Slavia 630

Moderator: Hiszpan63

silentos
Posty: 8
Rejestracja: 2010-12-16, 21:04
Lokalizacja: marklowice

Slavia 630

Post autor: silentos »

Panowie jest problem chyba przepolerowałem elementy ponieważ po zlożeniu wiatrówki i próbie zbicia bezpiecznika nastepuje wystrzał rozbierałem i składałem spust parę razy i zawsze to samo czy jest jaka możliwośc naprawy jak to zrobic
Awatar użytkownika
Hiszpan63
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 7973
Rejestracja: 2009-06-28, 15:45
Lokalizacja: Warszawa-CEKAUS

Post autor: Hiszpan63 »

silentos pisze:chyba przepolerowałem elementy
silentos pisze: rozbierałem i składałem spust parę razy i zawsze to samo
A jak zamontowałeś blaszkę od regulacji twardości ??
Jak Pan Bóg dali, to i z kija wypali....
HWunderGnom70 .Lady Daisy BUCK . Strzelanie trzeba lubić , ale trafiać , to trzeba się nauczyć ... Karabin trafia sam :! ... często nie tam , gdzie celujemy :lol: ;)
silentos
Posty: 8
Rejestracja: 2010-12-16, 21:04
Lokalizacja: marklowice

Post autor: silentos »

hmmm może właśnie tu jest pies pogrzebany w sumie to blaszka wylądowała w korpusie tzn pod jej obudową czy to położenie jest właściwe czy powinno byc inaczej
Awatar użytkownika
Hiszpan63
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 7973
Rejestracja: 2009-06-28, 15:45
Lokalizacja: Warszawa-CEKAUS

Post autor: Hiszpan63 »

silentos pisze:w sumie to blaszka wylądowała w korpusie tzn pod jej obudową
silentos pisze:właśnie tu jest pies pogrzebany
Powinna opierać się o korpus i nacięcia na języku spustowym ... jak rozbierałeś kilka razy , to było pokombinować :/

Na twardo ;
http://images46.fotosik.pl/450/37c205ddf4910a7f.jpg

Na miękko ;
http://images38.fotosik.pl/463/906a1032016fdc53.jpg ...

Teraz , po polerowaniu , może się okazać , że ustawienie "na twardo" też będzie za miękko. W slavii 630 polerowanie to absolutna ostateczność i to tylko w nowych egzemplarzach ...
Jak Pan Bóg dali, to i z kija wypali....
HWunderGnom70 .Lady Daisy BUCK . Strzelanie trzeba lubić , ale trafiać , to trzeba się nauczyć ... Karabin trafia sam :! ... często nie tam , gdzie celujemy :lol: ;)
silentos
Posty: 8
Rejestracja: 2010-12-16, 21:04
Lokalizacja: marklowice

Post autor: silentos »

no i poszło dzięki wielkie za poradę rzeczywiście problem tkwił i blaszce ustawiłem z językiem blaszki na korpusie na miękko i spust jest tak delikatny jak chciałem wypolerowany kordunem nasmarowany chodzi bardzo lekko dzięki za wsparcie teoretyczne :mrgreen:
Awatar użytkownika
ninalken
Posty: 129
Rejestracja: 2015-04-15, 20:14
Lokalizacja: Poznań i okolice..

Post autor: ninalken »

Przy okazji żeby było w jednym temacie pytanie czy do 630/631 nie robi się prowadnic przegubowych? tylko samą prowadnicę z podkładką ślizgową pod sprężynę i nie ma korka z drugiej strony?
gretzky
Posty: 19
Rejestracja: 2015-12-05, 22:49
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: gretzky »

Witam, jestem nowy na forum. Doświadczenie moje z wiatrówką można określić na trzy paczki śrutów. Otrzymałem od taty Slavie 630 model 77. Chciałbym doprowadzić ją do w miarę dobrej kondycji. Po pierwsze, tata majstrował kiedyś coś przy sprężynie, prawdopodobnie po to, aby zwiększyć moc – nie wiem czy mu się to dobrze udało, bo strzelałem z Slavii 631 (ponoć podobne parametry techniczne) i w tej drugiej strzał oddawany jest z większą kulturą i daje więcej przyjemności. Po drugie z jakiegoś powodu w mojej Slavii 630 w 3 miejscach została przewiercona lufa – w sumie 6 dziur (3 od góry i 3 od dołu lufy) - z tego co mi tata wspominał to na mocy jakieś ustawy – wiatrówka miała nie nadawać się do użytku, a wyłącznie do celów kolekcjonerskich. Moja Slavia 630 w porównaniu ze Slavią 631 kolegi jest chyba słabsza, bardziej szarpie przy strzelaniu i jest mniej celna. Podpowiedzcie proszę czy da się jakoś naprawić lufę i jak najlepiej to zrobić? Gdzieś czytałem, że można byłoby uzupełnić dziury poxipolem do metalu. Czy to co pisałem, że jest chyba słabsza i mniej celna wynika z uszkodzenia lufy? Czy dać sobie spokój i kupić nową lufę? Pozdrawiam.
Paweł
Awatar użytkownika
Filo
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 2879
Rejestracja: 2013-11-24, 09:49
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post autor: Filo »

gretzky pisze:Czy dać sobie spokój i kupić nową lufę?
Jedyne rozsądne wyjście. :|
Awatar użytkownika
green_thunder
Posty: 6035
Rejestracja: 2007-11-06, 19:44
Lokalizacja: z Mokotowa

