Nie pisałem od jakiegoś czasu, bo mnie pochłonęło trenowanie strzelanie z pistoletu.
Kiedyś kupiłem używane Daisy 717. Daisy miało customowy grip, który może i ciekawie wyglądał,
ale nie był czymś co by mi ułatwiało strzelanie. Bolała mnie ręka, miałem skurcze, pistole nie był w lini ramienia itd itd...
W pewnym momencie już mnie szlag trafił, wziąłem tarnik, szliferkę i poprawiłem. Jest trochę lepiej.
Ale dobrze to nie jest na pewno. W gripie nie ma półki, znaczy jest ale tak daleko że nie działa.
Do spustu mam daleko, spust też jest interesujący...
Później spadała mi znacząco prędkość, widziałem śrut w locie. Kupiłem oringi, wymyłem przesmarowałem.
Poprawiło się. Strzelałem strzelałem, zaczęło coś wychodzić. Z szumu dziur w tarczy wyłaniały się grupki.
Czasem takie wielkości pola 9 + błedy. Stwierdziłem, że czas na nagrodę i kupię lepszy, porządny pistolet.
Może nie z customowym gripem, bo nawet nie wiem czym taki miałby się charakteryzować, ale taki z 'matchowym'.
Już nawet zakup na forum domowym został przedyskutowany, musze się pozbyć wzmacniacza i gitary.
(Jakby ktoś był zainteresowany to jeszcze nie sprzedałem). Jak sprzedam.. może uciułam 2-3 tysiące.
Jeszcze nie mam kasy w kieszeni, ale już w myślach ją zacząłem wydawać ;-)
Naczytałem się ... naoglądałem egun.de....
I teraz esencja tego posta.
Pierwsza myśl, kupie możliwie dobry pistole w tych pieniądzach, !hah!.
Pewnie to będzie uzywane PCP, kupie może nie najdroższe, bo jeszcze butla i te szpargały do tego.
Myślą pocieszyłem się 2 dni. Później pomyślałem, a jak kupie coś felernego...
Z moim szczęściem do zakupów, to pewnie będzie coś padnięte, coś popsute, ktoś mnie 'dmuchnie'.
I zostanę bez gitary, bez kasy i z gównianym pistoletem.
Myśl druga, kupię dość drogo dobry model CO2/PCA.
Jako że kupię drogo, to może odsieje felerne modele, i kupię perełkę.
Kilka godzin później... 'k...wa, jeszcze nie udało mi się nigdy w życiu takiego interesu zrobić'.
Fakt, nie udało. Pewnie kupię za całą/większość kasy jakiegoś rupcia, który bedzie miał fajne fotki na egun.de.
Myśl trzecia... kupię nowego Izh'a 46. Tak!!!, będzie nowy, będzie gwarancja.
Ma chyba sensowną rękojeść, ma sensowny spust, naciąganie mnie nie razi.
Super!!!. Szukałem ... nie ma możliwości kupna nowego teraz. Nie ma i konieć.
Nikt nie wie kiedy będą.... K...a!!
Myśl czwarta, kupię nowe Tau-7, chwalony sprzęt. Rękojeśc jest, regulowana jest, spust jest okej.
Na co2, może i lepiej, nie będę wachlował. Pamiętałem ceny używanych, nie ma tragedii.
Wchodzę na strone http://www.taubrno.com/, sprawdzam cenę...... Coooo.....
No ręce mi opadły trochę.... No ale nic. Może faktycznie, kupie nowe. Gwarancja. Części zamienne.
Ta myśl jest nadal w procesie.
Myśl piąta, nie będę na siłe wydawał większości/całej kasy.
Kupie gamo compacta. 800pln, celny (syn ma gamo pr45). Rękojeść.
Supst to nawet regulowany i chyba przyrządy też(tutaj nie mam pewności).
Ale... mamy w domu PR45, kupie za prawie tysiaka drugie gamo....
Ta regulacja spustu jakoś mnie nie przekonuje, a te przyrządy już tym bardziej.
Ludzie, ratujcie! ;-)
Co doradzicie, uwielbiam strzelać i trenować strzelanie z pistoletu.
W to Daisy nie chcę inwestować, może nowy grip by pomógł, nie wiem.
Nie chce i koniec. Chciałbym troszkę bardziej liznąć 'matchowości'.
Wiem jak cudnie strzela się z Diany 75, osada, system, spust.....
Bardzo chciałbym tak się cieszyć z pistoletu, ale koszmarnie boję się wydać kasę w ciemno.
Ofert na ryknu wtórnym lokalnym jak na lekarstwo. Czasem się coś pojawi, ale zaraz znika.
Prawie kupiłem SAM10, ale kupiec od gitary tak się długo zastanawiał,
że już mi było wstyd i oddałem miejsce w kolejce.
Co byście zrobili/kupili na moim miejscu?
Pozdrawiam
soda, marudny ostanio jak baba
A to takie moje treningowe:
