Sprężyna gazowa GS 750
Moderator: Hiszpan63
-
- Posty: 235
- Rejestracja: 2012-01-30, 11:59
- Lokalizacja: Gołdap
Sprężyna gazowa GS 750
Parę dni temu znalazłem chwilkę co by zaadaptować sprężynę gazową od Tytana do swego Crosmana . Dorobiłem dla niej stopkę tłoczyska co by była wycentrowana w osi i podtoczyłem korek zapinający system dla wyosiowania cylindra sprężyny . Wygląda to tak :
http://zmniejszacz.pl/zdjecie/174/1010959_IMAG0370.jpg
http://zmniejszacz.pl/zdjecie/174/1010960_IMAG0369.jpg
http://zmniejszacz.pl/zdjecie/174/1010961_IMAG0371.jpg
By uzyskać napięcie wstępne - montażowe sprężyny 3 mm musiałem skrócić ją (tłoczysko) o 3 mm . Pierwszy pomiar na chronometrze wykazał 15. 7 J . Więc tragedii nie ma . Kolejne testy wykonam jak znajdę więcej czasu na poklikanie w terenie . Porównam wyniki z tradycyjną sprężyną i mam nadzieje na większą wytrzymałość owej sprężyny gazowej ,co by nie padła mi po 6-7 paczkach (liczę na minimum 10 paczek śrutu i będę zadowolony) .
http://zmniejszacz.pl/zdjecie/174/1010959_IMAG0370.jpg
http://zmniejszacz.pl/zdjecie/174/1010960_IMAG0369.jpg
http://zmniejszacz.pl/zdjecie/174/1010961_IMAG0371.jpg
By uzyskać napięcie wstępne - montażowe sprężyny 3 mm musiałem skrócić ją (tłoczysko) o 3 mm . Pierwszy pomiar na chronometrze wykazał 15. 7 J . Więc tragedii nie ma . Kolejne testy wykonam jak znajdę więcej czasu na poklikanie w terenie . Porównam wyniki z tradycyjną sprężyną i mam nadzieje na większą wytrzymałość owej sprężyny gazowej ,co by nie padła mi po 6-7 paczkach (liczę na minimum 10 paczek śrutu i będę zadowolony) .
-
- Ściepnik
- Posty: 1288
- Rejestracja: 2008-05-28, 14:18
- Lokalizacja: okolice W-wy
-
- Ściepnik
- Posty: 2879
- Rejestracja: 2013-11-24, 09:49
- Lokalizacja: Warszawa-Bielany
Witku , nawet jeśli coś się zmieni to będzie wymagało nieznacznej korekty przyrządów celowniczych . Mamy w wielu miejscach sprężyny gazowe o różnych zastosowaniach i z powodu temperatury nie padają . Myślę na przykład o sprężynach w tylnych drzwiach samochodów czy w drzwiach wejściowych do budynków . Pewnie inne sprężyny gazowe też są wystawione na działanie niskich temperatur i działają .witeg pisze: zacznie być zimno na zewnątrz i sprawdzisz odporność tej sprężyny na wahania temperatury.
-
- Posty: 235
- Rejestracja: 2012-01-30, 11:59
- Lokalizacja: Gołdap
-
- Posty: 235
- Rejestracja: 2012-01-30, 11:59
- Lokalizacja: Gołdap
Sorki za jakość filmiku i dźwięku . Zapomniałem zdjąć obudowę wodoszczelną . To mój pierwszy filmik nad wodą i wyszła lipa z dźwiękiem . Na samym początku klikam do puszki po energetyku (ciut mniejszy cel jak puszka od piwa 0.5 l ) na dystansie 75 m . Niestety tego nie widać ( kolega się lenił wdrapać na górkę ). Następnym razem nagram to ciut inaczej ( nagrywanie było bez przemyślenia ,taki szybki impuls ). Ale chronometr w kadrze się zmieścił
. Pod wodą idzie mi lepiej z filmikami . Dla ułatwienia wpisuje wyniki chronometru vo chinola :
240.9
245.6
243.9
243.4
245.9
244.9
244.4
246.4
245.4
Wcześniejsze wyniki na tradycyjnej sprężynie też były podobne w odchyłkach ale kop wiatraczki jest ciut mniejszy inny .
Kolejna sprawa to regulacja vo sprężyny gazowej jest możliwa ale w małym stopniu . Na początku z napięciem wstępnym - montażowym 3mm miałem wyniki po niżej 240 m/s . Dodałem wkładkę 0.5 mm grubości pod stopkę tłoczyska i uzyskałem to co na filmiku .Energia srucin wzrosła do ponad 16 J i jak dla mnie ta energia jest ok do klikania w puszeczki . Po niżej 15 J już nie mam takiej skuteczności klikania w nie jak wiaterek powiewa .
Przepraszam za marność filmiku ale obiecuje poprawę następnym razem .
https://www.youtube.com/edit?o=U&video_id=Me3NSIOu04k

