Temat oklepany i banalny, jak brazylijska telenowela - czyli, co kupić?

Moderatorzy: daras, Hiszpan63, forestkorsze

liberwig
Posty: 22
Rejestracja: 2020-09-29, 10:46

Temat oklepany i banalny, jak brazylijska telenowela - czyli, co kupić?

Post autor: liberwig »

Witam!
Pierwszym postem - jak na żółtodzioba przystało - wypadałoby doprowadzić do irytacji i podniesionego tętna wszystkich wyjadaczy, którzy na podobne pytania musieli już odpowiadać ze 100 razy - czyli CO KUPIĆ.
Na swoje usprawiedliwienie mogę napisać tylko tyle, że po pobieżnym przejrzeniu tego działu, nie trafiłem na podobne modele, którymi wyrażam zainteresowanie i opinie o nich, więc pozwolę sobie zarzucić tu kilka wybranych modeli, które wpadły mi w oko.
Budżet raczej nie wysoki, bo planuję zakup czarnoprochowca (póki jeszcze można), więc w tej chwili mam do wydania max. 600 zł - chodzi o karabinek oczywiście.
Dobrze byłoby, gdyby tak z przynajmniej 30-40 metrów rozbijał butelkę

- o ile uda mi się trafić oczywiście...
Więc, takie wpadły mi w oko:

1. https://allegro.pl/oferta/wiatrowka-arm ... 6966305503
Ktoś zna tę firmę? To podobno też Turek - ale oryginalny, czy jakaś chińska licencja? Miał ktoś sprzęt tej firmy? Parametry wyglądają zachęcająco - o ile można im wierzyć lub ma to jakiekolwiek znaczenie.

2. https://allegro.pl/oferta/wiatrowka-hat ... 9303637822
Podobno klasyka niższej półki cenowej - pod względem opisu, też wygląda zachęcająco. Wady - zalety?

3. https://allegro.pl/oferta/wiatrowka-kar ... 8216926209
Też popularny i szeroko znany w wąskich kręgach model - lunetę można ewentualnie dokupić.

4. https://allegro.pl/oferta/wiatrowka-bro ... 9569892834
O tym modelu nie wiem prawie nic - nie podają prędkości początkowej, tamte powyższe mają +/- 300 m/s.

5. https://allegro.pl/oferta/wiatrowka-per ... 9293551506
Dość mała prędkość początkowa pocisku - niecałe 200 m/s- ma to jakieś duże znaczenie w praktyce?

6. https://allegro.pl/oferta/wiatrowka-bee ... 9561259188
O tej firmie też nic nie wiem - ktoś, coś?

7. https://allegro.pl/oferta/wiatrowka-kar ... 9218567485
Jak już jesteśmy przy wynalazkach, to co sądzicie o takich egzemplarzach?

8. https://allegro.pl/oferta/wiatrowka-hat ... ef61ca1e49
No i kolejny Turek o niezłych parametrach - przynajmniej w teorii.

Więcej nie wrzucam, by Was bardziej nie irytować - jak ktoś ma jakieś spostrzeżenia z własnych doświadczeń z którymś z tych modeli, to chętnie usłyszę.

Generalnie - warto przejmować się tymi podawanymi prędkościami wylotowymi? Teoretycznie, zgodnie z prawami fizyki, powinno to przekładać się na zasięg i energię śrutu - czy to przekłada się na praktykę?
Awatar użytkownika
Ślubek
Administrator
Posty: 3722
Rejestracja: 2014-06-06, 08:37
Lokalizacja: Janówek Pierwszy

Re: Temat oklepany i banalny, jak brazylijska telenowela - czyli, co kupić?

Post autor: Ślubek »

liberwig pisze: 2020-09-29, 12:35 Generalnie - warto przejmować się tymi podawanymi prędkościami wylotowymi? Teoretycznie, zgodnie z prawami fizyki, powinno to przekładać się na zasięg i energię śrutu - czy to przekłada się na praktykę?
Nie warto. Prędkości śrutu podawane przez sprzedawców to marketing.

Każda wiatrówka, jako urządzenie o pewnej określonej (stałej) mocy, przekazuje każdemu śrutowi (napędzając go w lufie) jednakową energię wylotową (jeśli pominiemy różnice oporów tarcia). A przecież różne śruty mają różne masy - oznacza to różne prędkości początkowe.

