ZjaVa pisze:Widać, luneta jest niezbędna
Na otwartych kwestia wyczucia... wczoraj strzelałem tak na wsi z 42m w puszki po żubrze i coli bez problemu. W tarcze raczej więcej farta ale dało się trafić całkiem niezłe jak na początek (przynajmniej wg. mnie) wyniki
W sumie także jestem "świeżym strzelcem", ale mogę napisać co mi pomogło poprawić skupienie (tyle że ja strzelam z postawy stojącej bez podparcia):
- przy celowaniu, skupiam wzrok na przyrządach celowniczych, zaś cel widzę rozmyty
- karabinek trzymam lekko, tak aby przy miał możliwość przesuwania się podczas "kopnięcia"
- naprawdę duże znaczenie ma chwyt i praca na spuście, zaś sam spust mam dość delikatny, ale nie na "pięrdnięcie komara"
Moje ustawienie przyrządów celowniczych, linia przechodząca przez trzy kropki jest styczna z czarnym okręgiem.