240.9
245.6
243.9
243.4
245.9
244.9
244.4
246.4
245.4
Wcześniejsze wyniki na tradycyjnej sprężynie też były podobne w odchyłkach ale kop wiatraczki jest ciut mniejszy inny .
Kolejna sprawa to regulacja vo sprężyny gazowej jest możliwa ale w małym stopniu . Na początku z napięciem wstępnym - montażowym 3mm miałem wyniki po niżej 240 m/s . Dodałem wkładkę 0.5 mm grubości pod stopkę tłoczyska i uzyskałem to co na filmiku .Energia srucin wzrosła do ponad 16 J i jak dla mnie ta energia jest ok do klikania w puszeczki . Po niżej 15 J już nie mam takiej skuteczności klikania w nie jak wiaterek powiewa .
Przepraszam za marność filmiku ale obiecuje poprawę następnym razem .
https://www.youtube.com/edit?o=U&video_id=Me3NSIOu04k
-
- Ściepnik
- Posty: 2652
- Rejestracja: 2009-08-25, 13:21
- Lokalizacja: Katowice
-
- Posty: 235
- Rejestracja: 2012-01-30, 11:59
- Lokalizacja: Gołdap
-
- Posty: 235
- Rejestracja: 2012-01-30, 11:59
- Lokalizacja: Gołdap
-
- Ściepnik
- Posty: 2652
- Rejestracja: 2009-08-25, 13:21
- Lokalizacja: Katowice
-
- Posty: 235
- Rejestracja: 2012-01-30, 11:59
- Lokalizacja: Gołdap
-
- Ściepnik
- Posty: 1492
- Rejestracja: 2014-07-10, 16:40
- Lokalizacja: na zachód od Wisły
Dzięki uprzejmości Filo stałem się posiadaczem Tytana GS750 ze sprężyną gazową. To najmocniejsza "armata" jaką w tej chwili posiadam. Zakupiona została "sztucerowo" w zestawie z lunetą i poddana zabiegom udoskonalającym przez Mistrza Włodzimierza. Jako, że strzelec ze mnie "dupny" jeszcze, więc opinii wyrażać nie będę. Pozwolę sobie tylko pochwalić się, że trafiam z tego "badziewia" z klasycznej postawy stojącej w w standardowy kulochwyt 14x14 z około 50 metrów używając lunety "comet" 3-9x40 dołączonej do zestawu, ale ze zmienionym montażem na jednoczęściowy. Tytan jest "tytaniczny" pod względem "szmocy"
Nieco zmniejszonej poprzez skrócenie lufy i czarów-marów dokonanych przez poprzednio wspomnianego. Ciężkie to "działo", ale za to jaka radocha gdy trafię. Korespondencyjnie zostałem poinstruowany jak skalibrować już wstępnie skalibrowaną lunetę i jakich używać śrutów - bo mają przy tej wiatrówce znaczenie.
Panowie Kamraci - strzelając z niej czuję się jak snajper
przy okazji nabywam tężyzny fizycznej, bowiem całość nieco waży, a cherlak jestem. Karabinek widziały tylko 4 osoby: Mistrz Włodzimierz, mój szacowny ojciec, któremu oczy na wierzch wyszły (też "przedwojenne trepiszcze") sądząc, że to karabin wyborowy z tłumikiem
, ja sam i mój dorosły syn.
Chciałem się pochwalić i pochwaliłem się
Za +/- (raczej minus) pięć stów, wliczając w to transportowe koszty mam "dalekosiężną giwerę" z pięknie pracującym, leciutkim spustem i celną, bo przecież trafiam 

Panowie Kamraci - strzelając z niej czuję się jak snajper


Chciałem się pochwalić i pochwaliłem się


-
- Posty: 235
- Rejestracja: 2012-01-30, 11:59
- Lokalizacja: Gołdap
Trochę wprawy i na stojaka puszka sito zamiast kulochwytu . Ja lubię dalsze dystanse i już muszę się podpierać
hehe . Na chwilę obecną po 1,5 paczki śrutu jestem mega zadowolony ze sprężynki GS . Vo wciąż te same , delikatniejszy kop i naciąg płynniejszy jak w tradycyjnej sprężynie . Dla mnie bomba . Na wiosnę się zobaczy ile z niej wyciągnę paczek śrutu . W zimę nie klikam ale sporadycznie wyjdę na mrozek obadać co będzie się działo z Vo i zdam relacje . Teraz czekam na dostawę śrutu i z jakie 2 paczki jeszcze kliknę do pierwszego śniegu . Wklej foto jak się prezentuje Tytan z tłumikiem i na ile J jest ustawiony ?