Post autor: green_thunder »

gretzky pisze:prawdopodobnie po to, aby zwiększyć moc
...moc, to możesz w motorowerze zwiększyć...
Awatar użytkownika
Ślubek
Administrator
Posty: 3728
Rejestracja: 2014-06-06, 08:37
Lokalizacja: Janówek Pierwszy

Post autor: Ślubek »

green_thunder pisze:...moc, to możesz w motorowerze zwiększyć...
...po to, aby uzyskiwać większą prędkość. :^)

Jeszcze raz: moc, to ilość pracy wykonana przez układ fizyczny w jednostce czasu. Wiatrówka o większej mocy, w czasie od naciśnięcia spustu do opuszczenia lufy przez śrut, wykonując większą pracę, nadaje śrutowi większą energię niż wiatrówka o mniejszej mocy.
"My od lat już gawędzimy o Maryni
i to nawet, szczerze mówiąc, nie o całej..."
Awatar użytkownika
green_thunder
Posty: 6035
Rejestracja: 2007-11-06, 19:44
Lokalizacja: z Mokotowa

Post autor: green_thunder »

Ślubek pisze: niż wiatrówka o mniejszej mocy.
...wiem, ze jest 02.24...
witeg
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 1288
Rejestracja: 2008-05-28, 14:18
Lokalizacja: okolice W-wy

Post autor: witeg »

Cytując Słownik Języka Polskiego PWN
http://sjp.pwn.pl/szukaj/moc.html
moc I
1. «siła psychiczna lub fizyczna»
2. «energia lub siła, którą wyzwala jakieś urządzenie lub zjawisko»
3. «zdolność oddziaływania, wywierania wpływu»
4. «praca wykonana w jednostce czasu»
5. «prawomocność, ważność jakiegoś dokumentu lub decyzji»
6. «stopień stężenia czegoś»
7. «trwałość i wytrzymałość materiału»
8. «możliwości produkcyjne zakładu»
moc II «bardzo dużo, mnóstwo»
moc elektryczna «energia elektryczna przypadająca na jednostkę czasu»
Może jednak nie ma co być świętszym od papieża i uznawać jedynie znaczenie wymienione w punkcie 4?

A wracając do pytania - w jakiej odległości od kostki lufa jest przewiercona? Jeśli znalazłoby się choć ze 20cm niedziurawej lufy z dobrym gwintem, to można byłoby spróbować uciąć i dorobić tłumik, żeby wyważyć i przedłużyć dźwignię do łamania. Jak dziury są przy samej kostce - raczej nowa lufa, obstawiam, że plomby z poxipolu wypadną.
Awatar użytkownika
Filo
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 2879
Rejestracja: 2013-11-24, 09:49
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post autor: Filo »

witeg pisze:, obstawiam, że plomby z poxipolu wypadną.
Myślę , że "dentysta" najpierw skutecznie zaplombuje przewód lufy i nie da się go skutecznie oczyścić . Problemem nie jest uzyskanie szczelności , bo można nagwintować i wkręcić " robaczka " , ale fakt , że otwory będą skrawać płaszcz peletki i tego nie ma jak naprawić .
Awatar użytkownika
Ślubek
Administrator
Posty: 3728
Rejestracja: 2014-06-06, 08:37
Lokalizacja: Janówek Pierwszy

Post autor: Ślubek »

witeg pisze:Może jednak nie ma co być świętszym od papieża i uznawać jedynie znaczenie wymienione w punkcie 4?
Oczywiście. Tylko że mam wrażenie, iż problem nie polega na nieuznawaniu pozostałych znaczeń, ale właśnie na negowaniu tego jednego.

A wracając do tematu zaślepiania otworów w lufie - po takiej operacji trzeba byłoby ponownie naciąć gwint, również w materiale zaślepiającym. A to już wymaga specjalistycznego sprzętu.
"My od lat już gawędzimy o Maryni
i to nawet, szczerze mówiąc, nie o całej..."
witeg
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 1288
Rejestracja: 2008-05-28, 14:18
Lokalizacja: okolice W-wy

Post autor: witeg »

Z lufą to wszyscy chyba mamy rację. :) Wprawdzie dla celności najważniejsze jest niby ostanie kilka cm gwintu, ale jak wcześniej śrut będzie zdeformowany to nic z tego nie będzie. Tak czy inaczej jak uda się zachować sensowny kawałek lufy, to ciąć, obrobić, dorobić tłumik, jak nie to szukać dobrej lufy, nowej, lub starej wiatrówki z dobrą lufą, bo czasem tak wychodzi taniej.
A co do tematu obocznego. Rozumiem, że kogoś o ścisłym umyśle może razić kolokwialne użycie terminu moc, jako zamiennika "energia kinetyczna śrutu opuszczającego lufę", jednak tak jest krócej, wbrew sprzeciwom i tak wszyscy rozumieją o co chodzi, a co gorsze jest to poprawne z punktu widzenia zasad języka polskiego. Skoro mogą być mocne alkohole, można być mocnym w gębie, a przenoszenie pakunków uznajemy za pracę...... to może i przymknąć oko na mocne wiatrówki?