Hatsan 25 SuperTact
Moderatorzy: daras, Hiszpan63, forestkorsze
-
- Posty: 192
- Rejestracja: 2013-02-05, 19:06
- Lokalizacja: Łódzkie
Hatsan 25 SuperTact
Kupiłem w kalibrze 4,5mm.
Zanim oddałem pierwszy strzał zrobiłem przegląd zerowy.
W porównaniu do posiadanego już modelu 95 wrażenia nieciekawe.
1- Wstępny naciąg ok. 5cm powoduje, że trzeba dużo siły aby to coś rozebrać,
2- Sprężyna to jakaś porażka, żadnych śladów szlifu na końcach,
3- Obudowa spustu z plastiku,
4- Ze wszystkich krzywek w spuście w miarę sensownie wykonana była jedynie ta która występuje również w modelu 95. Dwie pozostałe to masakra (klika godzin samego szlifowania a potem jeszcze polerka),
5- Cięgno napinające sprężynę (a zwłaszcza jego „przeguby”) wytrzyma pewnie jeden sezon (strasznie delikatnie to wygląda),
6- Przedłużka do lufy (ułatwiająca naciąganie) z aluminium gwint długo więc nie pociągnie (czyli w najbliższym czasie muszę wyłożyć jeszcze ok. 150zł na stalowy tłumik),
7- Wnętrze cylindra bardzo kiepsko wypolerowane,
8- Złamanie lufy i naciągnięcie sprężyny wymaga bardzo dużej siły, można się więc spodziewać, że ta plastikowa osada długo nie pociągnie,
9- Wiatrówka posiada co prawda szynę do optyki (22mm) jednak tylko o długości 8cm, co uniemożliwia założenie jakiegokolwiek solidniejszego montażu (myślałem o jakiejś lupce o długości do 24cm wygląda jednak na to, że najwyżej można zamontować kolimator).
Jedyne plusy jakie zauważyłem to:
a- W porównaniu z modelem Supercharger zrezygnowano z mechanizmu tłumienia odrzutu. Cylinder siedzi tu sztywno,
b- Wiem już jak łatwo przerobić spust w starej wiatrówce, aby można go było przesunąć do przodu,
c- Muszka i szczerbinka są na tyle przyzwoite, że nie powinno być problemów z trafianiem do puszek z 30m (oczywiście jeśli sam sprzęt na to pozwoli),
d- Bardzo dobrze leży w łapkach i celowanie ze stojącej to prawdziwa frajda (jutro może uda mi się postrzelać).
Zanim oddałem pierwszy strzał zrobiłem przegląd zerowy.
W porównaniu do posiadanego już modelu 95 wrażenia nieciekawe.
1- Wstępny naciąg ok. 5cm powoduje, że trzeba dużo siły aby to coś rozebrać,
2- Sprężyna to jakaś porażka, żadnych śladów szlifu na końcach,
3- Obudowa spustu z plastiku,
4- Ze wszystkich krzywek w spuście w miarę sensownie wykonana była jedynie ta która występuje również w modelu 95. Dwie pozostałe to masakra (klika godzin samego szlifowania a potem jeszcze polerka),
5- Cięgno napinające sprężynę (a zwłaszcza jego „przeguby”) wytrzyma pewnie jeden sezon (strasznie delikatnie to wygląda),
6- Przedłużka do lufy (ułatwiająca naciąganie) z aluminium gwint długo więc nie pociągnie (czyli w najbliższym czasie muszę wyłożyć jeszcze ok. 150zł na stalowy tłumik),
7- Wnętrze cylindra bardzo kiepsko wypolerowane,
8- Złamanie lufy i naciągnięcie sprężyny wymaga bardzo dużej siły, można się więc spodziewać, że ta plastikowa osada długo nie pociągnie,
9- Wiatrówka posiada co prawda szynę do optyki (22mm) jednak tylko o długości 8cm, co uniemożliwia założenie jakiegokolwiek solidniejszego montażu (myślałem o jakiejś lupce o długości do 24cm wygląda jednak na to, że najwyżej można zamontować kolimator).
