1. Chodzi o tendencję. Jeśli zacznie zamierać HFT2 i strzelcy "zawodowi" przesiądą się na pecepy, to przesiądą się też na inne lunety. Potem będzie tak, że kolega jeden z drugim napisze, że owszem, kiedyś to były fajne lunety Legend, ale wobec tej czy tantej to porażka i tandeta i juz marka leci w dół. Jest kilku guru optycznych na iwebie i jak jeden z drugim napisze, że lepszy będzie DOT od Legenda to wszyscy zapomną o tym, że DOT ma trzy lata gwarancji a Legend wytrzymuje na sprężynie sześć lat albo więcej, a będą podobnie jak ja marudzić, że krzyż gruby i obraz taki sobie. I będą mieli rację, bo najwiąkszą zaletą Legenda jest jej wytrzymałość, która na PCP jest o kant kuli potłuc.
Maximus ma rację - chodzą plotki o wstrzymaniu produkcji. Pytanie tylko, czy luneta jest na tyle kultowa, żeby trzymać dzisiejszą cenę za parę lat. Moim zdaniem nie...
2. Legend jest fajny na sprężynę. Ale sprzedając go masz spory wybór lunet, które mają lepszy krzyż przy porównywalnym obrazie albo lepszy obraz przy porównywalnym krzyżu. Albo wszystko lepsze przy trochę wyższej cenie. I znów - Maximus ma rację pisząc, że najprawdopodobniej jeszcze upłynie trochę wody w najblizszej Twemu miejscu zamieszkania rzece zanim zauważysz, jak bardzo ta luneta Ci przeszkadza, ale znów wracamy do punktu wyjścia - odsprzedaży za kilka lat.
3. Maximus - proszę, wskaż mi tych czołowych strzelców, którzy strzelają na zawodach PFTA z wiatrówki PCP za 2 tys zł i lunety za 600 zł. Chętnie popatrzę na ich wyniki
Ja znam tylko jednego, Maszota, ale to magik, wielu takich nie ma na tym świecie...
Na koniec - Maximus ma rację. Przede wszystkim ważne jest ostrzelanie. Ja strzelam jakoś aktywniej na zawodach HFT od czterech lat, z czego rok z HW97K, rok z S400 i od dwóch lat z tego co mam teraz w stopce. Zawsze mam te same ustawienia, w tym samym miejscu zero, znam sprzęt i to naprawdę procentuje. Podobnie będzie procentować dokładne poznanie CZ200 z Legendem i z pewnościa można wiele dokonać takim zestawem na zawodach HFT, nie wspominając nawet o radości strzelania rekreacyjnego.
Z drugiej strony jeśli jednak chcesz mieć lepszą lunetę za podobne lub tylko trochę większe pieniądze to ja bym teraz dokonał zmiany, zimę przeznaczył na przemyślenie ustawień i zerowanie, a od wiosny strzelałbym z ustawionego zestawu. Najdalej na jesieni powinieneś przy okazji każdych zawodów notować jakiś progres. Noooo, chyba, że już w maju strzelisz 80 pkt, czego Ci życzę
Nie ma co się łudzić, że super wypas sam będzie trafiał. Widać to zreszta często pod koniec sezony, gdy zarabiste karabinki zmieniają swoich włascicieli. Jedne się tylko znudziły, inni sprzedają dlatego, że ich rozczarowały. Jak? - nie trafiały same
Ale posiadanie lepszej lunety z pewnością Ci nie przeszkodzi w polepszeniu wyników. Powtórzę jeszcze raz - masz postawioną pancerną optykę na wiatrówce, na której takich pancerników stawiać nie trzeba. Kwestia przemyślenia jest, czy warto się trzymać wytrzymałości, jeśli w to miejsce mozna postawić coś delikatnego, coś co na Hatsanie rozmpadło by się w ciągu sezonu, ale co ma lepsze własciwości optyczne czy cieńszy krzyż. Moim zdaniem warto, ale ja nie mam tego dylematu. Ja sobie w przyszłym roku strzelę znów z tego co mam w stopce, chyba, że maximus pokaże mi tych, co wygrywają sprzętem za połowę tego