Witam Wszystkich serdecznie
Mam pewien problem podczas przykręcania jednego z kartuszy do pistoletu (Pardini K60).
W przypadku zakręcania poprawnie działającego kartusza, po wciśnięciu pinu zaworu przez trzpień pistoletu, zostaje wypuszczone troszkę gazu a chwilkę potem następuje automatyczne uszczelnienie się kartusza.
Wadliwie działający kartusz nie uszczelnienia się automatycznie po wciśnięciu pinu zaworu, wskutek czego cały naładowany gaz wylatuje na zewnątrz.
Doświadczalnie odkryłem, że za taki stan rzeczy odpowiada zielona plastikowa uszczelka w kartuszu. Eksperymentalnie spróbowałem zwilżyć wodą jej powierzchnię przed zakręcaniem kartusza. O dziwo takie działanie przyniosło oczekiwany efekt - kartusz się uszczelnił. Niestety zwilżanie nie zawsze daje oczekiwane rezultaty - kartusz uszczelnia się może w dwóch na trzy przeprowadzone próby.
Spróbowałem użyć olejku silikonowego - niestety efekt był gorszy aniżeli na suchej uszczelce - gaz wyleciał z kartusza momentalnie. Poza tym olejek, który dostał się również na gwint okropnie utrudnił odkręcanie kartusza - w związku z tym wymyłem wszystko dokładnie i pozostałem na uszczelnieniu wodnym.
Pytanie do Was mam następujące - czy ktoś spotkał się z podobnym problemem? Może macie jakieś propozycje czym można posmarować powierzchnię uszczelki i trzpienia, żeby kartusz był w stanie się automatycznie uszczelniać podczas przykręcania?
A może jedynym wyjściem jest wymiana uszczelki? Może wystarczy ją po prostu obrócić do góry nogami? Wizualnie wcale nie wygląda ona źle, a przynajmniej nie widać aby różniła się od uszczelki z dobrego kartusza...
Trochę martwi mnie fakt, że aby wymienić uszczelkę trzeba rozkręcić cały kartusz (nie posiadam odpowiedniego klucza a poza tym boję się, że po moich zabiegach kartusz nie będzie wystarczająco szczelny)...
W sumie za brak szczelności może być także odpowiedzialny wytarty już trochę trzpień pistoletu (na przetoczce przy butli kartusz się uszczelnia. Problem ma tylko na pistolecie). Chociaż drugi kartusz póki co działa bez zarzutu zarówno na pistolecie jak i na przetoczce, co z kolei skłaniało by jednak w kierunku uszczelki...
Jeśli zdecyduję się na rozkręcenie kartusza - czy mogę spodziewać się w nim "lewego" gwintu? Czy może takie rozwiązania nie są praktykowane i z pewnością gwint będzie konwencjonalny, czyli "prawy"?
A może ktoś rozkręcał już kartusz od Pardiniego K60 i mógłby udzielić mi jakichś praktycznych rad?
Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję za odpowiedzi i wszelką pomoc.
Grzegorz
Uciekający CO2 podczas przykręcania karusza
Moderator: Hiszpan63
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 2011-09-12, 16:17
- Lokalizacja: Kraków
Uciekający CO2 podczas przykręcania karusza
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 194
- Rejestracja: 2010-06-29, 12:20
- Lokalizacja: Błonie
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 2011-09-12, 16:17
- Lokalizacja: Kraków
Jak wygląda zamawianie detaliczne w tej firmie? Ktoś już to praktykował? Czy jest jakaś minimalna ilość zamawianych sztuk?
A co z wymiarami? Czy wystarczy jeśli wyciągnę starą uszczelkę i im podeślę? Czy może będą potrzebowali oryginalnych wymiarów (niewytartej uszczelki)?
A jakieś porady odnośnie rozkręcenia i ponownego skręcenia kartusza? Czy stosuje się jakieś pasty nakładane na gwint w celu uszczelnienia (jak np. w przypadku instalacji gazowych). Czy użycie nadmiernej ilości siły podczas rozkręcania jest normalną sprawą?
A może w ogóle tą uszczelkę da się wyjąć bez rozkręcania kartusza?? Wydaje się, że ona jest przy samej krawędzi ścianki (nie siedzi zbyt głęboko).
Pozdrawiam
G.
A co z wymiarami? Czy wystarczy jeśli wyciągnę starą uszczelkę i im podeślę? Czy może będą potrzebowali oryginalnych wymiarów (niewytartej uszczelki)?
A jakieś porady odnośnie rozkręcenia i ponownego skręcenia kartusza? Czy stosuje się jakieś pasty nakładane na gwint w celu uszczelnienia (jak np. w przypadku instalacji gazowych). Czy użycie nadmiernej ilości siły podczas rozkręcania jest normalną sprawą?
A może w ogóle tą uszczelkę da się wyjąć bez rozkręcania kartusza?? Wydaje się, że ona jest przy samej krawędzi ścianki (nie siedzi zbyt głęboko).
Pozdrawiam
G.
-
- Posty: 194
- Rejestracja: 2010-06-29, 12:20
- Lokalizacja: Błonie
Zrobią i jedną sztukę. Wygląda to na zwykły oring - ale to się okaże dopiero po wyjęciu z kartusza. W Waltherach jest to uszczelka kształtowa. Jak jest w Pardinich - nie wiem, jeszcze takiego na warsztacie nie miałem. Może być mocno dociągnieta nakrętka, również może być na kleju - dla pewności wsadź we wrzątek przed rozkręcaniem na dłuższą chwilkę.