-
- Ściepnik
- Posty: 2879
- Rejestracja: 2013-11-24, 09:49
- Lokalizacja: Warszawa-Bielany
Tytan Gebi'ego nie ma tłumika . Ponieważ wszystko wskazywało , że założona lupka wymaga niskiego montażu zdjęta została muszka i zastąpiono ją końcówką lufy wytoczoną z aluminium . Bez tej zmiany w lupce ukazywałby się " fantom " muszki . Gebi chciał mieć możliwość powrotu do przyrządów otwartych , więc skrócenie lufy zostało zrobione przez nawiercenie przewodu lufy na głębokość 100 mm i wykonanie korony wewnątrz tak wykonanego otworu . Skrócenie lufy spowodowało zmniejszenie mocy o ok. 1 J do poziomu 15,5 J . Skrócenie lufy zostało wykonane w moim i Gebi'ego karabinku z tego powodu , że w obu karabinkach test przepychania śrutu prętem od wyciora wskazywał , że na ostatnich 100 mm przewodu lufy śrut przestawał być prowadzony przez gwint . Żeby sprawdzić czy to " chińskie " założenie konstrukcyjne , czy " chińska " jakość wykonania , trzeba by kupić trzeci karabinektao_tsy pisze:Tytan z tłumikiem i na ile J jest ustawiony ?

-
- Ściepnik
- Posty: 1492
- Rejestracja: 2014-07-10, 16:40
- Lokalizacja: na zachód od Wisły
tao_tsy
Nie napisałem, że ma tłumik, ale wygląda, jak gdyby go miał. Szczęście, że Mistrz Włodzimierz wyjaśnił to precyzyjnie zamiast mnie. Miałbym z tym niejaki problem. Chodziło o to, by zachować podczas skracania lufy estetykę karabinka, stąd wykonana przez Filo końcówka zwieńczająca lufę przypomina tłumik. To Jego autorski pomysł i wykonanie. Rewelacyjne dla mnie.
Przy pierwszym strzelaniu z odległości około 20 metrów ze wstępnie wyzerowaną na tą odległość lunetą trafiałem w tarczę w kulochwycie. Byłem zachwycony. Potem była przerwa w strzelaniu dość długa, ale warunki pozwalały mi na zwiększanie odległości do około 50 metrów i też trafiam, tyle, że bez podpórki. A to, według mnie, jest CUD. Swoich tarczek nie zbieram, bo nie ma się czym chwalić. Wolę strzelać do tarcz sylwetkowych i pod takim kątem zdecydowałem się między innymi na kupno tego karabinka. Chociaż ... po ostatnim strzelaniu z długiej lufy, może zdecyduję się na przełożenie lunety na lepszą, niż stockowa i zacznę się bawić w snajpera zliczając te punkciki
Dla mnie frajdą jest samo strzelanie i trafianie w cel, nie punkty. Lepiej jeszcze, chyba, oddaje moje podejście do strzelania stwierdzenie - "zabawy z bronią"
Nie napisałem, że ma tłumik, ale wygląda, jak gdyby go miał. Szczęście, że Mistrz Włodzimierz wyjaśnił to precyzyjnie zamiast mnie. Miałbym z tym niejaki problem. Chodziło o to, by zachować podczas skracania lufy estetykę karabinka, stąd wykonana przez Filo końcówka zwieńczająca lufę przypomina tłumik. To Jego autorski pomysł i wykonanie. Rewelacyjne dla mnie.
Przy pierwszym strzelaniu z odległości około 20 metrów ze wstępnie wyzerowaną na tą odległość lunetą trafiałem w tarczę w kulochwycie. Byłem zachwycony. Potem była przerwa w strzelaniu dość długa, ale warunki pozwalały mi na zwiększanie odległości do około 50 metrów i też trafiam, tyle, że bez podpórki. A to, według mnie, jest CUD. Swoich tarczek nie zbieram, bo nie ma się czym chwalić. Wolę strzelać do tarcz sylwetkowych i pod takim kątem zdecydowałem się między innymi na kupno tego karabinka. Chociaż ... po ostatnim strzelaniu z długiej lufy, może zdecyduję się na przełożenie lunety na lepszą, niż stockowa i zacznę się bawić w snajpera zliczając te punkciki

Dla mnie frajdą jest samo strzelanie i trafianie w cel, nie punkty. Lepiej jeszcze, chyba, oddaje moje podejście do strzelania stwierdzenie - "zabawy z bronią"