Jedyne plusy jakie zauważyłem to:
a- W porównaniu z modelem Supercharger zrezygnowano z mechanizmu tłumienia odrzutu. Cylinder siedzi tu sztywno,
b- Wiem już jak łatwo przerobić spust w starej wiatrówce, aby można go było przesunąć do przodu,
c- Muszka i szczerbinka są na tyle przyzwoite, że nie powinno być problemów z trafianiem do puszek z 30m (oczywiście jeśli sam sprzęt na to pozwoli),
d- Bardzo dobrze leży w łapkach i celowanie ze stojącej to prawdziwa frajda (jutro może uda mi się postrzelać).
-
- Posty: 3996
- Rejestracja: 2008-11-07, 23:22
- Lokalizacja: Warszawa Śródmieście
-
- Posty: 192
- Rejestracja: 2013-02-05, 19:06
- Lokalizacja: Łódzkie
Fotek czego?
Jak mogą wyglądać nierówne krawędzie blachy?
Co było do poprawienia to poprawiłem.
Zeszło mi ponad pół dnia.
A ufajdanymi paluchami łapać za aparat?
Jeśli zaś chciałbyś fotki spustu, to postaram się niebawem (po pierwszych 200-300 strzałach).
Dzisiaj trochę udało mi się postrzelać.
Niestety ze względu na pogodę tylko na 8m (żeby było pod dachem).
Mimo że z otwartych to wyszło całkiem całkiem.
Po ustaleniu poprawki trafiłem w cel o średnicy 7mm.
Szkoda, że miałem tylko jedno miejsce gdzie bezpiecznie mogłem wsadzić łuskę 6mm.
Jest więc nadzieja, że na 25m (ze stojącej) da się trafiać w kapsle.
Tłumik muszę kupić już teraz.
Fabryczna przedłużka jest zbyt krótka i po kilku naciągnięciach lewa łapka mięknie.
Jak mogą wyglądać nierówne krawędzie blachy?
Co było do poprawienia to poprawiłem.
Zeszło mi ponad pół dnia.
A ufajdanymi paluchami łapać za aparat?
Jeśli zaś chciałbyś fotki spustu, to postaram się niebawem (po pierwszych 200-300 strzałach).
Dzisiaj trochę udało mi się postrzelać.
Niestety ze względu na pogodę tylko na 8m (żeby było pod dachem).
Mimo że z otwartych to wyszło całkiem całkiem.
Po ustaleniu poprawki trafiłem w cel o średnicy 7mm.
Szkoda, że miałem tylko jedno miejsce gdzie bezpiecznie mogłem wsadzić łuskę 6mm.
Jest więc nadzieja, że na 25m (ze stojącej) da się trafiać w kapsle.
Tłumik muszę kupić już teraz.
Fabryczna przedłużka jest zbyt krótka i po kilku naciągnięciach lewa łapka mięknie.
Co cię nie zabije to cię wzmocni
-
- Posty: 3996
- Rejestracja: 2008-11-07, 23:22
- Lokalizacja: Warszawa Śródmieście
Bardzo przepraszam, że śmiałem zwrócić uwagęmłotek pisze:Fotek czego?
Jak mogą wyglądać nierówne krawędzie blachy?
Co było do poprawienia to poprawiłem.
Zeszło mi ponad pół dnia.
A ufajdanymi paluchami łapać za aparat?

Więcej się nie powtórzy


Sharp 1210+Barska 3-12x40AO; Iż61 CPR2*+CCCP; Iż 61 CPR1 + kolimator, Gamo Compact; Iż38
*/ CPR=CustomPabloRudnik
*/ CPR=CustomPabloRudnik
-
- Posty: 192
- Rejestracja: 2013-02-05, 19:06
- Lokalizacja: Łódzkie
-
- Posty: 3996
- Rejestracja: 2008-11-07, 23:22
- Lokalizacja: Warszawa Śródmieście
A tak konkretnie to chodziło mi o udokumentowanie zdjęciami jakości Hatsana 
Dużo lepiej słowa poprzeć fotkami, gdyż większość ludzi jest wzrokowcami. za jakiś czas pojawi się na Forum ktoś z analogiczną wiatrówka i podobnymi problemami - wtedy Twój opis (i fotki) są dla niego dużym wsparciem.

Dużo lepiej słowa poprzeć fotkami, gdyż większość ludzi jest wzrokowcami. za jakiś czas pojawi się na Forum ktoś z analogiczną wiatrówka i podobnymi problemami - wtedy Twój opis (i fotki) są dla niego dużym wsparciem.
