Łucznik 141

[strit]

[...]
Z tego co wiem, to powstało nawet kilka prototypów nowych Łuczników(a raczej ich schematy), np. kl. 141, 153, 154, 167, 168.. Plany są dość ciekawe, lecz skończyło się niestety tylko na gdybaniu...[...]

Wracam do tematu bo właśnie używam łucznika 141
prawdopodobnie jest to przedprodukcyjna sztuka, którą ojciec wiele lat temu dostał od kolegi wojskowego mającego coś wspólnego z zakładami Łucznika...
Wtedy były to lata gdy Łucznik produkował oficjalnie tylko maszyny do szycia wiec wiatróweczka wiele lat przeleżała w szafie bedąc tylko sporadycznie używana podczas wycieczek w odludne miejsca...

a teraz pare słów o samej wiatrówce:

oczywiscie łamana, wykonana bardzo solidnie
całkiem ładne, proste w formie drewienko
długośc 103 cm
łufa pięknie gwintowana długosci 37 cm
na stałe zamontowana muszka
szczerbinka regulowana tylko w pionie
ma miejsce na zamontowanie optyki
nie posiada bezpiecznika

całkiem ładnie strzela, na 25 metrów puszka nie ma szans... własciwie celnych jest 10 na 10 oczywiscie bez optyki
na większe odległosci chyba becie cieżko z niej postrzelac...
nie znam parametrów strzału, może przy pomocy kolegów z Warszawy uda sie ją pomierzyc...

jeszcze nie była rozkręcana - juz pewnie wymaga czyszczenia i smarowania

[bjudas]

Bardzo ładny karabinek
Jak się okazuje, Łuczniki 141 naprawdę istniały - niestety łatwiej jest je namierzyć za granicą, niż u nas..
Koniecznie zrób opis z rozbiórki

[Rlyeh]

Faktycznie ładny, a i dobrze zachowany. Jak z celnością?
Pozwoliłem sobie wydzielić posty do osobnego tematu, aby w razie czego było łatwiej w przyszłości znaleźć info o tej wiatrówce. No i żeby post nie przepadł pod ewentualnym natłokiem postów.

[strit]

Ładny to prawda, a przede wszystkim niesamowicie smukły i poręczny...
postaram sie o lepsze zdjęcia - w jakis słoneczny dzień

w dużej rozdzielczosci moge mailem wysłac...

jest dosyc celny, na 20 metrów nie ma problemu ze strzelaniem do tarczy z niezłymi wynikami a przyznac trzeba , że przyrządy celownicze ma niezbyt precyzyjne... mam nadzieje , że uda mi sie przestrzelic karabinek i zamieścic tarcze...

ponieważ nie jest demonem mocy przy próbach na 50 metrów cieżko było ustawic szczerbinke ale "czasem" srut dolatywał do celu

[strit]

troche popracowałem przy sprzęcie - no może to za mocno powiedziane ale zawsze

rozkręciłem delikatnie to co sie dało i oto efekty:



dalej nie rozbieram bo zwyczajnie boje się , że nie będę potrafił pożądnie poskładac...




tak wygląda samo drewienko




do dalszych działań potrzebny już fachowiec...

i na koniec nie tyle zdjęcie gwintu co marna fotka ale przynajmniej widac że ma 12 nitek...

[Zbigniew Mularc]

Chyba mam coś takiego - opanuję więcej kompa(jestem z tyłu) i zamieszczę fotkę.

[jarn]

Koniecznie rozbierz to do końca !! Tam niema nic trudnego do poskładania, 2 sprężynki, tłok i spust. Jedynie uważaj jak będziesz wybijał bolec trzymający spust, może sprężyna wyskoczyć.

[bonzoo]

Koniecznie rozbierz to do końca !! Tam niema nic trudnego do poskładania, 2 sprężynki, tłok i spust.

Dokładnie tak, nic trudnego.

Jedynie uważaj jak będziesz wybijał bolec trzymający spust, może sprężyna wyskoczyć.

Zanim wybijesz ośkę spustu, wkręć śrubę mocującą system do łoża, w ten otwór przed spustem. Wtedy możesz spokojnie wybić ośkę i nic nie powinno wyskoczyć. Ja wkręcam ścisk stolarski w imadło. Między szczęki ścisku mocuje system przy maksymalnie wykręconej śrubie ścisku. Później wykręcam śrubę zabezpieczającą w systemie i powoli odkręcam śrubę ścisku. Wszystko ładnie wyjeżdża z cylindra. Składasz w odwrotnej kolejności.

[pięknyzadek]

na większe odległosci chyba becie cieżko z niej postrzelac...

Skoro ma możliwość zamontowania lunetki, to pewnie warto by z nią postrzelać
Patrząc na jego stan jestem przekonany, że jaki na zewnątrz taki w środku, może ew. sprężyna być troszeczkę sfatygowana.
Podejrzewam, że z lunetą spokojnie by można na 40-50 metrów „popykać”

[marek-skuza]

strit, mam proźbę potrzebuje orinalny wymiar długości spręzyny do tej wiatrówki

[Baobab]

Pod koniec lat 60-tych, początku 70 (pamięć zawodna jest czasem) dane mi było postrzelać z czegoś co nazywano dużym Łucznikiem.Czy miał jakiś numer nie pamiętam.
Butelka po szampanie sowieckim z 10-15m nie stanowiła dla niego żadnego problemu.
Żeby go naciągnąć musiałem oprzeć kolbę na ziemi a do chuderlaków nigdy nie należałem.

[januszmariusz]

Trochę więcej informacji o modelu KL 140/141
http://www.magnum-x.pl/index.php?option ... &Itemid=14