Brytyjska diana?
Moderatorzy: daras, Hiszpan63, forestkorsze
-
- Posty: 8
- Rejestracja: 2020-03-03, 15:17
Brytyjska diana?
Aktualnie pudłuję z łukasza wz.70. Pewnego pięknego dnia pomyślałem jednak, że przydałoby się coś długiego, żeby ponietrafiać do mniejszych celów i w ogóle.
Trafiłem na ogłoszenie na Alledrogo o sprzedaży Diany Series 70 Model 79.
Przeczytałem praktycznie cały dział sprzętowy tutejszy, beżowy i na Tawernie, zanim założyłem konto na tym zacnym forum.
Poczytałem też trochę forów zamorskich i... nic poza potwierdzeniem istnienia takowej wiatrówki i że to dobre do pykania nieformalnego (plinking). Nawet na sprzedaż w brytyjskich netach rzadko się trafia.
1. Czy ktoś kojarzy ten model? Czy jest w nim coś ciekawego poza wyglądem, który (subiektywnie) uważam za piękny?
2. Poniżej jest link do ogłoszenia sprzedaży jednego takiego egzemplarza.
Nieprzesadnie to wygląda: śruba poziomej regulacji szczerbinki pogięta, inicjały właściciela wyryte na kolbie, łoże olepione lepcem. Sprzedający też jakiś taki nieprzesadny (IGUA LARYTAS JEDYNY TAKI ZOBACZ).
Ewidentny handlarz, ale nie wiatrówek, więc na dwoje babka wróżyła: albo nie wie, co sprzedaje, albo świetnie wie i dlatego miesiąc temu cena wynosiła 550 PLN, obecnie 340.
W sumie jakbym miał w tych piniądzach wybierać między pierwszym lepszym poklubowym iżem-38 z pekniętym łożem i nastrzałem milion ton śrutu a tą dianą, to 1:0 dla diany, głównie z przyczyn wizualnych. Zapewne i tak będzie trza zorganizować coś celnego do poważnego strzelania, ale do wstępnego treningu i późniejszego odnowienia chyba się nada, zwłaszcza, że oxyda jeszcze całkiem-całkiem?
Uff, się napisałem... teraz konkret:
Co sądzicie o tym konkretnym egzemplarzu? Na strzelanie, na ścianę, na złom, czy na cholerę mi to?
https://allegro.pl/oferta/piekna-wiatro ... 8827313177
Trafiłem na ogłoszenie na Alledrogo o sprzedaży Diany Series 70 Model 79.
Przeczytałem praktycznie cały dział sprzętowy tutejszy, beżowy i na Tawernie, zanim założyłem konto na tym zacnym forum.
Poczytałem też trochę forów zamorskich i... nic poza potwierdzeniem istnienia takowej wiatrówki i że to dobre do pykania nieformalnego (plinking). Nawet na sprzedaż w brytyjskich netach rzadko się trafia.
1. Czy ktoś kojarzy ten model? Czy jest w nim coś ciekawego poza wyglądem, który (subiektywnie) uważam za piękny?
2. Poniżej jest link do ogłoszenia sprzedaży jednego takiego egzemplarza.
Nieprzesadnie to wygląda: śruba poziomej regulacji szczerbinki pogięta, inicjały właściciela wyryte na kolbie, łoże olepione lepcem. Sprzedający też jakiś taki nieprzesadny (IGUA LARYTAS JEDYNY TAKI ZOBACZ).
Ewidentny handlarz, ale nie wiatrówek, więc na dwoje babka wróżyła: albo nie wie, co sprzedaje, albo świetnie wie i dlatego miesiąc temu cena wynosiła 550 PLN, obecnie 340.
W sumie jakbym miał w tych piniądzach wybierać między pierwszym lepszym poklubowym iżem-38 z pekniętym łożem i nastrzałem milion ton śrutu a tą dianą, to 1:0 dla diany, głównie z przyczyn wizualnych. Zapewne i tak będzie trza zorganizować coś celnego do poważnego strzelania, ale do wstępnego treningu i późniejszego odnowienia chyba się nada, zwłaszcza, że oxyda jeszcze całkiem-całkiem?
