Weihrauch HW44 - mała rzecz a cieszy...
Moderator: Hiszpan63
Weihrauch HW44 - mała rzecz a cieszy...
Rozbieranie pistoletu Weihrauch HW44 już kiedyś opisywałem, więc nie będę się powtarzał. Chociaż szkoda, że sobie sam nie przypomniałem jak to się robi - bo znowu się pogubiłem...
Teraz tylko taki drobiazg - nowa "dysza" transferportu o zmniejszonym przelocie:
Tu widać, że niesławny "kwadratowy oring" trochę się wyszczerbił podczas przymierzania:
włożenie i dokręcenie tej śruby (z lewej strony zdjęcia) , to wbrew pozorom to jedna z trudniejszych rzeczy. To właśnie moment w którym najczęściej "kwadratowy oring" może się uszkodzić.
Efekt - nasz pistolet nie ma już ochoty na przekraczanie limitu na śrucie Heavy:
Dla śrutu HN Sniper 0,55g pistolet uzyskuje teraz energię ok 12,5J . Wielkość zastosowanego przelotu dyszy dla kalibru 4,5mm to ok. 1,5 mm. Dla 5,5, bez głębszej ingerencji, prawdopodobnie będzie trzeba dobrać inną...
PS. W następnym odcinku kolejna drobna rzecz. Końcówka na lufę do mocowania standardowego tłumika:
Trochę krótsze wersje tłumika
2023-06-12
"Przeciw-kurzowa" zatyczka do QF na smyczy:
W czasie napełniania, nie trzeba się zastanawiać, gdzie ją położyć:
Dodatkowo, nowa zatyczka ma dwa oringi zamiast jednego (górna to oryginał):
PS. Zatyczka, czyli według nomenklatury Weihrauch element 2709K jest identyczna dla trzech modeli wiatrówek HW44, HW100 i HW110
Re: Weihrauch HW44 - mała rzecz a cieszy...
Regulacja sprężyny - tylko najważniejsze bez wnikania w szczegóły: