FWB 300 S nr 242115
Moderatorzy: daras, Hiszpan63, forestkorsze, krzysztof
-
- -#Srebrny Dobromir
- Posty: 1786
- Rejestracja: 2008-02-03, 19:27
- Lokalizacja: Łazy
-
- Ściepnik
- Posty: 3599
- Rejestracja: 2007-10-08, 09:02
- Lokalizacja: Łódź
-
- -#Srebrny Dobromir
- Posty: 1786
- Rejestracja: 2008-02-03, 19:27
- Lokalizacja: Łazy
Tak jak pisałem w innym temacie, spotkanie w Bielsku na zawodach ze Sławkiem, miało tez inny wymiar....Otóż przywiózł mi swojego FWB. Zabrałem go do domciu żeby przetestować
Pierwsze wrażenia... to niesamowite, to nie jest sprężynówka....no chyba, że Sławek wymontował sprężyny i nic mi o tym nie powiedział Niesamowite wyważenie karabinka i jego masa, zapraszają do strzelania z pozycji stojącej. Biorąc go w ręce, myślisz "ale ciężki klocek" podnosząc go do linii celowania, momentalnie o tym zapominasz Niesamowicie płynny i lekki naciąg oraz towarzyszący mu dźwięk grzechotki, sprawia, że liczy się tylko dziurawienie tarczy...Strzelanie z dioptera to niezłe wyzwanie, z jednej strony wydaje się łatwe, co szybko weryfikuje tarcza a z drugiej wymaga niezłego wytrenowania i odpowiedniej statyki. Mógłbym tak długo ale dość...pora na kilka fotek...
Karabinek trochę zmarzł i na drugiej fotce już mu trochę cieplej No a teraz fotka grupowa, z reszta rodzinki:
FWB dostał nowy "stary" diopter i niedługo, za radą Sławka jeszcze trochę oleju na osadę. Oksyda też kiedyś pewnie będzie nowa, ale na razie jest ok. Najbliższe plany to regulacja spustu i ustawienie dioptera na 10m. Jedyne co mnie zaskoczyło na minus to dwa razy, jak do tej pory zaciął się spust. Po naciągnięciu karabinka, załadowaniu śrutu i zamknięciu dźwigni naciągu, nie dało się oddać strzału trzeba było jeszcze raz wykonać pełen ruch dźwigni naciągu i można było oddać strzał. Chyba muszę przeanalizować schemat....Chyba nie muszę pisać, że "300" zostaje u mnie?
Pierwsze wrażenia... to niesamowite, to nie jest sprężynówka....no chyba, że Sławek wymontował sprężyny i nic mi o tym nie powiedział Niesamowite wyważenie karabinka i jego masa, zapraszają do strzelania z pozycji stojącej. Biorąc go w ręce, myślisz "ale ciężki klocek" podnosząc go do linii celowania, momentalnie o tym zapominasz Niesamowicie płynny i lekki naciąg oraz towarzyszący mu dźwięk grzechotki, sprawia, że liczy się tylko dziurawienie tarczy...Strzelanie z dioptera to niezłe wyzwanie, z jednej strony wydaje się łatwe, co szybko weryfikuje tarcza a z drugiej wymaga niezłego wytrenowania i odpowiedniej statyki. Mógłbym tak długo ale dość...pora na kilka fotek...
Karabinek trochę zmarzł i na drugiej fotce już mu trochę cieplej No a teraz fotka grupowa, z reszta rodzinki:
FWB dostał nowy "stary" diopter i niedługo, za radą Sławka jeszcze trochę oleju na osadę. Oksyda też kiedyś pewnie będzie nowa, ale na razie jest ok. Najbliższe plany to regulacja spustu i ustawienie dioptera na 10m. Jedyne co mnie zaskoczyło na minus to dwa razy, jak do tej pory zaciął się spust. Po naciągnięciu karabinka, załadowaniu śrutu i zamknięciu dźwigni naciągu, nie dało się oddać strzału trzeba było jeszcze raz wykonać pełen ruch dźwigni naciągu i można było oddać strzał. Chyba muszę przeanalizować schemat....Chyba nie muszę pisać, że "300" zostaje u mnie?
-
- Ściepnik
- Posty: 3599
- Rejestracja: 2007-10-08, 09:02
- Lokalizacja: Łódź
Bardzo fajne fotki
Co do zacinania mechanizmu spustowego, to nie wiem co powiedzieć.
