Mam wrażenie, że lufa jest na stałe...Możliwe, że nie będzie to w niczym przeszkadzać, jak wszystko zmontuje i przyjedzie chrono to przetestuje. Nie zmienia to faktu, że śrut przy zatrzaskiwaniu lufy potrafi wyskoczyć
![:shock:](./images/smilies/icon_eek.gif)
a to już jest problem. Zobacze na śrutku 4,52 czy też bedzie wypadał, jeżeli nie i na chrono bedzie ok to zostawie jak jest.
Ale...można powiedzieć, że "dmucham na zimne" i rozważam przypadek gdyby "para szła w gwizdek"...
Poksilina to na chwile obecną najprostsza i łatwa do wykonania sprawa. Kolega proponował mi inne rozwiązanie, podgrzanie kostki lufy i pocynowanie wlotu portu, ale jakoś tego nie widze...cyna chyba mieksza od zastygłej poksiliny...