęła już moda na wymienianie od razu po kupnie) - 70 PLN,
- tłumik - 150 PLN.
-----------
640 PLN (około)
Sprzedasz ją za dwa lata za 300 PLN, bo żaden nowy nie zechce więcej dać, i jeszcze otrzymasz głupie pytania, czy lunetę dokładasz za friko (lub "biorę od ręki ale z twoją przesyłką"). Ja na swojego wyłożyłem w sumie 570 PLN, sprzedałem ostatnio (taką mam przynajmniej nadzieję) za 249 PLN.
Warto? Warto, pod kątem zabawy, jaką dostarczyła mi ta wiatrówka. Jednak w tym hobby jest często tak, że sprzedajesz sprzęt po to, by nowy kupić - tu cudów nie będzie.
Pod kątem sensowności zakupu - z Hatsana da się strzelać z pudełka i bez poprawek. Jeśli zapatrujesz się naprawdę poważnie i długodystansowo na strzelanie, odpuść sobie Hatsana i kup zwyczajnie coś klasę wyżej, nie wiem, HW jakieś? Ale to tylko z punktu widzenia ciągłej inwestycji w to hobby.
Rzadko czytam w podobnych tematach takie wywody jak swój powyżej. Uznałem przeto, że jest tu niezbędny ;p