Poza tym, jeśli chcesz strzelać w ogródku, nie możesz przekroczyć energii początkowej 17 J, bo wtedy wiatrówka jest bronią pneumatyczną i jako taka podlega rejestracji. No i wolno z niej strzelać tylko na strzelnicy. To już lepiej zrobić pozwolenie na broń palną.

I na koniec - w budżecie 600 zł raczej nie znajdziesz sprzętu, który będzie potrafił trafić na 40 m w butelkę i ją stłuc. Duża energia początkowa w tym przedziale nie wróży dobrej celności.
"My od lat już gawędzimy o Maryni
i to nawet, szczerze mówiąc, nie o całej..."
liberwig
Posty: 22
Rejestracja: 2020-09-29, 10:46

Re: Temat oklepany i banalny, jak brazylijska telenowela - czyli, co kupić?

Post autor: liberwig »

Ślubek pisze: 2020-09-29, 15:04 I na koniec - w budżecie 600 zł raczej nie znajdziesz sprzętu, który będzie potrafił trafić na 40 m w butelkę i ją stłuc. Duża energia początkowa w tym przedziale nie wróży dobrej celności.
Sugerujesz, że trzeba wybierać w modelach o mniejszej prędkości wylotowej?
Innymi słowy - im większa prędkość wylotowa, tym mniejsza celność? :roll: Jeżeli śrut leci szybciej, to prawdopodobnie i dalej, i z większą energią - a tym samym, dłużej utrzymuje prostą trajektorię lotu. Tak mi się to logicznie układa - gdzie zatem jest ten haczyk?

No i druga rzecz - napisałeś, że "w tym przedziale cenowym" nie znajdę modelu spełniającego takich oczekiwań - nie wiem, aż tak wygórowanych? Nie bawiłem się jeszcze wiatrówkami, więc nie znam realiów, poza tymi reklamowymi materiałami producentów i handlowców. To czym w takim razie różnią się te modele w wyższym przedziale cenowym, jeżeli i tak ogranicza je wysokość dopuszczalnej energii 17J? Rozumiem, że jakość materiałów (połączona z większą estetyką - szlachetniejsze gatunki drzew na kolbę), wszystkie części metalowe, eliminacja plastików i innych tworzyw, co przekłada się na większą niezawodność i trwałość - ale w punkcie wyjściowym, na poziomie jeszcze nie zużytej "nówki sztuki", nawet te tańsze i mniej szlachetnie wykonane modele powinny dawać podobne parametry - jeżeli i jedna i druga nie może przekroczyć 17J?
Awatar użytkownika
Yurko
Posty: 951
Rejestracja: 2019-05-26, 17:22
Lokalizacja: Warszawa

Re: Temat oklepany i banalny, jak brazylijska telenowela - czyli, co kupić?

Post autor: Yurko »

Po pierwsze haczyk z celnością polega na tym, że typowy grzybkowy śrut nie jest aerodynamicznie przystosowany do przemieszczania się dużą prędkością, Niektóre z popularnych śrutów wręcz powyżej pewnej prędkości stają się niestabilne w locie. Oczywiście w tym co piszesz jest trochę sensu, ale musiałbyś mieć do tego wiatrówkę poza limitem i śrut wyglądający jak pociski karabinkowe. A do tego przydała by się też odpowiednia lufa... Ale to inny temat. I od razu mogę Ci powiedzieć, w wiatrówkach sprężynowych nie warto w to iść. Po pierwsze, bo trudno ze sprężyny dużo uzyskać. Po drugie, potrzebna jest do tego nie tylko mocna sprężyna ale też ciężki tłok. A to oczywiście większe wierzganie, więc i mniejsza celność - i to jest drugi haczyk z celnością... ;)

Druga rzecz - Weźmy sobie taki przykład jak wiatrówki Crosman. Jest kilka bardzo podobnych modeli. Najtańszy z nich jest chyba Copperhead... Nawiasem mówiąc nowy, ze sklepu potrafi mieć nawet 18-20J :shock: (zanim sprężyna się "ułoży")