Uff, się napisałem... teraz konkret:
Co sądzicie o tym konkretnym egzemplarzu? Na strzelanie, na ścianę, na złom, czy na cholerę mi to?
https://allegro.pl/oferta/piekna-wiatro ... 8827313177
Osiągam celność 99%.
Trafiam we wszystko, tylko nie w czarne.
Trafiam we wszystko, tylko nie w czarne.
-
- Posty: 565
- Rejestracja: 2018-02-21, 09:06
- Lokalizacja: Poznań
Re: Brytyjska diana?
Diana Seria 70 Model 79 (G79) jest luksusową wersją G78. Model 79 był produkowany w latach 1972-1977 przez braci Millard (Milbro) zaprzestali w Motherwell w Lanarkshire w Szkocji. Były znacznie tańsze niż Webley czy BSA
Typowa angielska wiatrówka do walki ze szkodnikami.
W porównaniu do IZH 38 to wypada znacznie lepiej. Do tarczowego strzelania raczej nue ale do ogrodowej rekreacji jak najbardziej. Fakt, że sztuceriwa linia przyciąga oko. Także uważam że jest ładna i nawet kolekcjonerska
Pozdrawiam
Typowa angielska wiatrówka do walki ze szkodnikami.
W porównaniu do IZH 38 to wypada znacznie lepiej. Do tarczowego strzelania raczej nue ale do ogrodowej rekreacji jak najbardziej. Fakt, że sztuceriwa linia przyciąga oko. Także uważam że jest ładna i nawet kolekcjonerska
Pozdrawiam
-
- Posty: 8
- Rejestracja: 2020-03-03, 15:17
Re: Brytyjska diana?
Ciekawe...
Poczekam jeszcze trochę. Albo sprzedawca popadnie w grafitową rozpacz i zejdzie z ceną w rejony nizinne, albo po prostu kupi sobie tę dianę ktoś inny, a ja będę żałował, aż nie znajdę czegoś innego, przy czym raczej nie będzie to jakiś Slatsanrauch.
Powiadają, że strzelectwo robi dobrze na cierpliwość.
Poczekam jeszcze trochę. Albo sprzedawca popadnie w grafitową rozpacz i zejdzie z ceną w rejony nizinne, albo po prostu kupi sobie tę dianę ktoś inny, a ja będę żałował, aż nie znajdę czegoś innego, przy czym raczej nie będzie to jakiś Slatsanrauch.
Powiadają, że strzelectwo robi dobrze na cierpliwość.
Osiągam celność 99%.
Trafiam we wszystko, tylko nie w czarne.
Trafiam we wszystko, tylko nie w czarne.
-
- Posty: 565
- Rejestracja: 2018-02-21, 09:06
- Lokalizacja: Poznań
Re: Brytyjska diana?
W każdym razie ją ćwiczy
Udanych zakupów.
Udanych zakupów.
-
- Posty: 565
- Rejestracja: 2018-02-21, 09:06
- Lokalizacja: Poznań
Re: Brytyjska diana?
Trzeba też powiedzieć że to nie ma nic wspólnego z Dianawerk Rastatt, no może poza maszynam
Seria 70 jest ostatnim zrywem Milbro w celu poprawienia sprzedaży, który się niestety nie powiódl. Jak to mówił Gomułka "staliśmy nad przepaścią i zrobiliśmy duży krok do przodu"
Aukcja dotyczy wyrobu wyrobu prawdopodobnie jeszcze lub już nie, firmy Milbro która w połowie lat 70tych została sprzedana firmie Grampian Holdings a która następnie w 1982 roku zaprzestała produkcji wiatrówek. Maszyny zostały sprzedana El Gamo a wyprodukowane karabiny/pistolety zostały sprzedane szwajcarskiej firmy w celu sprzedaży wysyłkowej.
Ot taka to historia.
