Też mi się wydaje że laser nie za bardzo do wiatrówki .
Co do kolimatora to widziałem te które maja zmieniane wskaźniki ale wydaje mi się ze akurat na pistolet są deczko za duże .
Jest wersja "typowo" pistoletowych o małym rozmiarze , coś takiego zamówiłem ,dojdzie opisze .
Kolimator do Crosmana Vigilante.
Moderator: Hiszpan63
-
- Posty: 1061
- Rejestracja: 2015-11-20, 12:52
- Lokalizacja: Stare Tarnowice
-
- Posty: 79
- Rejestracja: 2017-10-04, 08:42
- Lokalizacja: Kołobrzeg
-
- Ściepnik
- Posty: 7973
- Rejestracja: 2009-06-28, 15:45
- Lokalizacja: Warszawa-CEKAUS
-
- Posty: 1061
- Rejestracja: 2015-11-20, 12:52
- Lokalizacja: Stare Tarnowice
-
- Ściepnik
- Posty: 1492
- Rejestracja: 2014-07-10, 16:40
- Lokalizacja: na zachód od Wisły
zbisz41:
Pozwolę się nie zgodzić z przedstawioną tezą:
Laserowa wiązka padając na cel ulega odbiciu, częściowemu rozproszeniu i dopiero wpada do oka na siatkówkę. W kolimatorze zaś przezroczysty ekran lub ich zespół projektuje się tak, by emitowane przez diodę światło było jak najbardziej skupione na siatkówce, na jak najmniejszej powierzchni, tak aby "kropka" (siatka celownicza) była jak najmniejsza, ale bardzo ostro widoczna (wyraźna).
Poza tym operator w trakcie działań obserwuje otoczenie przez kolimator = światło stale pada na ten sam obszar siatkówki. Laserem nawet jeśli będzie świecić non-stop, to zanim go ustrzelą, powracające do jego oczu światło odbite będzie bardziej rozproszone. Pomijam celowanie do luster, szyb, czy innych gładkich odbijających światło prostopadłych i bliskich celującemu przedmiotów. By nie było żadnych wątpliwości: w kolimatorach stosuje się diody laserowe małej mocy oraz udoskonala ich budowę tak, by były bezpieczne dla oczu.
Kiedyś istaniało takie przysłowie, że wiązkę laserową można zobaczyć dwa razy: raz prawym i raz lewym okiem - kolejność dowolna
Pozwolę się nie zgodzić z przedstawioną tezą:
Zdecydowanie jest odwrotnie kolimator jest bezpieczniejszy ,nie emituje rażącego strumienia światła jak laser.
Laserowa wiązka padając na cel ulega odbiciu, częściowemu rozproszeniu i dopiero wpada do oka na siatkówkę. W kolimatorze zaś przezroczysty ekran lub ich zespół projektuje się tak, by emitowane przez diodę światło było jak najbardziej skupione na siatkówce, na jak najmniejszej powierzchni, tak aby "kropka" (siatka celownicza) była jak najmniejsza, ale bardzo ostro widoczna (wyraźna).
Poza tym operator w trakcie działań obserwuje otoczenie przez kolimator = światło stale pada na ten sam obszar siatkówki. Laserem nawet jeśli będzie świecić non-stop, to zanim go ustrzelą, powracające do jego oczu światło odbite będzie bardziej rozproszone. Pomijam celowanie do luster, szyb, czy innych gładkich odbijających światło prostopadłych i bliskich celującemu przedmiotów. By nie było żadnych wątpliwości: w kolimatorach stosuje się diody laserowe małej mocy oraz udoskonala ich budowę tak, by były bezpieczne dla oczu.
Kiedyś istaniało takie przysłowie, że wiązkę laserową można zobaczyć dwa razy: raz prawym i raz lewym okiem - kolejność dowolna
Ostatnio zmieniony 2017-10-05, 18:59 przez Gebi, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1061
- Rejestracja: 2015-11-20, 12:52
- Lokalizacja: Stare Tarnowice
-
- Ściepnik
- Posty: 1492
- Rejestracja: 2014-07-10, 16:40
- Lokalizacja: na zachód od Wisły
Dziękuję uprzejmie
Strzelec "laserowy" informuje cel, że jest na celowniku (primo); demaskuje się i zdradza swoją pozycję (secundo); silniejsza, niż w kolimatorze wiązka światła bardziej jonizuje powietrze w swoim otoczeniu (pamiętacie ten charakterystyczny zapach pierwszych odtwarzaczy CD podczas działania? -ozon!)
Lasery i kolimatory moim bardzo skromniutkim zdaniem mają sens w replikach airsoftowych i wiatrówkowych prawdziwego uzbrojenia (rekonstrukcja, imitacja, itp.) W strzelectwie sportowym (wiatrowym) otwarte (w tym TG zamiast radioaktywnego trytu) i klasyczna optyka.
W naszych czasach każdemu wolno mieć swoje racje do momentu weryfikacji ich przez rzeczywistość
Strzelec "laserowy" informuje cel, że jest na celowniku (primo); demaskuje się i zdradza swoją pozycję (secundo); silniejsza, niż w kolimatorze wiązka światła bardziej jonizuje powietrze w swoim otoczeniu (pamiętacie ten charakterystyczny zapach pierwszych odtwarzaczy CD podczas działania? -ozon!)
Lasery i kolimatory moim bardzo skromniutkim zdaniem mają sens w replikach airsoftowych i wiatrówkowych prawdziwego uzbrojenia (rekonstrukcja, imitacja, itp.) W strzelectwie sportowym (wiatrowym) otwarte (w tym TG zamiast radioaktywnego trytu) i klasyczna optyka.
W naszych czasach każdemu wolno mieć swoje racje do momentu weryfikacji ich przez rzeczywistość
-
- Posty: 79
- Rejestracja: 2017-10-04, 08:42
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Ale się temat ruszył !!!
Wg mnie to dla otoczenia i dla strzelca wydaje się być bezpieczniejszy kolimator. Nie przywale komuś ani sobie po oczach a to chyba najważniejsze
Wg mnie to dla otoczenia i dla strzelca wydaje się być bezpieczniejszy kolimator. Nie przywale komuś ani sobie po oczach a to chyba najważniejsze
Będę snajperem... to kwestia czasu.
Mój arsenał:
CP-1M
Hamerli AirMagnum 850
AirMaster PUNCHER
Artemi PR900W
- wszystko 4,5mm Diabolo
Mój arsenał:
CP-1M
Hamerli AirMagnum 850
AirMaster PUNCHER
Artemi PR900W
- wszystko 4,5mm Diabolo