Sharp 1210+Barska 3-12x40AO; Iż61 CPR2*+CCCP; Iż 61 CPR1 + kolimator, Gamo Compact; Iż38
*/ CPR=CustomPabloRudnik
*/ CPR=CustomPabloRudnik
-
- Posty: 192
- Rejestracja: 2013-02-05, 19:06
- Lokalizacja: Łódzkie
Rozumiem, niebawem sprawdzę czy wszystko OK, to zrobię taką dokumentację.
Skupię się jednak zwłaszcza na moim zdaniem newralgicznych miejscach które mogą ograniczać trwałość (a tym bardziej wykluczać próby zwiększenia śmocy).
Nieistotne krawędzie krzywek zostawiłem w pierwotnym stanie, więc również będzie jakiś pogląd jakość wykonania.
Podczas pierwszego przeglądu z jednej strony zwyczajnie nie miałem na to czasu, a z drugiej podczas demontażu okazało się, że to dużo trudniejsze niż w modelu 95 (w końcu to dopiero druga wiatrówka jaką rozbieram).
Co chwilę wypadały nie wiadomo skąd jakieś tulejki i sprężynki.
Dopiero podczas składania wszystkiego do kupy połapałem się co do czego.
Głupio więc było by wstawiać fotki nie wiedząc z czym to się je.
Teraz już wiem co i jak, więc z opisem nie będzie problemów.
Skupię się jednak zwłaszcza na moim zdaniem newralgicznych miejscach które mogą ograniczać trwałość (a tym bardziej wykluczać próby zwiększenia śmocy).
Nieistotne krawędzie krzywek zostawiłem w pierwotnym stanie, więc również będzie jakiś pogląd jakość wykonania.
Podczas pierwszego przeglądu z jednej strony zwyczajnie nie miałem na to czasu, a z drugiej podczas demontażu okazało się, że to dużo trudniejsze niż w modelu 95 (w końcu to dopiero druga wiatrówka jaką rozbieram).
Co chwilę wypadały nie wiadomo skąd jakieś tulejki i sprężynki.
Dopiero podczas składania wszystkiego do kupy połapałem się co do czego.
Głupio więc było by wstawiać fotki nie wiedząc z czym to się je.
Teraz już wiem co i jak, więc z opisem nie będzie problemów.
Co cię nie zabije to cię wzmocni
-
- Posty: 14
- Rejestracja: 2013-06-20, 15:17
- Lokalizacja: Warszawa
młotek,
wrzuć parę fotek, bo moja wyobraźnia już tak zadziała, że bałbym się tego hatsana załadować albo w ogóle do ręki wziąć z obawy, że coś odpadnie albo się w czasie strzału rozleci.
Trafienie do puszki z 30 metrów to jest chyba tylko kwestia strzelca (wzroku, chwytu itd), bo jeśli przyrządów... to już bardziej dobitnej "antyreklamy" tego urządzenia nie można zgotować.
Btw. wygląda na to, że u Ciebie silna jest radość z obcowania i ujarzmiania szmelcu - wzbudza to mój szczery podziw, bo ja nie jestem taki majsterkowicz i raczej bym się zraził już po pierwszym turku (zresztą w Turcji byłem raz i więcej nie planuję).
wrzuć parę fotek, bo moja wyobraźnia już tak zadziała, że bałbym się tego hatsana załadować albo w ogóle do ręki wziąć z obawy, że coś odpadnie albo się w czasie strzału rozleci.
Trafienie do puszki z 30 metrów to jest chyba tylko kwestia strzelca (wzroku, chwytu itd), bo jeśli przyrządów... to już bardziej dobitnej "antyreklamy" tego urządzenia nie można zgotować.
Btw. wygląda na to, że u Ciebie silna jest radość z obcowania i ujarzmiania szmelcu - wzbudza to mój szczery podziw, bo ja nie jestem taki majsterkowicz i raczej bym się zraził już po pierwszym turku (zresztą w Turcji byłem raz i więcej nie planuję).
-
- Posty: 207
- Rejestracja: 2011-03-27, 11:59
- Lokalizacja: Chełm
-
- Posty: 192
- Rejestracja: 2013-02-05, 19:06
- Lokalizacja: Łódzkie
Fotki będą jak będę go ponownie rozbierać aby sprawdzić, czy coś jeszcze trzeba poprawić.
