Norkonia ProTarget
Moderatorzy: daras, Hiszpan63, forestkorsze
-
- Posty: 8
- Rejestracja: 2012-02-04, 09:51
- Lokalizacja: Gdańsk
Norkonia ProTarget
Witam
Od niedawna jestem posiadaczem jestem posiadaczem Norconi ProTarget ( dolny naciąg ) .
Niestety kupiłem ją bez sprawdzenia opinii o niej na forum ( z powodu pospiechu przdświątecznego ) i teraz coś co miało bawić stało się obiektem obaw o moje zdrowie .
Po przeczytaniu opinii na innym forum , co może zrobić z palcami mój egzemplaż wpadłem w panike . Na owym forum było kilka pomysłów jak można zabezpieczyć się przed kalectwem . Więc zabrałem się za sprawdzenie mojej .
Więc tak . Na początek sprawdziłem czy jest możliwe aby karabinek wystrzelił pomimo przytrzymania dolnego naciągu - nie ma możliwości zwolnienia spustu , coś go blokuje . Po drugie , napisano na innym forum , że gdy wystrzeli to ( dwie opinie ) albo naciąg zostanie w dłoni , a palce i tak utnie , albo , że nie idzie przytrzymać tak dużej siły .
Co do pierwszej opinii to sądze , że przy okresowym sprawdzaniu części naciągu można temu zapobiec .
Co do drugiej opinii , nie ma możliwości oddania strzału gdy naciąg jest napiety wiec tego nie sprawdze , ale wątpie abym nie utrzymał go w ręce . Karabinek trzymam zaparty kolbą i lunetą pod prawą pachą , naciąg trzymam prawą ręką . W tej pozycji mam możliwoś trzymać naciągniętą sprężyne bez wysiłku i jeszcze ją dociskać , więc jak może mi wystrzelić gdy sam ją ściskam .
Prosze o opinie na temat moich opserwacji , czy coś źle rozumiem czy może moja Norconia jest już innym modelem jak opisany w 2009 roku wypadek na innym forum
Pozdrawiam
Mieczysław
Od niedawna jestem posiadaczem jestem posiadaczem Norconi ProTarget ( dolny naciąg ) .
Niestety kupiłem ją bez sprawdzenia opinii o niej na forum ( z powodu pospiechu przdświątecznego ) i teraz coś co miało bawić stało się obiektem obaw o moje zdrowie .
Po przeczytaniu opinii na innym forum , co może zrobić z palcami mój egzemplaż wpadłem w panike . Na owym forum było kilka pomysłów jak można zabezpieczyć się przed kalectwem . Więc zabrałem się za sprawdzenie mojej .
Więc tak . Na początek sprawdziłem czy jest możliwe aby karabinek wystrzelił pomimo przytrzymania dolnego naciągu - nie ma możliwości zwolnienia spustu , coś go blokuje . Po drugie , napisano na innym forum , że gdy wystrzeli to ( dwie opinie ) albo naciąg zostanie w dłoni , a palce i tak utnie , albo , że nie idzie przytrzymać tak dużej siły .
Co do pierwszej opinii to sądze , że przy okresowym sprawdzaniu części naciągu można temu zapobiec .
Co do drugiej opinii , nie ma możliwości oddania strzału gdy naciąg jest napiety wiec tego nie sprawdze , ale wątpie abym nie utrzymał go w ręce . Karabinek trzymam zaparty kolbą i lunetą pod prawą pachą , naciąg trzymam prawą ręką . W tej pozycji mam możliwoś trzymać naciągniętą sprężyne bez wysiłku i jeszcze ją dociskać , więc jak może mi wystrzelić gdy sam ją ściskam .
Prosze o opinie na temat moich opserwacji , czy coś źle rozumiem czy może moja Norconia jest już innym modelem jak opisany w 2009 roku wypadek na innym forum
Pozdrawiam
Mieczysław
-
- Posty: 716
- Rejestracja: 2011-02-12, 12:09
- Lokalizacja: Pruszków
Miałem kiedyś coś bardzo podobnego,a mianowicie Lider-a 45 ... palce nadal mam w komplecie
. Oczywiście,podobnie jak Ty,w trakcie ładowania trzymałem dźwignię naciągu,natomiast nigdy nie używałem kawałka blaszki,który miał spełniać rolę bezpiecznika.
Strzału z otwartym portem też nie udało mi się oddać.
Jeśli będziesz się obchodził z tą wiatrówką bez ułańskiej fantazji,to będzie ok... oczywiście do czasu, a potem...zostają dwa wyjścia:
1. stwierdzisz,że to Cię nie kręci i rzucisz wiatrówkę w kąt;
2. wciągnie Cię i zapragniesz czegoś lepszego... a potem jeszcze lepszego i jeszcze ...
i jeszcze
Życzę wyboru wyjścia nr 2.

