Witam, mimo że temat ma ostatni wpis z grudnia 2018r. postanowiłem zabrać w nim głos, bo ma odpowiedni podpis "składanie łucznika".
Po przypadkowym zetknięciu się w necie z tematowym pistoletem, zaintrygowany przekopywałem zasoby między innymi tego forum i... w efekcie stałem się posiadaczem Wz.1970.
Za radą 'forów', jedną z pierwszych czynności było jego rozmontowanie (poza muszką na wszystkie elementy).
Przeczytałem:
Rozbieranie wiatrówki Łucznik wz. 70 ,
Łucznik pistolet wz.1970 , na tym forum
Łucznik wz 1970 ,
Pistolet Łucznik wz.70. Przeszukałem również informacje na
e-tawerna i
forum-broń.pl.
Wszędzie znajdowałem informacje, jak trudno się ją składa, po wcześniejszym łatwym rozbieraniu.
Do poniższego opisu oprę się na opublikowanym tu na forum rysunku, wraz z ponumerowanymi elementami
(dzięki ci dobry człowieku, któryś to uczynił).
Dokładniej, problemem jest zamontowanie "pazura zaczepu tłoka"-19 i jego sprężyny-18.
Faktycznie mimo wyginania i łamania na różne sposoby palów, wypowiadania steku przekleństw i upływu długiego czasu, elementy nie poddają się montażowi na swoim miejscu.
W końcu się udało (1,5godz.), ale pomyślałem że składali to ludzie i być może pracowali w systemie akordowym, i nie parami (dla wzajemnej pomocy) - czyli musiało być łatwo.
OK. Do czego zmierzam. Proponuję składanie pistoletu niewiele dłużej niż rozkładanie. Jednak przed tym nie obawiajcie i zdemontujcie zaczep lufy.
Zakładam że sprężyny tłoka 12 i 13 są zdemontowane a lufa zamontowana w korpusie. Okładki rękojeści 5a i 5b również odkręcone.
Kiedy lufa jest "zapięta" wybijamy sworzeń będący przed "zaczepem blokady lufy" 29. Ogranicza on ruch zaczepu po złamaniu lufy.
Sworznia tego nie ma na opublikowanym rysunku, zresztą tak samo jak sworznia grubszego, który jest osią obrotu zaczepu lufy. U mnie sworzeń ten wyszedł dość łatwo, bez użycia młotka.
Po "złamaniu" lufy, patrząc od góry, widać nieco odsunięty przez sprężynę 30 zaczep 29 od korpusu 2. Po obróceniu zaczepu o 90'(stopni) mamy swobodny dostęp do sprężyny.
Jest krótka i mocna (u mnie była bardzo zdeformowana).
Po jej wyjęciu, wybijamy sworzeń-oś zaczepu lufy (w moim egzemplarzu poszło bardzo łatwo, właściwie wypchnąłem go).
Teraz mamy dość łatwy dostęp by założyć, bądź wyjąć sprężynę 18 pomiędzy pazur zaczepu tłoka 19 a korpus 2.
Dostęp od góry, więc ograniczony szerokością wewnętrzną korpusu 2, ale daje się operować węższym śrubokrętem, wąskimi szczypcami, czy pęsetą.
Nie polecam śrubokręta do wepchnięcia sprężyn na swoje miejsce, bo włazi pomiędzy ich zwoje. Tępo zakończony wybijak do sworzni będzie poręczniejszy.
Przy składaniu zaczepu lufy, musimy pokonać napięcie sprężyny 30 zaczepu lufy. Włożyłem śrubokręt pomiędzy 19 i 29 i użyłem jako dźwigni.
To jedyny moment, w którym przydała by się trzecia ręka, ale spokojnie dałem radę jedną ręką pokonać sprężynę i docisnąć zaczep tłoka na tyle, by drugą ręką wepchnąć sworzeń zabezpieczający.
Po zatrzaśnięciu lufy wbiłem go do końca.
I to wszystko, pisanie tego posta zajęło mi 10x więcej czasu niż montaż pazura i sprężyny zaczepu tłoka. Nie zamieszczam żadnych zdjęć, bo jak widzę znikają one po pewnym czasie.
Jedynie rysunek z ponumerowanymi częściami Wz.70 przetrwał kilka lat.
Przy okazji przekopywania netu dla zdobycia wiedzy o Łuczniku znalazłem wiele opisów popartych zdjęciami, których nie widać, bądź wiodą do błędnych odnośników (#404).
Gdzieś, ale nie zapisałem gdzie, była załączona "wojskowa instrukcja" jak również nie działający odnośnik do "download`a" tejże.
Jeśli to coś więcej niż 8-mio stronicowa + pomarańczowe okładki (Pistolet Pneumatyczny KL.170 Instrukcja Obsługi) i ktoś z Was ją posiada - proszę o jej udostępnienie.
Pozdrawiam.
