CZ 75 blow back od ASG - próba recenzji

Wszystko co dotyczy wiatrówek CO2

Moderatorzy: daras, Hiszpan63, forestkorsze

radziulasek
Posty: 21
Rejestracja: 2016-04-03, 18:20
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

CZ 75 blow back od ASG - próba recenzji

Post autor: radziulasek »

Witam serdecznie, pozwólcie proszę, że podzielę się z Wami wrażeniami, jakie wywarł na mnie mój nowy zakup tj.: wiatrówka CZ 75 blow back firmy ASG.
Od dawna marzyłem, by zakupić sobie nową wiatrówkę. Do tej pory mój „arsenał” był dość skromny i obejmował Slavię 630, którą otrzymałem na własność od Ojca mając 14 lat… Do dziś wiatrówka jest w doskonałym stanie, wyposażona w celownik optyczny Delta Optical 3-9x40 z krzyżem mil dot. A ma już 26 lat !!! Prócz tego posiadam wiatrówkę pistolet rosyjskiej produkcji ANICS A101. Lubię strzelać z Anicsa, ale zawsze brakowało mi w nim realizmu i celności. Sprzęt ten nie ma bowiem ruchomego zamka czy blowbacka, nawet bezpiecznik jest w nim zwykły przetykowy, a nie tak jak w oryginalnym Smith Wessonie, którego repliką stara się być ta wiatrówka. Postanowiłem zatem, że z okazji 40-tych urodzin zafunduje sobie coś bardzie j realistycznego i zważywszy na lata jakie minęły na pewno celniejszego – wszak Świat idzie z postępem. Rozpocząłem zatem poszukiwania, od czytania, oglądania i zanudzania na różnych forach biednych ludzi pytaniami co kupić za….
Z uwagę śledziłem „testy celności” wykonywane przez dzielnego Mike`a z Replica Airguns, słuchałem niezbyt lubianego przeze mnie języka niemieckiego na Gun Community, itd….
Aż wreszcie parę osób uzmysłowiło mi, że w tej klasie wiatrówek na CO2 to bez sensu, gdyż jeśli chcę realizmu to musze zgodzić się, że moja wiatrówka będzie strzelała BB z gładkiej lufy, a to oznacza tylko jedno: kiepska celność i duża przypadkowość skupienia. Oczywiście można inaczej, można pistolet na diabolo z gwintowaną lufą ale wtedy… żegnaj realizmie, wianuszki rewolwerowe, zamki na pół dzielone, brak funkcji zatrzymywania się zamka w tylnim położeniu albo magazynki z rewolwerowym wianuszkiem przekładane po 8 strzałach. Ja chciałem by moja wiatrówka przypominała pierwowzór, by miała duży, masywny magazynek który można wymienić w trakcie strzelania, by miała ruchomy zamek, by blowback dawała wrażenie strzału z broni palnej. Chciałem by port ładowania, był otwarty tak jak w odpowiedniku słowem maksymalnie blisko oryginału.
W ten sposób rozważałem zakup:
• Sig Sauer P226 Cybergun
• Colta 1911 Cybergun
• Makarova Baikał
• Berettę P92 Cybergun
• CZ 75 blowback ASG
• Walther P99 Compact Umarex

Odpadł P226 z uwagi na dość duży odsetek osób zgłaszających usterki, odpadł na razie Makarov bo nie przepadam za bronią z radzieckim rodowodem. Odpadł P99 compact bo ma słaby Blow back. Kolejna rada na forum brzmiała: weź to co ci się naprawdę podoba. Hmmm zawsze miałem słabość do CZ 75. Kiedyś strzelałem z niej na strzelnicy w kalibrze 9x19 Para – zostały miłe wspomnienie bardzo ergonomicznego pistoletu o dużej celności.
Decyzja zapadła- to będzie mój wybór.

Kilka dni temu przyszła do mnie paczka a w niej… CZ 75.
Opakowanie – zawartość pudełka
Pistolet otrzymujemy w ładnym i gustownym pudełku. W środku oprócz samej CZ-etki bardzo niewiele, kluczyk nimbusowy, magazynek, trywialna instrukcja i…. pudełko kulek w kalibrze 4.46 mm… I tu pierwsze zdziwienie – kulki są plastikowe??? Tak to nie pomyłka, plastikowe kulki podobne do tych z ASG tylko w kalibrze 4,46 mm. Jak na pistolet kosztujący grubo ponad 500 zł to naprawdę bardzo niewiele.
Ja rozumiem, że producent oszczędza, ale dawać plastikowe kulki w ilości 50 sztuk oraz instrukcję, w której nie ma ani słowa na temat tego, że replikę można rozebrać, czy regulować stopień podkręcenie kulki…. Tak, tak -tak samo jak w ASG… Cóż, zawartość opakowania w sakli od 1:10 oceniam na zaledwie 4.