Typuje, że aukcja zamknie się na kwocie 600÷700 zł za około 12J sprawnej oczywiście, celny zasięg do 70 m. Angielski szczur nie ma szans. Trzeba też pamiętać, że kopie
Seria 70 jest ostatnim zrywem Milbro w celu poprawienia sprzedaży, który się niestety nie powiódl. Jak to mówił Gomułka "staliśmy nad przepaścią i zrobiliśmy duży krok do przodu"
Aukcja dotyczy wyrobu wyrobu prawdopodobnie jeszcze lub już nie, firmy Milbro która w połowie lat 70tych została sprzedana firmie Grampian Holdings a która następnie w 1982 roku zaprzestała produkcji wiatrówek. Maszyny zostały sprzedana El Gamo a wyprodukowane karabiny/pistolety zostały sprzedane szwajcarskiej firmy w celu sprzedaży wysyłkowej.
Ot taka to historia.
Typuje, że aukcja zamknie się na kwocie 600÷700 zł za około 12J sprawnej oczywiście, celny zasięg do 70 m. Angielski szczur nie ma szans. Trzeba też pamiętać, że kopie
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 8
- Rejestracja: 2020-03-03, 15:17
Re: Brytyjska diana?
@marboc,
dzięki za info.
To jest ogłoszenie typu Kupteraz, nie żadna aukcja. Dlatego cena idzie w dół, a nie w górę. Już 5 zł spadła, a nawet cały dzień nie upłynął.
Łączę przyjemne lenistwo z pożyteczną oszczędnością - gość schodzi z ceny, a mnie się nie chce targować i wolę patrzeć, jak czas robi to za mnie.
Jeśli cena będzie spadać liniowo o 5 zł/dzień, to za ok. 2 miesiące wiatrówka będzie za friko. Prawdopodobnie jednakowoż wykres ceny będzie dążył asymptotycznie do osi X.
Inna rzecz, że kiedyś polowałem na CZ 803, ale jak cena zeszła do 240 PLN za bardzo ładny egzemplarz, to się sprzedający zwinął z oleksa i tyle go widziałem. Potem znowu wystawiał, ale za 650. Także jest ryzyko przegięcia.
dzięki za info.
To jest ogłoszenie typu Kupteraz, nie żadna aukcja. Dlatego cena idzie w dół, a nie w górę. Już 5 zł spadła, a nawet cały dzień nie upłynął.
Łączę przyjemne lenistwo z pożyteczną oszczędnością - gość schodzi z ceny, a mnie się nie chce targować i wolę patrzeć, jak czas robi to za mnie.
Jeśli cena będzie spadać liniowo o 5 zł/dzień, to za ok. 2 miesiące wiatrówka będzie za friko. Prawdopodobnie jednakowoż wykres ceny będzie dążył asymptotycznie do osi X.
Inna rzecz, że kiedyś polowałem na CZ 803, ale jak cena zeszła do 240 PLN za bardzo ładny egzemplarz, to się sprzedający zwinął z oleksa i tyle go widziałem. Potem znowu wystawiał, ale za 650. Także jest ryzyko przegięcia.
Osiągam celność 99%.
Trafiam we wszystko, tylko nie w czarne.
Trafiam we wszystko, tylko nie w czarne.
-
- Posty: 565
- Rejestracja: 2018-02-21, 09:06
- Lokalizacja: Poznań
Re: Brytyjska diana?
Faktycznie, pogieło mnie z tą aukcją, zasugerowałem się tekstem w opisie. Ślepy w karty nie gra jak to mówią.
Moje zdanie jest takie, kupuj nie czekaj, za tą kwotę warto, dokupisz muszkę i masz sztucer jak się patrzy
Cena wyjdzie podobna jak za kpl używkę
Moje zdanie jest takie, kupuj nie czekaj, za tą kwotę warto, dokupisz muszkę i masz sztucer jak się patrzy
Cena wyjdzie podobna jak za kpl używkę
-
- Posty: 8
- Rejestracja: 2020-03-03, 15:17
Re: Brytyjska diana?
Wolę jeszcze poczekać, bo nie mam parcia strasznego na kupno, zwłaszcza, że portfel nie rozpieszcza.
