"Zajączek" był łaskaw zgodzić się ze mną, że lepszą lokalizacją dla Jeżyka będzie moja domowa strzelnica, niż ciemna piwnica. Zakupiony został przez mojego tatę podczas "exportu" w Czechosłowacji, przemycony pod tylnym siedzeniem czerwonego Fiata 125P. Pierwotnie wykorzystywany był do rodzinnych strzelań u babci na wsi, potem sporadycznie do ochrony wiśniowego sadu przed szpakami, następnie na kilka lat trafił do piwnicy, zawinięty w prześcieradło. W Lany Poniedziałek przywiozłem go do siebie. Te kilka lat leżakowania wyraźnie dało mu się we znaki. Po odwinięciu "całunu" moim oczom ukazał się karabinek z wyraźnymi śladami rdzy na lufie i mniej widocznymi na korpusie. Osada ma dwa równoległe pęknięcia zaczynające się od tylnej części korpusu oraz obrażenia wewnętrzne w miejscu łączenia drewna z żelazem śrubami. Przełamałem opory i rozebrałem Jeżyka bardziej niż Slavkę, bo też bardziej jest on mój. Na zdjęciach widać zdezelowaną uszczelkę tłoka, która na pewno jest do wymiany. Czy na podstawie zdjęć doświadczeni koledzy są w stanie doradzić, co powinienem wymienić na nowe, a co jedynie umyć i odpowiednio nasmarować? Drewienko wymaga na pewno szlifowania i załatania pęknięć. Jeszcze nie wiem jak, ale z chęcią to zrobię. Poniżej kilka fotek.
Ostatnio zmieniony 2015-04-20, 21:09 przez kejkej, łącznie zmieniany 1 raz.
Powyższy temat przeczytałem. Dotyczy on zasadniczo innego typu tłoka, a więc także innej uszczelki. Moja uszczelka przykręcana jest śrubą. W dyskusji ktoś wspomniał, że taką właśnie zastąpił uszczelką z chinki. Szukając uszczelki skórzanej do B1/2/3 trafiłem przypadkowo na uszczelki do iż22/38 by Kometes vel. Pneumatiks na alledro. http://allegro.pl/uszczelka-tloka-iz-22 ... 65014.html Myślę, że to znalezisko rozwiązuje jeden problem.
Nadszedł czas na czytanie tematów o renowacji drewna.
kejkej pisze: trafiłem przypadkowo na uszczelki do iż22/38 by Kometes vel. Pneumatiks
... obecnie jedne z najlepszych na rynku ... Znam Kometesa i znam jego uszczelki .... warto zainwestować
Jak Pan Bóg dali, to i z kija wypali.... HWunderGnom70 .Lady Daisy BUCK . Strzelanie trzeba lubić , ale trafiać , to trzeba się nauczyć ... Karabin trafia sam ... często nie tam , gdzie celujemy
Przesyłka z uszczelką przyszła, założyłem i skręciłem do kupy żelazo. Pierwotnie metalowa prowadnica była w tłoku. Pomyślałem, że skoro nie potrzebuję "szmocy", to założę prowadnicę od strony spustu. Dwa strzały kontrolne i wniosek: śrut leci lobem, sprężyną szarpie, szału ni ma. Szybka zmiana ustawień, "prowadnica" do tłoka i strzały kontrolne. Dużo lepiej! Niestety przy łamaniu lufy przy piątym czy szóstym strzale nieprzyjemny trzask pękającego drewna. Spód osady pęknięty od przodu aż do otworu na spust prawie. Podejrzewam, że drewno pozbawione lakieru nieco straciło na wytrzymałości. Już skleiłem wikolem, przy okazji potraktowane klejem wcześniejsze pęknięcia. Efekt wydaje się zadowalający, ale wszystko pewnie wyjdzie w praniu. Zostało mi jeszcze trochę szlifowania, malowanie lakierobejcą i wymyślenie, jak wzmocnić miejsca, w których boczne śruby trzymają łoże. Myślałem o wklejeniu w otwory jakichś tulejek. Tylko skąd i jakie? Może koledzy mają jakiś pomysł. Liczę na pomoc.
Muszę Cię zmartwić, ale ta kolba do pieca się nadaje. Miałem podobny przypadek i klejenia i wzmacniania nic nie pomogą. Znajdź kawałek dobrego drewienka i mając wzorzec wystrugaj nowe. Zrobiłem taką osadę z drewna grabu i teraz nie boi się nawet posługiwania się nią jak maczugą.
Ślubek, wielkie dzięki.
Ze struganiem nowej poczekam na teścia-stolarza. Ma maszyny i większe doświadczenie w obsłudze. Niestety pracuje jako hydraulik z Polski. #byżyłosielepiej Chciałbym zrobić z nim osadę z barwionej sklejki. Jak to obecne klejenie pęknie będę szukał innych rozwiązań tymczasowych. Osada polimerowa ze starszego/młodszego rocznika Iża 22/38 będzie pasować do tego systemu? Teściowa by się ucieszyła, pewnie waga karabinka by spadła, a przy strzelaniu ze Slavki narzekała, że ją ręce bolą.
Jeszcze ciekawi mnie, czy po numerach na kostce można określić wiek karabinka? Czytałem, że niekoniecznie.
Nie przesadzajcie z tym do śmieci
W porównaniu z osadą od ZV3 http://nasze-wiatrowki.pl/viewtopic.php?t=5445, którą kleiłem jakiś czas temu, ta jest w bardzo dobrym stanie.
Moja wytrzymała już 3 lata, fakt nie strzelam z tej wiatrówki codziennie ale zdarza jej się popracować Trzeba tylko dobrze oczyścić powierzchnie przed klejeniem. Używałem kleju stolarskiego [nazwę mogę podać jutro bo opakowanie mam w firmie] niby to samo co wikol ale odniosłem wrażenie, że jednak jest mocniejszy...
W polimerowej inaczej są ustawione otwory do mocowania systemu. Zamiast dwóch po bokach jest jeden od dołu.