Rozbierać go na części nie rozbierałem, bo dużo tam części, ale całość została dobrze umyta w benzynie ekstrakcyjnej,
łącznie z użyciem strzykawki z igłą jako myjki ciśnieniowej.
Potem wszelkie ruchome części potraktowałem lekkim olejem i trochę smaru na zaczep tłoka.
Pokręć trochę śrubkami od regulacji, tylko trzeba uważać, bo można zrobić na dotyk.
Teraz był ustawiony pod to co ja lubię w spuście.
Dużo zadowolenia i samych 10-tek
P.S.
Z oryginalnym diopterem wygląda o wiele lepiej. S.
Co do zacinania mechanizmu spustowego, to nie wiem co powiedzieć.
Rozbierać go na części nie rozbierałem, bo dużo tam części, ale całość została dobrze umyta w benzynie ekstrakcyjnej,
łącznie z użyciem strzykawki z igłą jako myjki ciśnieniowej.
Potem wszelkie ruchome części potraktowałem lekkim olejem i trochę smaru na zaczep tłoka.
Pokręć trochę śrubkami od regulacji, tylko trzeba uważać, bo można zrobić na dotyk.
Teraz był ustawiony pod to co ja lubię w spuście.
Dużo zadowolenia i samych 10-tek
P.S.
Z oryginalnym diopterem wygląda o wiele lepiej. S.
Uczę się strzelać od nowa
-
- -#Srebrny Dobromir
- Posty: 1786
- Rejestracja: 2008-02-03, 19:27
- Lokalizacja: Łazy
W temacie zacinania to muszę się nad tym zastanowić. Możliwe, że jakimś sposobem nie dociągnąłem dźwigni naciągu do oporu i "coś" nie zaskoczyło. Drugie naciągnięcie załatwiało sprawę. Sprawdzę. Spustu nie chcę na dotyk. Mógłbym się przyzwyczaić do obecnego ustawienia, ale S400 mam ustawiony na dłuższą drogę I stopnia i chciałbym ustawić go podobnie. Nie wiem czy to się sprawdzi ale spróbuję. Na razie na tarczy mieszczę się pod 50 groszówką na 10m. Lipa, ale postaram się poprawić
P.S. Co ciekawe, to strzela tak cicho, że nie potrzebuje tłumika No i na chrono wyszło 8,5-8,6J
P.S. Co ciekawe, to strzela tak cicho, że nie potrzebuje tłumika No i na chrono wyszło 8,5-8,6J
-
- -#Kustosz
- Posty: 2008
- Rejestracja: 2007-10-01, 22:22
- Lokalizacja: Gdańsk
-
- -#Srebrny Dobromir
- Posty: 1786
- Rejestracja: 2008-02-03, 19:27
- Lokalizacja: Łazy
No to muszę dokładniej ( do końca) naciągać dźwignię. Dziękikrzysztof pisze:W 100% to jest to, o czym napisałeś w pierwszym zdaniu. Autopsja.
[ Dodano: 2010-11-05, 21:22 ]
No i stało się. Zirytowany powracającą usterką, czyli zacinaniem się spustu w karabinku postanowiłem zagrzebać mu w bebechach. Kolega miał dylemat z rozbieraniem slavii a tutaj sam moduł spustu ma więcej elementów niż cała slavia Poważnie się przygotowałem do tej operacji. Wydrukowałem tutorial dotyczący rozbiórki i zdjęcie poglądowe modułu spustu. Okazało się, że nie jest to tak skomplikowane jak myślałem. Rozbiórka i mycie wszystkiego zajęło mi 15minut. Tak to wygląda po złożeniu poza obudową.
Podkładka z lewej na dole służy tylko do ustabilizowania dźwigienki. W module jej nie ma.
Na fotce poszczególne elementy oznaczyłem cyferkami.
Zielona strzałka symbolizuje ruch tłoka przy naciąganiu. Czerwone strzałki, kierunek działania sprężynek. W kółeczku, najważniejsze czyli miejsce w którym się wszystko schodzi.
Zasada działania:
Zaczep tłoka zahacza się pomiędzy elementami 1 i 2. Sprężynka pod elementem 2 próbuje odsunąć dźwigienkę zwalniając spust. Ale podpiera ją element 4. Tego z kolei kontruje 5, opierająca się na 7. Elementy 4 i 7 mają sprężynki utrzymujące je w pożądanych pozycjach. Ciągnąc za spust 6 działamy na element 7 poprzez śrubki I stopnia b i II stopnia a. Spowoduje to zwolnienie elementu 5 i kolejnych dźwigienek. A w efekcie strzał. Element 3 opiera się na blaszce której nie ma na fotce. Blaszka ta jest poruszana dźwignią naciągu sprężyny. Jeżeli odblokujemy dźwignię naciągu, to blaszka ta blokuje element 3 i uniemożliwia naciśnięcie spustu. Po załadowaniu śrutu i zamknięciu dźwigni, blaszka się przesuwa i strzał jest możliwy. Dodatkowo blaszka ta blokuje ruch spustu, opierając się o wystający pionowo element ze spustu.