A propos kupna:
Kiedyś, kiedy byłem młody i przystojny (tzn. przed maturą ), strzelałem głównie z łucznika i haenela 312 (oba pożyczone, swojego nic nie miałem).
Aliści dnia pewnego córka prowadzącego strzelanie dobrała się do kluczy do sejfu i, kiedy ojciec wyszedł na chwilę, zostawiając nas pod opieką nauczyciela PO, który też miał uprawnienia, ale zbyt gorliwym strażnikiem nie był, otworzyła obie szafy na wiatrówki i... hajże na Soplicę!
Poszły w ruch niewidziane przez nas nigdy LOV-y, TAUki siódemki i dwusetki, z czego jedna wytłumiona (koledzy byli szybsi i mi nic nie zostało), a w kącie sejfu został stary, wyobijany i smętny FWB serii C60 i równie wyobijana duża flasza pełna Ceodwy, która, pod światłym przewodem moich kolegów, momentalnie "pitła z luftem" alias "przeminęła z wiatrem" (zalewanie pistoletu komuś nie poszło, cały gaz poszedł w las, a TAU 7, kiedy już całkiem zamarzł, przypominał takiego wielkiego, ośnieżonego, dymiącego i syczącego pieroga).
W efekcie nie zdążyłem zalać fajnwerkbału i tylko się do niego parę razy złożyłem.
Potem z żalem odstawiłem do szafy...
...by znaleźć tam jeszcze IŻ 46.
Ciekawy gnaciszek, nawiasem mówiąc. Morini to to nie było, ale na 10 m bez przygotowania trzaskałem dziury w polu co najmniej 7, czyli chyba nie najgorzej. Niesamowity sprzęt, zwłaszcza, że wtedy nazwa "Morini" nic by mi nie powiedziała.
I wtedy przyszedł prowadzący strzelanie.
Pozabierał moim kolegom wszystkie TAU (poza tym jednym, który już całkiem przymarzł do blatu i nie szło go łatwo oderwać), tamci się ewakuowali, a na placu boju zostałem tylko ja z IŻ 46, którego nikt mi nie zabrał, mimo, że strzelałem oburącz. Postrzelawszy, odłożyłem do szafy i poszedłem. Córcia dostała zapewne niezły OPR...
Dlaczego to opowiadam?
Bo znalazłem na oleksie taki fajnwerkbał, jak wtedy tam leżał w szafie, tylko ładniutki od zewnątrz. C60. Taki do Strzelań Poważnych.
https://www.olx.pl/oferta/wiatrowka-fwb ... f10ffed9aa
Moje pytanie brzmi: czemu toto takie tanie w stosunku do pierwotnej ceny? (nowy karabin tego typu kosztuje dobrych parę tysięcy, a jeszcze czekać trzeba, aż przywiozą). Ani nie wyobijany, ani nie pordzewiały... i kosztuje 1800.
I drugie jeszcze pytanie: czy kartusze przy CO2 jakoś się przeterminowują? Bo czytałem, że przy pecepie to Straszliwy Problem przy zawodach, a czy technicznie też, to nie wiem, bo nie bardzo miałem do czynienia i w ogóle w tym temacie jestem zielony jak płyn "Ludwik".
A propos kupna:
Kiedyś, kiedy byłem młody i przystojny (tzn. przed maturą ), strzelałem głównie z łucznika i haenela 312 (oba pożyczone, swojego nic nie miałem).
Aliści dnia pewnego córka prowadzącego strzelanie dobrała się do kluczy do sejfu i, kiedy ojciec wyszedł na chwilę, zostawiając nas pod opieką nauczyciela PO, który też miał uprawnienia, ale zbyt gorliwym strażnikiem nie był, otworzyła obie szafy na wiatrówki i... hajże na Soplicę!