Wygląd zewnętrzny repliki
Sam pistolet wykonany jest całkowicie z metalu. Jedynie okładziny rękojeści oraz stopkę magazynka wykonano z tworzywa. Jest ciężki, ale dobrze wyważony. Rewelacyjnie leży w dłoni tak samo jak jego pierwowzór. Co prawda ktoś nakleił na nim paskudne naklejki z napisem Made In Taiwan i 1.6 Joule ale na szczęście można je łatwo i bez śladu usunąć co polecam uczynić niezwłocznie. Ergonomia chwytu jest w tym pistolecie naprawdę zachwycająca. Przyrządy celownicze są niestety stałe i nie da się ich regulować. Muszka i szczerbinka są jednak naprawdę idealnie do siebie dopasowane, po zgraniu tworzą naprawdę dobrany duet. Szkoda jedynie, że nie oznaczono ich za pomocą białych kropek, gdyż na ciemnym tle zlewają się z celem. Na pistolecie naniesiono oryginale oznakowanie producenta oryginału – firmy Ceska Zbrojowka oraz oznaczenie kalibru 9 mm Para. Bezpiecznik skrzydełkowy umieszczony po prawej stronie ewidentnie promuje strzelców praworęcznych. Jego obsługa jest prosta i nie wymaga dłoni o długich palcach. Jeśli broń jest odbezpieczona, bezpiecznik odkrywa umieszczoną na boku szkieletu czerwoną kropkę ostrzegawczą.
Zamek posiada specjalny chwyt w tylniej części – żebrowanie, ułatwiające jego złapanie i ruch. Wadą często wymienianą pistoletów CZ 75 jest właśnie mała powierzchnia tego żebrowania, co więcej producent przewidział nawet wersję z przedłużonym chwytem zamka. W naszej replice, nie odczułem ani razu dyskomfortu w tym zakresie. Lufa oraz spust są chromowane, co dodaje estetyki replice. Praca zamka jest bardzo płynna, nie potrzeba dużej siły by go odciągnąć. Niestety nieco gorzej ma się sprawa z dźwignią zrzucania zamka. Może ja mam za małe dłonie, ale nie sięgam do palcami do tej dźwigni trzymając dłoń na chwycie pistoletu, muszę posłużyć się drugą ręką. Po zrzuceniu zamka replika wydaje przyjemny dla ucha odgłos szczęknięcia metalu. Po prawej stronie szkieletu koło kabłąka spustowego znajduje się także przycisk zwolnienia magazynka.

Magazynek.
Cały metalowy, solidny i ciężki. Mieści zarówno standardową kapsułę 12 g CO2 jak również 15 sztuk kulek BB w kalibrze 4,46 mm. O ile ładowanie naboju CO2 rozwiązano standardowo –Zdejmujemy plastikowa nakładkę na spód magazynka zwalniając zatrzask, dzięki czemu uzyskujemy dostęp do śruby dociskowej na klucz nimbusowy – uwaga trzeba ją całkowicie wykręcić włożyć nabój i dokręcić, o tyle ładowanie kulek BB do tego pistoletu to horror. Zaczyna się od odciągnięcia w dół sprężyny magazynka, po czym walcząc z silną sprężyną musimy trzymać ją zanim drugą ręką , nie wsypiemy przez poszerzenie kulek. Nie ma niestety występu o który można by zahaczyć sprężynę magazynka. Jest to nieergonomiczne, trudne i źle zaprojektowane.

Po włożeniu magazynka i zwolnieniu zamka zewnętrzny kurek jest napięty a pistolet gotowy do strzelania. Niestety magazynek jest nieco luźny w rękojeści i daje się słyszeć jego lekkie klekotanie przy poruszaniu bronią.