Obrazek

Gdy się zagląda do takiej najtańszej wiatrówki to można zauważyć, że jest ona zmontowana z elementów które praktycznie nie zostały poddane obróbce wykańczającej. Cylinder jest oczywiście nie tylko nie wypolerowany, ale nawet taka rzecz jak wycięcie do dźwigni napinającej jest od wewnątrz ostre jak jakaś piła, z zadziorami po wycinaniu. To znaczy, że już przy pierwszym montażu uszczelka tłoka może zostać poważnie uszkodzona jeszcze nim się chociaż raz strzeli :! .
Więc tak wygląda sprawa kupowania taniej wiatrówki. By jakoś sensownie działała, trzeba ją na samym początku rozmontować na podstawowe części i każdą z nich sprawdzić i jeśli trzeba poprawić, oraz sprawdzić, czy na prawdę ma taką energię jaka powinna być i bardzo możliwe, że niektóre części takie właśnie jak np. uszczelka tłoka będą wymagały wymiany nawet w nowej wiatrówce...
liberwig
Posty: 22
Rejestracja: 2020-09-29, 10:46

Re: Temat oklepany i banalny, jak brazylijska telenowela - czyli, co kupić?

Post autor: liberwig »

Yurko pisze: 2020-09-29, 19:11 I od razu mogę Ci powiedzieć, w wiatrówkach sprężynowych nie warto w to iść. Po pierwsze, bo trudno ze sprężyny dużo uzyskać. Po drugie, potrzebna jest do tego nie tylko mocna sprężyna ale też ciężki tłok. A to oczywiście większe wierzganie, więc i mniejsza celność - i to jest drugi haczyk z celnością... ;)
Czy jest różnica między sprężyną klasyczną, a gazową? Większość z tych propozycji, które załączyłem, to chyba sprężyny gazowe?
Gdybyś mógł rzucić okiem - bo nie wszystkich jestem pewien, sprzedawcy piszą tam w opisach trochę niejasno.

To jaki napęd jest najlepszy? Zapewne PCP - zrozumiałe więc, że te modele są już dość drogie, no i do tego jeszcze kilka stów na cały osprzęt. Ale jakość i wygoda, no i możliwość strzelania seriami bez odrywania karabinku.

A jak z nabojami syfonowymi CO2?
Tego wolałbym uniknąć, bo podnosi koszty eksploatacji, no i kłopotliwe, bo taki nabój to jednorazówka, niezależnie, ile strzałów chcesz oddać.
A jak w takim razie z osiągami? Jest duża różnica na plus?

Yurko pisze: 2020-09-29, 19:11 Druga rzecz - Weźmy sobie taki przykład jak wiatrówki Crosman. Jest kilka bardzo podobnych modeli. Najtańszy z nich jest chyba Copperhead... Nawiasem mówiąc nowy, ze sklepu potrafi mieć nawet 18-20J :shock: (zanim sprężyna się "ułoży")

Obrazek

Gdy się zagląda do takiej najtańszej wiatrówki to można zauważyć, że jest ona zmontowana z elementów które praktycznie nie zostały poddane obróbce wykańczającej. Cylinder jest oczywiście nie tylko nie wypolerowany, ale nawet taka rzecz jak wycięcie do dźwigni napinającej jest od wewnątrz ostre jak jakaś piła, z zadziorami po wycinaniu. To znaczy, że już przy pierwszym montażu uszczelka tłoka może zostać poważnie uszkodzona jeszcze nim się chociaż raz strzeli :! .
Więc tak wygląda sprawa kupowania taniej wiatrówki. By jakoś sensownie działała, trzeba ją na samym początku rozmontować na podstawowe części i każdą z nich sprawdzić i jeśli trzeba poprawić, oraz sprawdzić, czy na prawdę ma taką energię jaka powinna być i bardzo możliwe, że niektóre części takie właśnie jak np. uszczelka tłoka będą wymagały wymiany nawet w nowej wiatrówce...
To straszne, co piszesz - współczesne postarzanie wszelkiego rodzaju sprzętów AGD i RTV, moto - zdążyłem się przyzwyczaić i dlatego jeżdżę 24 letnią 850-ką, która będzie śmigać jeszcze długo po tym, jak volva wyjeżdżające w tej chwili z fabryki już dawno zgniją na złomowisku. Myślałem, że przynamniej producenci męskich zabawek nie stracili rozumu lub chociażby pasji do jak najlepszej roboty.
To rozumiem, że zaraz po kupnie wizyta u rusznikarza i "prostowanie ścian" - ile taki fachowiec weźmie? Domyślam się zatem, że i jakiś tuning jest możliwy?

Co do śrutów - trzeba koniecznie kierować się tymi wskazaniami producenta - śrut taki i taki (załączony do zestawu), czy można bić każdym, byle tylko kaliber się zgadzał?