Poszły w ruch niewidziane przez nas nigdy LOV-y, TAUki siódemki i dwusetki, z czego jedna wytłumiona (koledzy byli szybsi i mi nic nie zostało), a w kącie sejfu został stary, wyobijany i smętny FWB serii C60 i równie wyobijana duża flasza pełna Ceodwy, która, pod światłym przewodem moich kolegów, momentalnie "pitła z luftem" alias "przeminęła z wiatrem" (zalewanie pistoletu komuś nie poszło, cały gaz poszedł w las, a TAU 7, kiedy już całkiem zamarzł, przypominał takiego wielkiego, ośnieżonego, dymiącego i syczącego pieroga).
W efekcie nie zdążyłem zalać fajnwerkbału i tylko się do niego parę razy złożyłem.
Potem z żalem odstawiłem do szafy...
...by znaleźć tam jeszcze IŻ 46.
Ciekawy gnaciszek, nawiasem mówiąc. Morini to to nie było, ale na 10 m bez przygotowania trzaskałem dziury w polu co najmniej 7, czyli chyba nie najgorzej. Niesamowity sprzęt, zwłaszcza, że wtedy nazwa "Morini" nic by mi nie powiedziała.
I wtedy przyszedł prowadzący strzelanie.
Pozabierał moim kolegom wszystkie TAU (poza tym jednym, który już całkiem przymarzł do blatu i nie szło go łatwo oderwać), tamci się ewakuowali, a na placu boju zostałem tylko ja z IŻ 46, którego nikt mi nie zabrał, mimo, że strzelałem oburącz. Postrzelawszy, odłożyłem do szafy i poszedłem. Córcia dostała zapewne niezły OPR...
Dlaczego to opowiadam?
Bo znalazłem na oleksie taki fajnwerkbał, jak wtedy tam leżał w szafie, tylko ładniutki od zewnątrz. C60. Taki do Strzelań Poważnych.
https://www.olx.pl/oferta/wiatrowka-fwb ... f10ffed9aa
Moje pytanie brzmi: czemu toto takie tanie w stosunku do pierwotnej ceny? (nowy karabin tego typu kosztuje dobrych parę tysięcy, a jeszcze czekać trzeba, aż przywiozą). Ani nie wyobijany, ani nie pordzewiały... i kosztuje 1800.
I drugie jeszcze pytanie: czy kartusze przy CO2 jakoś się przeterminowują? Bo czytałem, że przy pecepie to Straszliwy Problem przy zawodach, a czy technicznie też, to nie wiem, bo nie bardzo miałem do czynienia i w ogóle w tym temacie jestem zielony jak płyn "Ludwik".
Osiągam celność 99%.
Trafiam we wszystko, tylko nie w czarne.
Trafiam we wszystko, tylko nie w czarne.
-
- Administrator
- Posty: 3722
- Rejestracja: 2014-06-06, 08:37
- Lokalizacja: Janówek Pierwszy
Re: Brytyjska diana?
Ogólne przepisy techniczne ISSF:Drobiazgowy pisze: ↑2020-03-11, 17:05 czy kartusze przy CO2 jakoś się przeterminowują? Bo czytałem, że przy pecepie to Straszliwy Problem przy zawodach, a czy technicznie też, to nie wiem, bo nie bardzo miałem do czynienia i w ogóle w tym temacie jestem zielony jak płyn "Ludwik".
6.2.4.2 Zawodnik jest odpowiedzialny za to, by butla z powietrzem lub CO2 miała ważną datę atestu bezpieczeństwa.
...
6.7.6.2 Procedury Kontroli Sprzętu
...
g) zawodnik odpowiedzialny jest za to, by butla na powietrze lub CO2 nie miała przekroczonej daty ważności (maksymalnie dziesięć (10) lat); Data może być sprawdzona podczas kontroli sprzętu i mogą zostać udzielone wskazania;
Tak więc w zawodach z kalendarza ISSF - ma to znaczenie. Ja co prawda widzę tu pewną sprzeczność, bo np. Morini atestuje zbiorniki na 20 lat. I tak, zbiornik np. 12-letni jest w/g 6.2.4.2 legalny, a według 6.7.6.2 nie.