Strzału z otwartym portem też nie udało mi się oddać.
Jeśli będziesz się obchodził z tą wiatrówką bez ułańskiej fantazji,to będzie ok... oczywiście do czasu, a potem...zostają dwa wyjścia:
1. stwierdzisz,że to Cię nie kręci i rzucisz wiatrówkę w kąt;
2. wciągnie Cię i zapragniesz czegoś lepszego... a potem jeszcze lepszego i jeszcze ...
i jeszcze

Życzę wyboru wyjścia nr 2.
-
- Ściepnik
- Posty: 2430
- Rejestracja: 2007-11-01, 00:54
- Lokalizacja: ŚWINOUJŚCIE
Witam. Mam bardzo podobny egzemplarz. Ja nie stosuję żadnych zabezpieczeń dodatkowych , po prostu obchodzę się z karabinkiem bezpiecznie , i jak dotąd nie doznałem żadnego uszczerbku na zdrowiu.
Tak jak Ty trzymasz karabinek (Twój opis) to robisz to ŹLE , trzymając pod pachą , przy przypadkowym puszczeniu zaczepu spustu , karabinek wyjedzie Ci z pod pachy jak "strzała" , trzymaj kolbę zapartą o udo , lubo podbrzusze i NIGDY nie puszczaj dźwigni naciągu przy ładowaniu śrutu.
No i nie opieraj karabinka o lunetę , jaka by ona nie była ,na ten element wyposażenia trzeba szczególnie uważać.
Tak jak Ty trzymasz karabinek (Twój opis) to robisz to ŹLE , trzymając pod pachą , przy przypadkowym puszczeniu zaczepu spustu , karabinek wyjedzie Ci z pod pachy jak "strzała" , trzymaj kolbę zapartą o udo , lubo podbrzusze i NIGDY nie puszczaj dźwigni naciągu przy ładowaniu śrutu.
No i nie opieraj karabinka o lunetę , jaka by ona nie była ,na ten element wyposażenia trzeba szczególnie uważać.
[scroll]# GAMO FALCON # SLAVIA 634#[/scroll]
-
- -#Złoty Dobromir
- Posty: 5296
- Rejestracja: 2007-10-01, 22:04
- Lokalizacja: Swarzędz
Ja nigdy nie wierzyłem w tą bajkę o obcinaniu palców. To się zdarzyło tylko raz i do końca nie jestem przekonany że było to z winy wiatrówki. Podejrzewam że ten goguś grzebał coś przy tym karabinku i efekt był taki jak pokazał na zdjęciach. Oczywiście jeśli to była prawda, bo być może ta sierota walnęła sobie w te paluch młotkiem. Widziałem na pierwszym zlocie SKS jak Marcin strzelał z tej wiatrówki i jakoś w jego oczach nie strachu nie zauważyłem. Jak pisałem już w Twoim temacie na powitanie nie wierz w te bajki, a ostrożność trzeba zachować z każdym karabinkiem. Na zlocie tawerny widziałem jak Slavia 634 sama strzelała, bo Darek manipulował przy spuście, potem mu odbiła lufa i zrobił się banan, czyli nie kupujemy Slavi. Mnie kiedyś Hatsan 105 odbił dźwignię naciągu, bo ustawiłem spust na dotyk. Wszystko trzeba robić z głową wtedy masz pewność że ani sobie, ani nikomu nie zrobisz krzywdy.
guntuning.com
-
- Ściepnik
- Posty: 3005
- Rejestracja: 2010-01-09, 11:03
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Na filmie koltera widać jak powinno się używać wiatrówek B-3 http://www.kolter.pl/marki/LIDER/Wiatro ... neta_4x20_
BMK40 by Hogan + Hawke Vantage 4-12x40 & BMK20 by JesperKyd + PP 3-12x42AO & MP61 + Mizugiwa 2.5-7x28 & Marksman 2004 & cdn... 