A tak dla siebie, to który z tych zaproponowanych byś wybrał, gdybyś nie miał innych opcji?
Awatar użytkownika
Abad
Posty: 234
Rejestracja: 2018-02-04, 17:41
Lokalizacja: łódzkie

Re: Temat oklepany i banalny, jak brazylijska telenowela - czyli, co kupić?

Post autor: Abad »

Jak chcesz "szmocy" to bierz Hatsana albo Crosmana. W cenie do 600 zł nic lepszego raczej nie kupisz. CO2 fajnie sprawdza się przy strzelaniu precyzyjnym (najlepiej wewnątrz pomieszczeń) ale rozwalanie butelek na 40 metrów to raczej nie ta bajka.
Walther CG90
Anschutz LG Match 380
Awatar użytkownika
Ślubek
Administrator
Posty: 3722
Rejestracja: 2014-06-06, 08:37
Lokalizacja: Janówek Pierwszy

Re: Temat oklepany i banalny, jak brazylijska telenowela - czyli, co kupić?

Post autor: Ślubek »

liberwig pisze: 2020-09-29, 18:09
Ślubek pisze: 2020-09-29, 15:04 I na koniec - w budżecie 600 zł raczej nie znajdziesz sprzętu, który będzie potrafił trafić na 40 m w butelkę i ją stłuc. Duża energia początkowa w tym przedziale nie wróży dobrej celności.
Sugerujesz, że trzeba wybierać w modelach o mniejszej prędkości wylotowej?
Innymi słowy - im większa prędkość wylotowa, tym mniejsza celność? :roll: Jeżeli śrut leci szybciej, to prawdopodobnie i dalej, i z większą energią - a tym samym, dłużej utrzymuje prostą trajektorię lotu. Tak mi się to logicznie układa - gdzie zatem jest ten haczyk?
Nie do końca. Opór powietrza jest wprost proporcjonalny do kwadratu prędkości. Śrut szybszy (z większą Vo) szybciej traci prędkość, więc różnica na, powiedzmy 50 m, nie jest już taka duża. Gorzej, że większe tarcie oznacza większą szansę na zmianę toru lotu, gdyż większy jest wpływ niedokładności wykonania śrutu. A że największe siły tarcia działają na początku lotu, może mieć to fatalny wpływ na celność.

Cała zabawa polega na tym, aby zmniejszyć rozrzut na tarczy. Śrut na 50 m doleci zawsze. Tylko co z tego, jeśli Twoją przykładową butelkę na 40 m trafisz raz na np. 20 razy? Strzelanie ma sprawiać frajdę, a nie frustrować :^)

W sprzęcie budżetowym producent oszczędza na czym się da. Nie zastosuje np. lufy wysokiej jakości, bo jej produkcja kosztuje. Nie wypoleruje elementów współpracujących spustu, bo to dodatkowe roboczogodziny. Widzę zresztą, że Yurko już o tym napisał.

Dlatego wiatrówka prosto ze sklepu powinna trafić w ręce fachowca, który potrafi ją ucywilizować. A to też kosztuje. Nawiasem mówiąc, może się okazać, że wiatrówka używana, dopieszczona przez właściciela będzie lepszym rozwiązaniem niż "sztuka nówka".

Do tego trzeba pamiętać, że cel widziany z dużej odległości jest dość mały i trzeba naprawdę dużo praktyki, aby go trafić z przyrządów otwartych. Montuje się więc lunetę celowniczą. I znowu - tanie lunety mogą nie przeżyć odrzutu budżetowych wiatrówek sprężynowych, takich prosto ze sklepu. Dodatkowo, odrzut takiej "nieucywilizowanej", mocnej, wiatrówki znacząco utrudni trafienie w odległy cel.

Drzewo na kolbę ma tu akurat niewielki wpływ. :^)

Sprzęt w Twoim budżecie da Ci frajdę przy strzelaniu na odległości 15-25 metrów. Na 40-50 m nie będzie już tak fajnie.

PS. Nie polecam strzelania do szklanych butelek - można się pokaleczyć sprzątając szkło.
"My od lat już gawędzimy o Maryni
i to nawet, szczerze mówiąc, nie o całej..."
Awatar użytkownika
Yurko
Posty: 951
Rejestracja: 2019-05-26, 17:22
Lokalizacja: Warszawa

Re: Temat oklepany i banalny, jak brazylijska telenowela - czyli, co kupić?