W pozostałych zawodach i na treningu nikt Cię nie skontroluje *), jednakże musisz pamiętać, że zarówno w sprzęcie zasilanym CO2 jak i w PCP występują duże ciśnienia, które mogą być niebezpieczne, jeśli zbiornik jest dużo przeterminowany. Jak bardzo niebezpieczne? To zależy od wielu czynników - materiału, z któego wykonany jest zbiornik, jego stanu, sposobu przechowywania, a nawet sposobu napełniania (np. pompka bez filtra może spowodować nagromadzenie wilgoci i przyspieszoną korozję).
*) jeśli trenujesz na strzelnicy, to oczywiście warto sprawdzić sprzęt - np. czy nie masz zbyt niskiego nacisku na spust.
"My od lat już gawędzimy o Maryni
i to nawet, szczerze mówiąc, nie o całej..."
i to nawet, szczerze mówiąc, nie o całej..."
-
- Posty: 8
- Rejestracja: 2020-03-03, 15:17
Re: Brytyjska diana?
A czy koszty wymiany takiego zbiorniczka w razie jego nielegalności na legalny są bardziej z tych olbrzymich?
[Zakładam, że mówimy o sprzęcie klasy match z zakresu cenowego od 2/3 do 1 uncji złota za nowy egzemplarz - stare odpowiedniki dzisiejszych FWB 800 Basic, TAU Mk 300, Air Arms MPR i podobnych, o których zapewne w ogóle nie słyszałem]
Wnioskuję, że olbrzymi rozrzut cen na rynku używanych bierze się stąd, że jak się kończy kartusz, to trzeba poczekać pół roku i wydać centezylion dolarów jamajskich, ryzykując kupno podróby. Czy się mylę? A jeśli tak, to jak bardzo?
Bo oferty sprzedaży są oczywiście przepiękne. Sprawny, celny, zadbany, sam trafia, 200% bezwypadkowy, Niemiec do kościoła strzelał i tak dalej.
Może wady ukryte poszczególnych modeli? Brak części zamiennych? A może moda? Wszak logo Audi daje gwarancję korzystnej sprzedaży auta, choćby było po taryfie?
I, tak w ogóle, co zrobić, żeby się nie dać przerobić? Mam wrażenie, że im więcej na ten temat czytam, tym większym ignorantem się staję. To wysoce niekomfortowa sytuacja.
[Zakładam, że mówimy o sprzęcie klasy match z zakresu cenowego od 2/3 do 1 uncji złota za nowy egzemplarz - stare odpowiedniki dzisiejszych FWB 800 Basic, TAU Mk 300, Air Arms MPR i podobnych, o których zapewne w ogóle nie słyszałem]
Wnioskuję, że olbrzymi rozrzut cen na rynku używanych bierze się stąd, że jak się kończy kartusz, to trzeba poczekać pół roku i wydać centezylion dolarów jamajskich, ryzykując kupno podróby. Czy się mylę? A jeśli tak, to jak bardzo?
Bo oferty sprzedaży są oczywiście przepiękne. Sprawny, celny, zadbany, sam trafia, 200% bezwypadkowy, Niemiec do kościoła strzelał i tak dalej.
Może wady ukryte poszczególnych modeli? Brak części zamiennych? A może moda? Wszak logo Audi daje gwarancję korzystnej sprzedaży auta, choćby było po taryfie?
I, tak w ogóle, co zrobić, żeby się nie dać przerobić? Mam wrażenie, że im więcej na ten temat czytam, tym większym ignorantem się staję. To wysoce niekomfortowa sytuacja.
Osiągam celność 99%.
Trafiam we wszystko, tylko nie w czarne.
Trafiam we wszystko, tylko nie w czarne.
-
- Administrator
- Posty: 3722
- Rejestracja: 2014-06-06, 08:37
- Lokalizacja: Janówek Pierwszy
Re: Brytyjska diana?
Nowy kartusz do FWB kosztuje 156 EUR (pierwszy wynik w Guglu na hasło "Feinwerkbau Alu-Pressluftkartusche") - i taki właśnie jest rząd wielkości ceny.