Czyli mniej więcej za jakieś dwa tygodnie.
Co do celności sprzętu, to przy moim wzroku (widzę ostro jedynie pomiędzy 30cm a 100cm), to bez wspomagania trudno o jakieś szaleństwo.
Z drugiej strony ten model wiatrówki to w sumie supercharger z kolbą.
Kolba ma ok. 0,5kg co powoduje, że środek ciężkości jest przesunięty do tyłu i przy każdym strzale lufa fika do góry jak dziki osioł.
Przy dociążeniu lufy i odpowiednim chwycie można jednak strzelać zadziwiająco celnie.
Czy jednak bez awarii (np. naciągu) wytrzyma choć 3 tysiące strzałów?
Wątpię.
Co do jakości i technologii wykonania.
Kilka lat temu kupiłem Hatsana 95 i byłem miło zaskoczony.
Kilka drobiazgów faktycznie było do poprawki, jednak ogólnie porównując do obecnie kupionego supertacta to merol przy samarze.
Większość krzywek prosto ze sztancy (bez śladów obróbki).
Naciąg - zamiast solidnego grubego kawałka metalu wygięta blacha.
Zawiasy naciągu na zaklepanych bolcach fi 3mm.
Nawet ośka zaczepu tłoka ma tylko 3mm (bodaj 7mm jest w Hatsanie 95 i po kilku tysiącach strzałów widać mocne zużycie).
No cóż, na fotkach sprzęcik wygląda fajnie, a co w środku tego nie zobaczysz póki nie rozłożysz.
-"Btw. wygląda na to, że u Ciebie silna jest radość z obcowania i ujarzmiania szmelcu"-
Od ponad 40 lat param się modelarstwem, więc takie dłubanie mam we krwi.
A skoro tak, to dlaczego miałbym wydawać tysiące na markowy sprzęt, skoro wystarczy że wydam kilka setek?
Tym bardziej, że dla mnie takie dłubanie to też zabawa.
Czyli mniej więcej za jakieś dwa tygodnie.
Co do celności sprzętu, to przy moim wzroku (widzę ostro jedynie pomiędzy 30cm a 100cm), to bez wspomagania trudno o jakieś szaleństwo.
Z drugiej strony ten model wiatrówki to w sumie supercharger z kolbą.
Kolba ma ok. 0,5kg co powoduje, że środek ciężkości jest przesunięty do tyłu i przy każdym strzale lufa fika do góry jak dziki osioł.
Przy dociążeniu lufy i odpowiednim chwycie można jednak strzelać zadziwiająco celnie.
Czy jednak bez awarii (np. naciągu) wytrzyma choć 3 tysiące strzałów?
Wątpię.
Co do jakości i technologii wykonania.
Kilka lat temu kupiłem Hatsana 95 i byłem miło zaskoczony.
Kilka drobiazgów faktycznie było do poprawki, jednak ogólnie porównując do obecnie kupionego supertacta to merol przy samarze.
Większość krzywek prosto ze sztancy (bez śladów obróbki).
Naciąg - zamiast solidnego grubego kawałka metalu wygięta blacha.
Zawiasy naciągu na zaklepanych bolcach fi 3mm.
Nawet ośka zaczepu tłoka ma tylko 3mm (bodaj 7mm jest w Hatsanie 95 i po kilku tysiącach strzałów widać mocne zużycie).
No cóż, na fotkach sprzęcik wygląda fajnie, a co w środku tego nie zobaczysz póki nie rozłożysz.
-"Btw. wygląda na to, że u Ciebie silna jest radość z obcowania i ujarzmiania szmelcu"-
Od ponad 40 lat param się modelarstwem, więc takie dłubanie mam we krwi.
A skoro tak, to dlaczego miałbym wydawać tysiące na markowy sprzęt, skoro wystarczy że wydam kilka setek?
Tym bardziej, że dla mnie takie dłubanie to też zabawa.
Co cię nie zabije to cię wzmocni
-
- Posty: 192
- Rejestracja: 2013-02-05, 19:06
- Lokalizacja: Łódzkie
Przepraszam ale w umówionym terminie nie wyrobię się z przeglądem i fotkami.
Prawie 2 tygodnie zeszły na oczekiwaniu tłumika, a teraz no cóż, święta niebawem.