-
- Posty: 8
- Rejestracja: 2012-02-04, 09:51
- Lokalizacja: Gdańsk
Dziękuje wszystkim za porady , jestem już bardziej spokojny i zastosuje się do Waszych porad .
Przy okazji chciałbym spytać o celność takiej wiatrówki .
Wczoraj strzelałem na dystansie 20 - 30 metrów do butelki po pepsi 2 l . Jak na początkującego udawało się to 3 razy na 5 strzałów . Ale . Czasami pociski trafiały o 5-7 cm powyżej lub w bok ( śrut Premier Hollow Point ) . Czy przyczyna leży po stronie strzelca czy może taki tani karabinek nie uzyska nigdy dobrego skupienia , a może optyka ? Mam starą , kiedyś tam zakupioną lunetkę firmy Norkonia 3-7x20 . ( Swoją drogą dziś rozsypała się jedna z soczewek . Da się naprawić ) .
Moje pytanie wynika z mojego myślenia .
Lufa jest sztywna wiec powinna zawsze trafiać w to samo miejsce ( gdyby była unieruchomiona )
Nawet gdy lufa jest krzywa to powinna też trafiać w ten sam punkt za każdym strzałem .
Więc wystarczy ustawić przyżądy celownicze i celność powinna być zbliżona do idealnej .
Nie wiem tylko na ile celny jest sam śrut , czy np. przy krzywej lufie pocisk wylatuje z lufy zawsze pod innym kątem ? ( zgaduje )
Przy okazji chciałbym spytać o celność takiej wiatrówki .
Wczoraj strzelałem na dystansie 20 - 30 metrów do butelki po pepsi 2 l . Jak na początkującego udawało się to 3 razy na 5 strzałów . Ale . Czasami pociski trafiały o 5-7 cm powyżej lub w bok ( śrut Premier Hollow Point ) . Czy przyczyna leży po stronie strzelca czy może taki tani karabinek nie uzyska nigdy dobrego skupienia , a może optyka ? Mam starą , kiedyś tam zakupioną lunetkę firmy Norkonia 3-7x20 . ( Swoją drogą dziś rozsypała się jedna z soczewek . Da się naprawić ) .
Moje pytanie wynika z mojego myślenia .
Lufa jest sztywna wiec powinna zawsze trafiać w to samo miejsce ( gdyby była unieruchomiona )
Nawet gdy lufa jest krzywa to powinna też trafiać w ten sam punkt za każdym strzałem .
Więc wystarczy ustawić przyżądy celownicze i celność powinna być zbliżona do idealnej .
Nie wiem tylko na ile celny jest sam śrut , czy np. przy krzywej lufie pocisk wylatuje z lufy zawsze pod innym kątem ? ( zgaduje )
-
- Ściepnik
- Posty: 7973
- Rejestracja: 2009-06-28, 15:45
- Lokalizacja: Warszawa-CEKAUS
To niestety badziew i nawet jak skleisz , to dobrze nie bedzie ...Wolff98 pisze:a może optyka ? Mam starą , kiedyś tam zakupioną lunetkę firmy Norkonia 3-7x20 . ( Swoją drogą dziś rozsypała się jedna z soczewek . Da się naprawić ) .
Tu się niestety sporo mylisz ... tak by było w przypadku dobrej markowej , powtarzalnie wykonanej lufie z prawidłowo wykonaną koroną lufy ...Wolff98 pisze:Lufa jest sztywna wiec powinna zawsze trafiać w to samo miejsce ( gdyby była unieruchomiona )
Nawet gdy lufa jest krzywa to powinna też trafiać w ten sam punkt za każdym strzałem .
Więc wystarczy ustawić przyżądy celownicze i celność powinna być zbliżona do idealnej .