Na egun.de można kupić z krótszym czasem ważności. Ja to szacuję tak: 160 EUR na 10 lat oznacza spadek wartości o 16 EUR rocznie. Jeśli więc np. kartusz z dwuletnim (pozostałym) terminem kosztuje mniej niż 32 EUR, to znaczy, że zakup się opłaca. To oczywiście tylko szacunek przy założeniu, że kartusz po terminie jest nic nie wart. Ale biorąc pod uwagę, że kartusze do FWB kupowałem na części po 1 EUR (plus wysyłka) szacunek nie jest taki zły. :^)
A co robić, aby się nie dać przerobić? Strzelać w klubie ze sprzętu klubowego. Poznać go, zobaczyć, z czego strzelają inni. Pytać. Porównywać, zarówno rozwiązania sprzętowe, jak i wyniki oraz opinie.
Np. taki Morini, z którego strzelam - występuje w dwóch wersjach - ze stałym kartuszem (wersja starsza) i z odkręcanym (nowsza). Do wersji starszej nowych kartuszy już nie ma. Mi udało się kupić zestaw konwersyjny na wersję nowszą, ale to dodatkowy koszt.
Oczywiście, można np. spróbować wkręcić do rury nowego kartusza końcówki od starego i w ten sposób otrzymać kartusz z legalizacją do starej wersji. :^)
Zakup sprzętu używanego wymaga kombinowania, ale i wiedzy, że np. starsza wersja z elektronicznym spustem jest zasilana bateriami V74PX, których Varta już nie produkuje i które trzeba skleić sobie z 10 pastylek LR43 (jeśli dobrze pamiętam).
Dopiero mając taką wiedzę, można zabrać się za zakupy używek i mieć szansę, że się nie dasz oskubać. Albo odłożyć dodatkową kasę i kupić sprzęt na gwarancji.
Na egun.de można kupić z krótszym czasem ważności. Ja to szacuję tak: 160 EUR na 10 lat oznacza spadek wartości o 16 EUR rocznie. Jeśli więc np. kartusz z dwuletnim (pozostałym) terminem kosztuje mniej niż 32 EUR, to znaczy, że zakup się opłaca. To oczywiście tylko szacunek przy założeniu, że kartusz po terminie jest nic nie wart. Ale biorąc pod uwagę, że kartusze do FWB kupowałem na części po 1 EUR (plus wysyłka) szacunek nie jest taki zły. :^)
A co robić, aby się nie dać przerobić? Strzelać w klubie ze sprzętu klubowego. Poznać go, zobaczyć, z czego strzelają inni. Pytać. Porównywać, zarówno rozwiązania sprzętowe, jak i wyniki oraz opinie.
Np. taki Morini, z którego strzelam - występuje w dwóch wersjach - ze stałym kartuszem (wersja starsza) i z odkręcanym (nowsza). Do wersji starszej nowych kartuszy już nie ma. Mi udało się kupić zestaw konwersyjny na wersję nowszą, ale to dodatkowy koszt.
Oczywiście, można np. spróbować wkręcić do rury nowego kartusza końcówki od starego i w ten sposób otrzymać kartusz z legalizacją do starej wersji. :^)
Zakup sprzętu używanego wymaga kombinowania, ale i wiedzy, że np. starsza wersja z elektronicznym spustem jest zasilana bateriami V74PX, których Varta już nie produkuje i które trzeba skleić sobie z 10 pastylek LR43 (jeśli dobrze pamiętam).
Dopiero mając taką wiedzę, można zabrać się za zakupy używek i mieć szansę, że się nie dasz oskubać. Albo odłożyć dodatkową kasę i kupić sprzęt na gwarancji.
"My od lat już gawędzimy o Maryni
i to nawet, szczerze mówiąc, nie o całej..."
i to nawet, szczerze mówiąc, nie o całej..."
-
- Posty: 8
- Rejestracja: 2020-03-03, 15:17
Re: Brytyjska diana?
Dzięki za rozjaśnienie. Znaczy, że te kartusze chyba nie są przyczyną rozrzutu cen i musi być coś jeszcze.
Osiągam celność 99%.
Trafiam we wszystko, tylko nie w czarne.
Trafiam we wszystko, tylko nie w czarne.