Post autor: Yurko »

Istotną rzeczą w wiatrówkach sprężynowych, tzn jeśli nie mówimy o takich o energii rzędu 5-10J tylko już w pobliżu limitu jest to, że nie są zbyt miłe dla lunet. W przypadku sprężyn gazowych jest to jeszcze gorzej. Tzn, że paradoksalnie gorsza wiatrówka może wymagać zamontowani solidniejszej więc i prawdopodobnie droższej lunety albo jakiegoś elementu kompensacyjnego w montażu. Sprężyna gazowa ma pewną zaletę. Tanie wiatrówki ze zwykłymi sprężynami często mają źle zrobione prowadzenie sprężyny i ogólnie sprężyny bywają różnej jakości. Gdy sprężyna się źle ułoży i się wykrzywi, wiatrówka będzie szarpała na boki. Czasami nie zawsze tak samo i w różne strony. Sprężyna gazowa to łatwo rozwiązuje. Ona po prostu nie ma prawa się wykrzywić... Poza tym, to raczej same wady ;) Np. energia sprężyny gazowej zależy od temperatury. Niby to nie duża różnica, bo ok 3% na 10C. Ale jeśli położymy wiatrówkę w nasłonecznionym miejscu albo oddamy 10 strzałów w ciągu minuty, sprężyna potrafi się rozgrzać do ok 50C i to już daje wyraźną różnicę ... :mrgreen:

CO2 nie jest najlepsze przy niskich temperaturach. Poza tym, wcale nie jest takie złe. To bardziej sprawa konkretnego sprzętu. Co do kosztów CO2, to ludzie różne rzeczy wymyślają. Na pewno mało opłacalne są oryginalne pojemniki 88g...

PCP wymaga pompki albo butli z przetoczką. To jest jakiś dodatkowy koszt, ale gdybyś zamierzał kupić dobrą wiatrówkę sprężynową to jej koszt może wcale nie być mniejszy od kompletu całkiem przyzwoitego pod względem celności karabinka PCP i pompki. Szczególnie jeśli się zdecydujesz na sprzęt używany.

Obrazek BSA Buccaneer SE
ObrazekSkupienie na 38 metrów

PS. Sorki, już to wrzuciłem, więc chyba zostawię, ale to oczywiście nie jest ten budżet :/
Ostatnio zmieniony 2020-09-29, 21:21 przez Yurko, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Ślubek
Administrator
Posty: 3722
Rejestracja: 2014-06-06, 08:37
Lokalizacja: Janówek Pierwszy

Re: Temat oklepany i banalny, jak brazylijska telenowela - czyli, co kupić?

Post autor: Ślubek »

liberwig pisze: 2020-09-29, 20:02 Co do śrutów - trzeba koniecznie kierować się tymi wskazaniami producenta - śrut taki i taki (załączony do zestawu), czy można bić każdym, byle tylko kaliber się zgadzał?
Byle się kaliber zgadzał. Mówi się, że każda lufa może lubić inny śrut - dlatego trzeba sprawdzić, jak latają różne śruty. :)

BTW, z wskazanych ja bym wziął Crossmana Copperheada.
Po pierwsze, w cenie wszystkich innych masz dodatki - tarcze, śrut, lunety... A to też kosztuje, więc możesz sobie wyobrazić, jaki jest w takim zestawie koszt karabinka.
Po drugie - Hatsany mi się nie podobają, a CC - tak.
Po trzecie - mam sentyment do Crosmana, bo C1760 był moim pierwszym karabinkiem. Nadal go zresztą mam.
"My od lat już gawędzimy o Maryni
i to nawet, szczerze mówiąc, nie o całej..."
Awatar użytkownika
Yurko
Posty: 951
Rejestracja: 2019-05-26, 17:22
Lokalizacja: Warszawa

Re: Temat oklepany i banalny, jak brazylijska telenowela - czyli, co kupić?

Post autor: Yurko »

... jeszcze apropos Copperheada - 20 metrów 5x JSB Exact Heavy:

Obrazek

Nie pamiętam skąd ten odskok, może to dlatego, ze nie umiem strzelać ze sprężyn... ;)
liberwig
Posty: 22
Rejestracja: 2020-09-29, 10:46

Re: Temat oklepany i banalny, jak brazylijska telenowela - czyli, co kupić?