Jak Pan Bóg dali, to i z kija wypali....
HWunderGnom70 .Lady Daisy BUCK . Strzelanie trzeba lubić , ale trafiać , to trzeba się nauczyć ... Karabin trafia sam
... często nie tam , gdzie celujemy

HWunderGnom70 .Lady Daisy BUCK . Strzelanie trzeba lubić , ale trafiać , to trzeba się nauczyć ... Karabin trafia sam



-
- Ściepnik
- Posty: 2430
- Rejestracja: 2007-11-01, 00:54
- Lokalizacja: ŚWINOUJŚCIE
Z góry zakładasz , że masz krzywą lufę ??
Jak sam powiedziałeś , dopiero zaczynasz , więc przyczyną niecelnych strzałów jest strzelec i w tym wypadku sprzęt. Ja włożyłem sporo pracy ,aby doprowadzić karabinek do , powiedzmy "przyzwoitości" , nawet wynik dobry można osiągnąć . Domyślam się , że nie masz gwintu w lufie , tylko wydrapane bruzdy , tak jest u mnie . Nie zrażaj się do strzelania przez niecelne strzały , tylko dąż do lepszych wyników. Poczytaj tematy na forum dotyczące tego typu wiatrówki, co można w niej poprawić , a wiele można.
Jak sam powiedziałeś , dopiero zaczynasz , więc przyczyną niecelnych strzałów jest strzelec i w tym wypadku sprzęt. Ja włożyłem sporo pracy ,aby doprowadzić karabinek do , powiedzmy "przyzwoitości" , nawet wynik dobry można osiągnąć . Domyślam się , że nie masz gwintu w lufie , tylko wydrapane bruzdy , tak jest u mnie . Nie zrażaj się do strzelania przez niecelne strzały , tylko dąż do lepszych wyników. Poczytaj tematy na forum dotyczące tego typu wiatrówki, co można w niej poprawić , a wiele można.
[scroll]# GAMO FALCON # SLAVIA 634#[/scroll]
-
- Posty: 202
- Rejestracja: 2012-01-14, 17:54
- Lokalizacja: Poznań
też zaczynałem od chinki (dostałem), pierwsze strzelania - twardy spust i inne przypadłości, logowanie na beżowym i od razu "po łbie".
Znalazłem jednak gdzieś opis jak zmodernizować karabinek żeby jego używanie było bezpieczniejsze - fotki wyjaśnią chyba wszystko...
przerobiłem swój, postrzelałem kilka razy i zmieniłem na inny





Znalazłem jednak gdzieś opis jak zmodernizować karabinek żeby jego używanie było bezpieczniejsze - fotki wyjaśnią chyba wszystko...
przerobiłem swój, postrzelałem kilka razy i zmieniłem na inny






HW30S(C)_RV7
TX 200 HC_RV9
TX 200 HC_RV9
-
- Posty: 716
- Rejestracja: 2011-02-12, 12:09
- Lokalizacja: Pruszków
Szkoda czasu na naprawę. Poszukaj na początek czegoś o stałym powiększeniu,np. Point Precision 4x32 lub 6x40. Dobre,mocne i niedrogie lupki.Do tego solidnyWolff98 pisze:lunetkę firmy Norkonia 3-7x20
jednoczęściowy montaż.
Jeszcze dobór śrutu. Podaj adres na PW,to podeślę Ci kilka rodzajów,które dostałem do testów od kolegi z forum.
Może trafi się wśród nich ten,który "posmakuje"
Twojej lufie.
-
- Posty: 8
- Rejestracja: 2012-02-04, 09:51
- Lokalizacja: Gdańsk
-
- Posty: 51
- Rejestracja: 2011-12-11, 19:20
- Lokalizacja: Kraków