Tłumik do HW90K

[Kustosz12]

Witam.
Jakiś czas temu stałem się posiadaczem nowego Hw90 K w kalibrze 4,5mm . Zamawiając ten karabinek myślałem że "K" oznacza wersję z tłumikiem. Niestety okazało się że karabinek ma otwarte przyrządy celownicze.
Wiem że można dokupić tłumik i zamontować, ale dla mnie karabinek będzie za długi.
Czy na forum jest ktoś kto przerobiłby mojego HW90K tak żeby miał zamontowany tłumik na stałe przy zachowaniu jego długości?
Pozdrawiam Tomasz

[stach3]

Mam podobny problem a AA S400. Nie zmieści mi się z zamontowanym tłumikiem w transporcie. Nie wiem czy to dobre rozwiązanie (czy się sprawdzi)ale pomyślałem ,że kupię tłumik z gwintem i do tego malutki adapter umocowany na lufę. I na czas transportu tłumik będę odkręcał.

[Kustosz12]

Też brałem pod uwagę takie rozwiązanie, ale czytałem opinie innych użytkowników którzy tak postąpili i pisali że owszem tłumik fajnie tłumi dźwięk wystrzału ale w miejscu dokręcania srob tłumika do lufy pozostają ślady na oksydzie.
Natomiast inni poddali swoje karabinki zabiegowi u znanych speców forumowych. Zabiek polegał chyba na skruceniu lufy i zmontowaniu tłumika z lufą na stałe i chwalili sobie takie rozwiązanie.

[Yurko]

Określenie:

... Niestety okazało się że karabinek ma otwarte przyrządy celownicze...

w stosunku do Weihrauch jest dosyć zabawne. To że ta firma nadal oferuje klasyczne przyrządy celownicze, nie zrobione z plastiku i nawet bez "trueglu" to jakiś cud, ewenement i powinno się za to zarząd firmy błogosławić. A Tobie się nie podoba... Ale nie ma problemu, ktoś na pewno chętnie je od Ciebie odkupi.



Lekkie skrócenie lufy i zrobienie na końcu standardowego gwintu to prosta sprawa. Nawet ja bym to potrafił. Kłopot jest z tym, czy gwint będzie osiowy. I to nie tyle względem lufy co jej przewodu. W łamanych wiatrówkach nie zawsze jest on prosty i centryczny na całej długości.
Stały tłumik można lepiej dopasować ale musi być znacznie solidniejszy. Na pewno w czasie ładowania, będziesz przecież łapał właśnie za niego! No i pewnie nie chciałbyś, by ten tłumik był w naturalnym kolorze, więc ten fachowiec musi również umieć zrobić oksydę!

[Kustosz12]

Mnie także podoba się to że karabinek ma klasyczne przyrządy celownicze, tyle tylko że jak dla mnie za głośno strzela a jak dmuchnę mu trochę więcej powietrza, to już w ogóle armata. Wiem że można zostawić tak jak jest i dokupić np. oryginalny tłumik Weihrauch i poptzykrecac go śrubami, ale wtedy zrobi się z niego długa wędka która nie mieści się do pokrowca a ciągle zakręcanie i odkręcanie tłumika, jak twierdzą Ci którzy to praktykują, pozostawia ślady na oksydzie. Tak więc cóż mi pozostaje, tak źle i tak nie dobrze.
Ja strzelam na dłuższe dystanse, czasem 100 metrów i więcej i w takiej sytuacji zewnętrzne przyrządy optyczne średnio się spisują.

[Yurko]

To wreszcie rozumiem dlaczego kupiłeś sobie jedynego HW ze sprężyną gazową...