Posmarowałem, poskładałem i działa. Na razie. Nie do końca jestem pewien czy to było potrzebne. Gdy karabinek się zacinał spust 6 się ruszał i dźwigienka 7 też. Nie ma możliwości by strzał nie padł gdy te elementy się ruszają. Raczej żaden element spustu nie blokuje wtedy strzału. Przypuszczam, że może być inny problem. Mam pewną koncepcję ale muszę ją sprawdzić. Może uda mi się zrobić to jutro.
-
- Ściepnik
- Posty: 3599
- Rejestracja: 2007-10-08, 09:02
- Lokalizacja: Łódź
-
- -#Srebrny Dobromir
- Posty: 1786
- Rejestracja: 2008-02-03, 19:27
- Lokalizacja: Łazy
Mam pewne podejrzenia ale napiszę więcej jak je potwierdzę.SlaweQ pisze:Jestem ciekaw Twojego dochodzenia.
Wkrótce będę rozbierał karabinek ponownie. Tym razem na części pierwsze. Zapadła decyzja o nowej oksydzie. Stara miejscami zaczyna robić się "ruda" Zwłaszcza w części zakrytej osadą. Wtedy porobię więcej szczegółowych fotek.SlaweQ pisze:Wstaw jeszcze parę fotek, będą dla potomnych.
No tak przypuszczałemSlaweQ pisze:P.S.
Gdybyś nie napisał w temacie o rozbiórce Slavii, że dodałeś tutaj wpis to bym go nie znalazł.
Adnotacje w istniejących postach nie pokazują się jako nowe wpisy w temacie.
-
- Ściepnik
- Posty: 4997
- Rejestracja: 2007-10-01, 23:11
- Lokalizacja: ...znowu YelonkY
-
- -#Srebrny Dobromir
- Posty: 1786
- Rejestracja: 2008-02-03, 19:27
- Lokalizacja: Łazy
faktycznie jutro poprawie.
[ Dodano: 2010-11-08, 17:28 ]
Poprawione zdjęcie
[ Dodano: 2010-11-14, 20:06 ]
Dzisiaj karabinek strzelany przez kilka osób na strzelnicy. Żadnych zacięć. Wygląda na to, że pomogło. Niezła była zabawa z kładzeniem, z pozycji stojącej, celów na dystansie ponad 37m A zaczęło się to od tego, że kolega narzekał, że nie kładzie się figurka, zajączek na 37.3m KZ40, a trafia w KZ. Strzelał z HW100. No to mu pokazałem, że się kładzie "Wisienką na torcie" był koncertowy strzał kolegi do figurki na 50m. Najpierw złożyła się figurka, a później nam opadły szczeki
Fotka jednego z kolegów:
[ Dodano: 2010-11-08, 17:28 ]
Poprawione zdjęcie
[ Dodano: 2010-11-14, 20:06 ]
Dzisiaj karabinek strzelany przez kilka osób na strzelnicy. Żadnych zacięć. Wygląda na to, że pomogło. Niezła była zabawa z kładzeniem, z pozycji stojącej, celów na dystansie ponad 37m A zaczęło się to od tego, że kolega narzekał, że nie kładzie się figurka, zajączek na 37.3m KZ40, a trafia w KZ. Strzelał z HW100. No to mu pokazałem, że się kładzie "Wisienką na torcie" był koncertowy strzał kolegi do figurki na 50m. Najpierw złożyła się figurka, a później nam opadły szczeki
Fotka jednego z kolegów:
-
- Posty: 21
- Rejestracja: 2009-06-05, 21:25
- Lokalizacja: Łazy
-
- -#Srebrny Dobromir
- Posty: 1786
- Rejestracja: 2008-02-03, 19:27
- Lokalizacja: Łazy
-
- Posty: 21
- Rejestracja: 2009-06-05, 21:25
- Lokalizacja: Łazy
-
- -#Srebrny Dobromir
- Posty: 1786
- Rejestracja: 2008-02-03, 19:27
- Lokalizacja: Łazy