Po zamontowaniu tłumika strzeliłem zaledwie 3 razy aby przekonać się jaka będzie różnica hałasu i do świąt nie przewiduję, abym zdołał znaleźć choć trochę czasu na strzelanie.
Prawie 2 tygodnie zeszły na oczekiwaniu tłumika, a teraz no cóż, święta niebawem.
Po zamontowaniu tłumika strzeliłem zaledwie 3 razy aby przekonać się jaka będzie różnica hałasu i do świąt nie przewiduję, abym zdołał znaleźć choć trochę czasu na strzelanie.
-
- Posty: 192
- Rejestracja: 2013-02-05, 19:06
- Lokalizacja: Łódzkie
Czy w okolicy Bełchatowa znalazłby się ktoś, kto pomógłby mi rozebrać i później złożyć to ustrojstwo?
Wstępne napięcie sprężyny powoduje, że po wypadku nie jestem w stanie zrobić tego samodzielnie (potrzebna zbyt duża siła).
A może jest jakiś sposób aby sobie to ułatwić i da się wszystko zrobić jedną ręką?
Wstępne napięcie sprężyny powoduje, że po wypadku nie jestem w stanie zrobić tego samodzielnie (potrzebna zbyt duża siła).
A może jest jakiś sposób aby sobie to ułatwić i da się wszystko zrobić jedną ręką?
-
- Posty: 207
- Rejestracja: 2011-03-27, 11:59
- Lokalizacja: Chełm
-
- Posty: 192
- Rejestracja: 2013-02-05, 19:06
- Lokalizacja: Łódzkie
Za pierwszym razem robiłem to bez żadnego imadła czy czegoś innego, a tylko z małą pomocą żony (popychała jeden trzpień - pierwszy raz aby go wyjąć, a później wsuwała go przy montażu). Nie jest to więc aż tak trudne (przy mojej wadze > 100kg).
Wokół kostki lufy owinąłem szmatę (dość grubo).
Do tłoka wsadziłem sprężynę i na jej końcówkę nałożyłem plastikowy "korek".
Ustawiłem całość pionowo (wylot lufy do góry).
Oparłem plastikową końcówkę o blat i swoim ciężarem naciskałem na całość trzymając kostkę przez szmatę (cały czas uważając aby nie zwichrować sprężyny). Żona w tym czasie operowała trzpieniem blokującym tą plastikową końcówkę. Poszło łatwo i szybko.
Gdyby zastosować jakąś "uprząż" (coś jak imak do zdejmowania łożysk), to z pewnością dałoby się wszystko zrobić "jedną ręką".
Dla jednorazowej akcji szkoda jednak czasu na robienie jakichś skomplikowanych narzędzi.
Chyba, że dałoby się zrobić to łatwo i szybko.
Wolałbym nie chodzić z tym po sąsiadach.
Dla nich takie hobby to dziecinada, a jak ktoś nie ma do czegoś serca, to jego pomoc nic nie warta.
Jeśli więc nie znajdę pomocy, to poczekam aż łapka dojdzie do formy i zrobię to jak poprzednio.
Wokół kostki lufy owinąłem szmatę (dość grubo).
Do tłoka wsadziłem sprężynę i na jej końcówkę nałożyłem plastikowy "korek".
Ustawiłem całość pionowo (wylot lufy do góry).
Oparłem plastikową końcówkę o blat i swoim ciężarem naciskałem na całość trzymając kostkę przez szmatę (cały czas uważając aby nie zwichrować sprężyny). Żona w tym czasie operowała trzpieniem blokującym tą plastikową końcówkę. Poszło łatwo i szybko.
Gdyby zastosować jakąś "uprząż" (coś jak imak do zdejmowania łożysk), to z pewnością dałoby się wszystko zrobić "jedną ręką".
Dla jednorazowej akcji szkoda jednak czasu na robienie jakichś skomplikowanych narzędzi.
Chyba, że dałoby się zrobić to łatwo i szybko.
Wolałbym nie chodzić z tym po sąsiadach.
Dla nich takie hobby to dziecinada, a jak ktoś nie ma do czegoś serca, to jego pomoc nic nie warta.
Jeśli więc nie znajdę pomocy, to poczekam aż łapka dojdzie do formy i zrobię to jak poprzednio.
-
- Posty: 139
- Rejestracja: 2007-10-08, 21:04
- Lokalizacja: Toruń