siedlan pisze:CZARNE jeszcze ładniej wygląda w środku jak na zewnątrz na każdym "sworzniu itp." smar sobie spoczywa dołożyłem trochę tu i ówdzie na nie które śrubki (gdzie brakowało) i styka, zadowolony złożyłem.
Możesz (o ile nie są zapieczone) odkręcić korki boczne i nasmarować zębatki. Przeważnie są suche. Nic nie wyleci. Wykręć jeden nasmaruj skręć. I z drugim to samo. Do tego pod wajchą musisz ja zdjąć (wypiąć z bolca). Nic się nie rozleci jak jej nie rozkręcisz a potrzeby nie ma. Jak kiedyś byś rozkręcał uważaj bo wyleci mnóstwo podkładek, rozlecą się i nie znajdziesz

.
A tak na przyszłość
Przyjrzyjmy się na początek części systemu który musimy rozebrać.
Tył systemu wraz z mechanizmem spustowym :
Zaczynamy. Na korpusie musimy odszukać otwór. Jest to otwór przez który wykręcimy śrubę zabezpieczającą dźwignię naciągu.
Naciągamy karabinek i dociągamy dźwignię na tyle mocno, aż ukaże w wyżej pokazanym otworze s śruba zabezpieczająca dźwignię.
Jedną ręką musimy trzymać dźwignię w takiej pozycji aby był do niej dostęp a drugą ręką odkręcamy ją śrubokrętem i wyjmujemy.
Teraz ładujemy śrut zamykamy dźwignię i oddajemy strzał. To jest już ostatni strzał starych sprężyn i uszczelek. Następnie zdejmujemy zawleczkę z bolca dźwigni naciągu, wyjmujemy bolec i wysuwamy dźwignię.
Teraz przekręcamy ją o 180 stopni tyłem do przodu
I wysuwamy z cylindra.
Pierwszy etap demontażu mamy za sobą. Teraz demontujemy mechanizm spustowy. Musimy wyciągnąć dwa bolce pokazane na foto. Uwaga na sprężynkę. Po wyjęciu bolców nic już tych elementów nie trzyma i wszystko się rozleci. Dobrze zrobić sobie zdjęcia jak to wszystko dokładnie tam było zamontowane.
I mamy elementy spustu zdemontowane.
Teraz demontujemy kolejno cztery sprężynki. Najpierw dwie z jednej strony.
Następnie dwie z drugiej strony
Teraz demontujemy bolec dźwigienki
A samą dźwigienka przesuwamy do tyłu systemu i wyjmujemy do przodu
Teraz odkręcamy jedną śrubkę na śrubokręt a drugą zabezpieczoną nakrętką z drugiej strony
Wyjmujemy lekko unosząc jedna dźwignię z drugiej i przesuwamy maksymalnie do tyłu
I teraz możemy z tyłu wyjąć taki dnks który trzymam w palcach. Nie jest to łatwe. Trzeba nim pomanewrować aby natrafić na miejsce w którym da radę go wyjąć. Trzeba nim poruszać poobracać czy cokolwiek innego, ale wyjąć musimy ten element
Drugiej dźwigni która pozostała nie musimy demontować całkowicie. Unosimy ją i zabezpieczamy aby nie spadała bo zablokuje nam cylinder z tłokiem przy wyjmowaniu.
Teraz wykręcamy boczne korki. Mają takie otworki do których musimy dorobić klucz na kształt klucza do dokręcania tarczy w szlifierce kątowej. Tylny korek ma taki sam sposób dokręcania więc i tam musimy taki klucz dorobić bo jest innego rozstawu niż boczne korki.
A więc odkręcamy korki boczne u wyjmujemy razem z zębatkami
Odkręcamy tylny korek (uwaga trzeba trzymać zdrowo bo wystrzeli), a nic już nie trzyma sprężyn w tym momencie
Wyciągamy tylny tłok z jego cylindrem, sprężyny, oraz przedni tłok wraz z cylindrem i mamy w tym momencie Dianę w puzzlach
Łatwo poszło

. Teraz w/g sztuki trzeba wszystko ładnie umyć założyć nowe uszczelki nasmarować i poskładać w odwrotnej kolejności. Kilka rad na koniec aby było łatwiej.
Pierwsza sprawa przy montażu jaka nam przeszkodzi to grzechotka. Ładnie nam pozwoliła wyjąć przedni cylinder z tłokiem jednak włożyć już nam go nie pozwoli. Jest na to sposób.
Na tej fotce widać jak grzechotka wystaje od dołu i tym samym nie da się włożyć cylindra
Odpowiedzialne z to są kolejne dźwigienki czyli ta zaznaczona na biało i ta nad nią
Trzeba jedną unieść, a drugą przesunąć do przodu zgodnie ze strzałkami
I zostawić w takiej pozycji
Mechanizm blokujący ładnie się w całości schował do środka
Gdyby się komuś pomyliły tłoki to tylny ma otwór na wylot od czoła więc logiczne że nic nie spręży i to jest tylny tłok a przedni jest bez otworu
Wewnętrzna sprężyna ma prowadnicę którą trzeba wyjąć i przełożyć do nowych sprężyn
Uszczelki tłoków są różne. Bez pełnej wargi to tylnego tłoka, a z pełną wargą to przedniego tłoka
Przy montażu musimy pamiętać o idealnym wpasowaniu korków w listwy tłoków. Nic na siłę nie może pracować. Musi być idealnie równo i łatwo palcami się dokręcać. W przeciwnym razie gdy zrobimy to na siłę ze złym wpasowaniem układ rozleci się bardzo szybko. Wkładamy zatem po nasmarowaniu zębatkę na środku i sprawdzamy czy korek się ładnie bez oporów wkręca. Jeśli nie trzeba to regulować podkładkami w tylnym korku. Odsuwać lub przysuwać. Musi być idealnie.
Nie żałujmy w tym miejscu smaru. Najpierw smarujemy same zębatki, a po prawidłowym ułożeniu i wpasowaniu dajmy trochę im się poślizgać na smarze
I po ułożeniu wszystkich puzzli w jedną całość i sprawdzeniu genialnego działania mechanizmu Diany 75, możemy popykać w końcu fajeczkę
Myślę że nieco łatwiej będzie się teraz zabrać do rozbierania Diany 75. Dlatego też powodzonka życzę wszystkim przy grzebaniu w tych karabinkach