Ja sobie w ogóle nie wyobrażam strzelania ze sprężyny na większy dystans niż 40-50 metrów. Jasne jest to jakieś wyzwanie, ale tak sobie utrudniać to już przesada. Dla mnie taka wiatrówka na sprężynę, to przede wszystkim wygoda. A poza tym same problemy... Jeśli ktoś więc chce strzelać dalej niż 40 metrów i oczekiwać jakiejś precyzji to nie poleciłbym mu niczego innego poza jakimś PCP.

[Kustosz12]

Ja nie jestem jakimś super dobrym strzelcem. Mam też TX 200 HC i przyjmując pozycje stojąca, ze 100 metrów, udaje mi się trafiać do litrowej plastikowej butelki, dosyć powtarzalnie. Zdaje sobie sprawę że są tu spece którzy pewnie mają bekę, bo dla nich to nic nadzwyczajnego, ale dla mnie to jest duża frajda. Pewnie z czasem będę próbował robić jakieś skupienia i strzelać bardziej precyzyjnie, ale póki co cieszę się że trafiam w plastikowe butelki
A z HW90K jeszcze nie strzelałem na takie odległości, bo jak mówię głośna jest i mnie to trochę irytuje.

[Yurko]

Nie wiem z czego tu "robić bekę" ? Sam czasami strzelam do puszek po piwie z pistoletu, który do takich rzeczy raczej nie służy:



I do tego w ogóle nie strzelam na 100 metrów, więc nie jestem pewny o czym Ty piszesz.
Mi się wydaje że trafiać powtarzalnie w taką małą butelkę ze 100 metrów i to do tego z sprężynowej wiatrówki to raczej niezłe osiągnięcie. Ja bym się raczej spodziewał 5-litrowego kanistra...

[kjedroska]

Na 100 m masz opad w okolicy metra. Szacun Wielki że trafiasz. Nawet w stodołę trudno

[Szycha]

Ja w ramach eksperymentu strzelałem z B2 na 70m. Nie przypominało to już strzelania z wiatrówki a raczej ostrzał artylerii. Trafiałem w tarczę na kartce A4. Przy okazji zauważyłem coś ciekawego. Zazwyczaj strzelam na 10-30m i używam płaskiego śrutu Excite Econ. Spodziewałem się, że na dalsze dystanse będzie słabo, a na 50m zrobiłem w najlepszej próbie skupienie wielkości paczki śrutu z otwartych. Nie mam porównania do np. JSB czy HN, ale spodziewałem się że będzie gorzej. Pewnie gdybym zamontował lunetę było by lepiej bo teraz celuje tak, że wystawiam muszkę ponad szczerbinkę aby w ogóle widzieć cel

[Kustosz12]

Panowie winny jestem sprostowanie, bo czytam co wy wypisujecie i przeczytałem jeszcze raz swojego posta i babola zrobiłem Tam gdzie pisze do litrowej butelki to brakuje 5 z przodu.
Miało być, 5-cio litrowej butelki

[Ślubek]

Jeśli długość "wędki" jest problemem, to na lufie można na stałe zamocować przejściówkę z gwintem. A tłumik dokręcać w miarę potrzeby.
Jedyny problem to, jak pisał Yurko, osiowość przewodu lufy i otworu tak zamontowanego tłumika.

[amigo]

a ciągle zakręcanie i odkręcanie tłumika, jak twierdzą Ci którzy to praktykują, pozostawia ślady na oksydzie. Tak więc cóż mi pozostaje, tak źle i tak nie dobrze.

Tłumiki Weihrauch mają pod spodem obejmę dociskową. jak będziesz to robił ostrożnie,to nic nie porysujesz ,a dodatkowo unikniesz skracania lufy i psucia czoka.

tłumik.png

[Kustosz12]

Dzięki, to ważny głos w mojej sprawie. Ale czy Ty korzystasz albo korzystałeś z takiego rozwiązania i piszesz to z własnego doświadczenia?
Czy uważasz że lepszym rozwiązaniem jest zostawienie karabinka w takim stanie i dokupienie tłumika Weihrauch i montowanie go podczas strzelania?