Kurek jest w ruchomy, rezygnując ze strzału możemy go zwolnić, a następnie napiąć ręcznie.
Port ładowania, czy też miejsce z którego normalnie wylatują łuski jest w tym pistolecie otwarty tak jak ma to miejsce w oryginale, przy wyjętym magazynku można zobaczyć przez niego mechanizmy broni. Na prawym boku zamka replika posiada nacięcie. Drugie znajduje się na szkielecie. Wystarczy ruszyć zamkiem tak by oba nacięcia się zgrały, na następnie wysunąć dźwignię zwalniacza zamka i możliwe jest ściągniecie zamka, wyjęcie lufy oraz sprężyny zamka. W ten sposób docieramy także do tajemniczej śruby, której regulacja ma rzekomo działać tak jak ma to miejsce z systemem podkręcania kulki w replikach ASG. Nie wiem na razie nie próbowałem.
W kategorii wygląd i ergonomia daje CZ 75 8 punktów na 10 zabierając punkty za nieergonomiczny sposób ładowania kulek do magazynka i luz magazynka w rękojeści oraz brak białych kropek na przyrządach celowniczych.

Strzelanie.
CZ 75 to pistolet o rewelacyjnym spuście. Jest on miękki, bardzo wygodny, przewidywalny.
Ma niewielką jałową drogę , po pokonaniu której wiemy już, że za chwilę padnie strzał. Mechanizm blow back działa dość wyczuwalnie, czujemy w ręku jego działanie w postaci ewidentnego szarpnięcia w dłoni. Co ciekawe, z jednego pojemnika CO2 firmy Crossman udało mi się oddać 60 strzałów czyli 4 pełne magazynki. Blow back przestał działać dopiero przy ostatnim strzale. Po wystrzeleniu ostatniej kulki zamek pozostaje w tylnim położeniu.
W kategorii przyjemność strzelania daje pistoletowi 9 na 10 punktów.

Celność.
Z odległości 7 metrów strzelając do tarczy TS9 (francuz) byłem w stanie umieścić wszystkie przestrzeliny w polu 10. Zdarzają się niewytłumaczalne odskoki oraz spadek celności w magazynku 3 i 4. Słowem BB z gładkiej w całej krasie. Sprawę ratuje trochę dobry i czuły spust . Przy 10 metrach celność do tarczy bardzo spada ale puszki po napojach nadal można powtarzalnie trafiać. W kategorii celność przyznaje replice 6/10

Podsumowanie
Jestem zadowolony z zakupu. Mam pięknie wykonany i naprawdę wiernie odwzorowany pistolet, którego odpowiednik jest jednym z moich ulubionych. Wady i zalety przedstawiają się następująco:

Zalety:
• Świetny wygląd i metalowa konstrukcja
• Doskonały ergonomiczny chwyt
• Rewelacyjny spust
• Duży i ciężki solidny magazynek
• Dobry blowback
• Możliwość rozebrania repliki
• Niezłe jak na pistolet z blow back gospodarowanie gazem
• Obsługa repliki bardzo zbliżona do oryginału

Wady:
• Fatalne ładowanie magazynka kulkami
• Lekkie klekotanie magazynka po włożeniu do rękojeści
• Nieregulowane przyrządy celownicze
• Brak kontrastowych kropek na przyrządach celowniczych.

Problemem w Polsce w zabawie w strzelectwo wiatrówkowe jest jak w przypadku wielu innych hobby – sytuacja finansowa Polaków. Z jednej strony CZ75 ASG to fajny pistolet dający wiele frajdy przy strzelaniu. Z drugiej strony jego cena około 550 zł jest wygórowana i nie adekwatna do zarobków. Jeśli przyjąć że zabawka ta kosztuje 25% pensji miesięcznej urzędnika, to nie wiem, czy jest tego warta . W Polsce gdzie dostęp do broni palnej jest bardzo utrudniony i wciąż jeszcze pokutują demony przeszłości w gabinetach komendantów i naczelników, co to wyznają zasadę im mniej broni w rękach obywateli tym bezpieczniej (dla władzy) nie dla obywateli, takie repliki sycą trochę nasz apetyt na obcowanie z bronią. Dlatego wygórowane ceny nie odstraszają nabywców, mamionych wizją posiadania „prawdziwej klamki”. Niestety za 550 zł kupują ładnie wykonaną i funkcjonalną zabawkę. Atrapę strzelającą stalowymi kuleczkami. Nic więcej.

Pozdrawiam serdecznie
Radek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
[/i]