
Renowacja drewna to bardzo przyjemna sprawa - bejcowanie, olejowanie warstwa po warstwie, ale najgorsze jest zdzieranie starej powłoki

Zazwyczaj wszystko ścieram papierem o gradiacji 100-120 przez kilka godzin, lecz w przypadku np. radzieckiej bejcy w Iżu, zajęło mi to naprawdę długo, a efekt niestety i tak nie zadowolił mojej potrzeby perfekcjonizmu..
Szukam więc jakiegoś ułatwiacza tej mozolnej pracy.. Przejściówki na papieru ścierny, do wiertarki i szlifierki kątowej niezbyt się nadają - zbyt szybko penetrują drewno i są niezbyt poręczne..
Dremel potrafi pomóc, ale to jednak nie to, co być powinno..
Nie próbowałem jeszcze ze szlifierką oscylacyjną i taśmową.
Może ktoś ma jakieś doświadczenia na ten temat, lub mógłby coś doradzić ??
