Jak Pan Bóg dali, to i z kija wypali.... HWunderGnom70 .Lady Daisy BUCK . Strzelanie trzeba lubić , ale trafiać , to trzeba się nauczyć ... Karabin trafia sam ... często nie tam , gdzie celujemy
mati pisze:BMK 30 ma ten zwalniacz napiętej sprężyny czy nie ma?
Nie ma ...
Jak Pan Bóg dali, to i z kija wypali.... HWunderGnom70 .Lady Daisy BUCK . Strzelanie trzeba lubić , ale trafiać , to trzeba się nauczyć ... Karabin trafia sam ... często nie tam , gdzie celujemy
mati pisze:BMK 30 ma ten zwalniacz napiętej sprężyny czy nie ma?
Nie ma ...
Jak to nie ma a spust?
... ale dałem plamę ... ........ ...
Jak Pan Bóg dali, to i z kija wypali.... HWunderGnom70 .Lady Daisy BUCK . Strzelanie trzeba lubić , ale trafiać , to trzeba się nauczyć ... Karabin trafia sam ... często nie tam , gdzie celujemy
mati pisze:O dzięki właśnie o to mi chodziło Daniel
A czy pamiętasz może czy ta wiatrówka ma zwalniacz napiętej sprężyny?
Zapewne da się to zrobić jak w prawie każdej sprężynie. Jeśli tylko posiada się trzy ręce
Jedna trzyma karabin i zwalnia bezpiecznik, druga trzyma dźwignię naciągu a trzecia naciska spust.
JesperKyd pisze:
Zapewne da się to zrobić jak w prawie każdej sprężynie. Jeśli tylko posiada się trzy ręce
Jedna trzyma karabin i zwalnia bezpiecznik, druga trzyma dźwignię naciągu a trzecia naciska spust.
Wystarczą dwie.
1. Wbijasz wiatrówkę lufą do ziemi (przynajmniej 3/4, bo może się wyrwać)
Edycja: Odwołuję resztę instrukcji. Faktycznie, nie da się bez trzeciej ręki. Zapomniałem o zębatym bezpieczniku.
I już zaoszczędziłeś jeden śrucik
Tylko nasuwa się jedno pytanie: Po kiego grzyba ładować wiatrówkę, skoro nie zamierza się (albo nie ma możliwości) strzelić ?
A tak zupełnie poważnie. Po co zostawiać śrut w porcie ładowania?
Nigdy nie ma konieczności, ani nawet możliwości oddania szybkiego strzału z wiatrówki sprężynowej z nienapiętą sprężyną (tak jak z broni do obrony lub ataku z nabojem w komorze nabojowej), więc po co to robić? Oszczędność śrutu to słaba wymówka.
Ten zrzut sprężyny, to zbędny gadżet w wiatrówce sprężynowej.
Negza pisze:A tak zupełnie poważnie. Po co zostawiać śrut w porcie ładowania? .
Po co ?
Jest takie powiedzenie, że "każdy karabin lub pistolet raz w roku sam strzela".
Nigdy nie powinno się mierzyć z pistoletu lub karabinka do innych osób - bo nie wiadomo czy nie jest nabita/y.
Nigdy nie powinno się zaglądać do lufy, bo nie wiadomo czy nie jest nabita/y.
Najlepszym sposobem po zakończeniu strzelania, byłoby zawsze pozostawiać pistolet lub karabinek załadowany śrutem lub nabojem, wtedy zawsze będzie wiadomo że jest on załadowany i odpadnie element ryzyka - zaglądania do lufy , mierzenia do innych , ostrożnego dotykania itp. itd. .
Bo będzie wiadomo że każdy karabinek czy pistolet zawsze jest załadowany