Post autor: liberwig »

No i wybór padł na:
https://allegro.pl/oferta/wiatrowka-cro ... 7220776504

Ciężka i wygląda na solidną - choć made in PRC.

Na razie nie miałem nawet okazji jej przestrzelać, bo w miejscu zamieszkania nie mam warunków, a zwłaszcza w pierwszej fazie ćwiczeń wypadałoby mieć max. pewnie bezpieczne miejsce, bo podobno wali dość mocno.
Trochę się zagapiłem przed kupnem i nie zwróciłem uwagi, że brak jej standardowych przyrządów celowniczych - jest tylko luneta.
Nie wiem, czy to jakiś znośny model? Luneta też wygląda na solidną - metal, nie żaden plastik. No chyba, że to tylko moje złudzenia.
Jedno mnie też zastanawia - sposób mocowania lunety. Wydaje mi się, że nie leży ona idealnie względem lufy i jest lekko przechylona w prawo. Wynika to pewnie stąd, że te śruby mocujące z lewej strony, odpychają ją lekko w prawo i stąd to przechylenie. Czy to moje złudzenie? Źle ją zamocowałem (próbowałem 3 razy i za każdym jest tak samo), czy kompensuje się to jakoś tymi pokrętłami?
[image]https://ibb.co/BLSsqWq[/image]
[image]https://ibb.co/f9BCPd8[/image]
Awatar użytkownika
Ślubek
Administrator
Posty: 3722
Rejestracja: 2014-06-06, 08:37
Lokalizacja: Janówek Pierwszy

Re: Temat oklepany i banalny, jak brazylijska telenowela - czyli, co kupić?

Post autor: Ślubek »

Jeśli dobrze pamiętam, ten element mocujący montaż do szyny (przykręcany czterema śrubami) daje się założyć "do góry nogami", a nie jest symetryczny. Być może stąd to skrzywienie.
"My od lat już gawędzimy o Maryni
i to nawet, szczerze mówiąc, nie o całej..."
liberwig
Posty: 22
Rejestracja: 2020-09-29, 10:46

Re: Temat oklepany i banalny, jak brazylijska telenowela - czyli, co kupić?

Post autor: liberwig »

Ślubek pisze: 2020-10-10, 20:12 Jeśli dobrze pamiętam, ten element mocujący montaż do szyny (przykręcany czterema śrubami) daje się założyć "do góry nogami", a nie jest symetryczny. Być może stąd to skrzywienie.
Oj nie, nie - to byłoby zbyt proste. Za pierwszym razem poszedłem na skróty i zamontowałem ten cały zestaw bez zdejmowania lunety z tych zaczepów - czyli złożony tak, jak przyszedł w firmowym opakowaniu. Kiedy zauważyłem to przechylenie, to dopiero wtedy zdjąłem lunetę z tych zaczepów (by mieć lepszą swobodę ruchów) i spróbowałem zamocować tę podstawę do szyny na lufie tak, by ten przechyl zniwelować. I nie da się - jakkolwiek by tego zestawu nie układać. Wydaje mi się, że błąd tkwi w samym projekcie takiego rozwiązania - czy raczej kiepskim wyprofilowaniu tych elementów dociskających, które w tym przypadku po prostu nie mają prawa ułożyć się równo i dopasować idealnie w tej samej płaszczyźnie nad lufą. Zanim jeszcze zacząłem dopinać te śruby mocujące, to nawet "na sucho" nie dawało się tego prawidłowo ustawić.
Chyba pofatyguję się do najbliższego sklepu militaria.pl (z którego był kupowany) i poproszę, by mi to założyli - ciekawe, czym im się uda, choć wątpię. Po mojemu, bez interwencji ślusarskiej - próbie odpowiedniego wyprofilowania tego oryginalnego mocowania lub dorobieniu nowego od zera - raczej się nie obejdzie. Ciekawy jestem, jak to wygląda w karabinkach innych marek.
Awatar użytkownika
kjedroska
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 866
Rejestracja: 2016-10-02, 09:18
Lokalizacja: Pszów

Re: Temat oklepany i banalny, jak brazylijska telenowela - czyli, co kupić?

Post autor: kjedroska »

Przeczytaj jeszcze raz uważnie, co ci Ślubek napisał. Bo chyba tego nie zrozumiałeś. Nie masz odkręcać i obracać elementów mocujących lunetę. Masz odkręcić tę "blaszkę", która jest przykręcona do zasadniczej części montażu.
liberwig
Posty: 22
Rejestracja: 2020-09-29, 10:46

Re: Temat oklepany i banalny, jak brazylijska telenowela - czyli, co kupić?

Post autor: liberwig »

kjedroska pisze: 2020-10-11, 09:02 Przeczytaj jeszcze raz uważnie, co ci Ślubek napisał. Bo chyba tego nie zrozumiałeś. Nie masz odkręcać i obracać elementów mocujących lunetę. Masz odkręcić tę "blaszkę", która jest przykręcona do zasadniczej części montażu.
Może do Nobla to mi jeszcze daleko, ale wydaje mi się, że posiadłem umiejętność czytania ze zrozumieniem :mrgreen: :takiego:.
Próbowałem tę "blaszkę" (choć raczej to jest dość solidny klocek) dopasować na oba sposoby - za cholerę nie idzie.

Fakt, że niepotrzebnie wyjąłem lunetę z tej odkręcanej obejmy (dwie sztuki), bo zarówno pierścienie pod lunetę w części dolnej (na tym statywie mocującym do szyny w lufie), jak i w górnej (te nakładki dopinające samą lunetę do postawy) nie mają żadnych profili określających precyzyjnie położenie lunety w tych pierścieniach, co rodzi teraz kolejny problem - idealnie prostopadłego ułożenia lunety w tych pierścieniach mocujących. Inżynier projektant (zapewne absolwent weekendowych kursów w Wyższa Szkoła Zmiany Koła) nie wpadł na to, że w elementach optyki, które z definicji wymagają ponadprzeciętnej precyzji, na tego typu elementach wypadałoby umieszczać ściśle zdefiniowane względem wymaganych płaszczyzn profile, które podczas montażu/demontażu eliminowałyby możliwość wystąpienia błędu w postaci nieprawidłowego ułożenia danego elementu - zwłaszcza o profilu obłym, tudzież okrągłym. A tu, w tej obejmie, lunetą można sobie kręcić jak ołówkiem w temperówce - bez żadnego zabezpieczenia idealnie określonego punktu prawidłowego położenia. Nawet głupie wtyczki do zasilaczy są profilowane tak, żeby żaden szympans nie włożył ich w gniazdo inaczej, jak tylko w ułożeniu właściwym (+/+ i -/-) - zaledwie 50 % szans na błąd - a tu, element typu walec (360 stopni regulacji), wymagający super precyzyjnego ułożenia, pozbawiony jest jakichkolwiek profili zabezpieczających jego precyzyjne ustawienie. To, że politycy i urzędnicy są kretynami i ignorantami - to już przyjąłem do wiadomości, ale żeby taki poziom zdebilnienia u techników?

Siedziałem nad tym góra 10 minut i już wiem, na czym polega problem. Ewidentny błąd konstrukcyjny - tudzież partactwo wykonania.
Po pierwsze - wcięcia w tej szynie w lufie są zbyt płytkie - w stosunku do zbyt zaokrąglonego profilu tych elementów wchodzących w tę szynę. To błąd pierwszy, choć nie krytyczny. Brak zabezpieczenia prawidłowego ułożenia lunety z pierścieniach - osobny kryminał, o którym napisałem wyżej. I najważniejsza sprawa - żeby ta podstawa lunety leżała dokładnie w osi lufy (bez przechyłu w lewo lub prawo), musi idealnie dociskać do lufy - co jest możliwe tylko do momentu, kiedy nie spróbuje się przyłożyć tego drugiego elementu dociskającego, tej - jak to nazwałeś - "blaszki". Problem polega na tym, że jest ona o jakieś 0.8 milimetra za wysoka i po załapaniu obu zaczepów (na szynie w lufie, i w podstawie lunety) po prostu wypycha podstawę w górę, podstawa traci kontakt z lufą (powstaje szczelina ok. 0.8 mm) i potem stąd ten przechył.
To moja diagnoza absolwenta technikum, który ma kilkadziesiąt godzin pracy na różnego rodzaju obrabiarkach (sprzed prawie 30 lat, ale zawsze) - pojadę z tym wprawdzie do sklepu, zobaczyć co mi powiedzą, ale wątpię, by byli w stanie mnie czymś zadziwić.
Na 100 procent trzeba będzie zeszlifować tę niepotrzebną górkę 0.8 mm w tej "blaszce", by jakoś to pasowało.