
Miałem dylemat co wybrać czy AA S400 czy może coś ze stajni BSA. W przypływie chwili i okazji wybór padł na BSA LoneStar.
Karabinek pochodzi z dobrych rąk kupiłem go od pierwszego właściciela jakim był kolega Maximmus.
Oczywiście byłem pozytywnie zaskoczony nową zabawką


Po przestrzeleniu karabinka nastąpił pomiar charakterystyki Vo w zakresie od 190bar. Następnie karabinek został rozebrany i określony zakres wymaganych poprawek.
- czyszczenie i mycie
- wyciszenie brzdęknięcia podczas strzału, dorobienie "Depingera"
- wyprostowanie charakterystyki Vo zmniejszenie średnicy kanału dolotowego i inne
- polerka i zwiększenie zakresu regulacji spustu
- dopieszczenie sprężyny zbijaka i dociążenie zbijaka
- zlikwidowanie kolidowania ranienia naciągu z elementem spustu
- likwidacja miejsc wycierających elementów naciągu spustu
- poprawienie korony lufy
- pomiar charakterystyki
A oto dobrze znana bohaterka moich poprawek


No to do dzieła !
Oczywiście przed rozbiórką musiałem wyprztykać całe powietrze z kartuszy !!!
Zaczynamy od rozbiórki wystarczy odkręcić jedną śrubkę i już oddzielamy osadę od systemu.


Pierwsze co mi się rzuciło w oczy to urwana śrubka regulacji twardości drugiego stopnia spustu.

Odkręciłem kartusz i jak widać jest troszkę brudu na zaworze i wewnątrz kartusz, tak wiec mycie kartusza rozbiórka i mycie zaworu.



Na zaworze też widać brud tak wiec rozbiórka i mycie. Stara szczoteczka do zębów świetnie się do tego celu nadaje




No i wszystko czyściutkie wydmuchane sprężonym powietrzem można skręcić w całość

Teraz zabieram się do dorobienia Depingera czyli odbrzękacza :-D dosyć nieprzyjemnym efektem podczas strzału jest brzdękniecie które wydobywa się gdzieś z wnętrza karabinka. Wiele osób pisało na forach wskazując na sprężynę zbijaka i ja tak też myślałem, ale po wnikliwym przeczytaniu wielu postów związanych z tematem brzdękania. Wszystko wskazuje na działanie wysokiego ciśnienia znajdującego się wewnątrz kartusza oddziaływając na sprężynę zaworu która ponoć brzęczy, lub rezonans wewnątrz kartusza.
Jeszce bardziej pozytywnym efektem zastosowania przegrody w kartuszu jest prostowanie się charakterystyki oddawanych strzałów !
I tutaj zauważyłem pewna prawidłowość że umieszczanie przegrody bliżej zaworu korzystnie wpływa na prostowanie się charakterystyki oddawanych strzałów w całym zakresie. Być może jest to wpływ ilości powietrza znajdującego się za przegroda od strony zaworu, i jeśli mamy objętościowo mniejsza ilość powietrza być może podczas strzału ta ilość nie działa na dociskanie iglicy zaworu. Oczywiście ilość powietrza jest w ciągu kilku milisekund wyrównywana miedzy przegrodami. Ale jest to czas który powoduje że powietrze potrzebne do oddania strzału swobodnie sobie wyleci a to powietrze za przegrodą nie dociśnie zbyt wczesne iglicy co jest powodem niższych prędkości Vo przy pierwszych strzałach wówczas kiedy mamy wyższe ciśnienie w kartuszu.
Na początek pomiar średnicy wewnętrznej kartusza. Średnica wynosi 23,5mm ale nieco głębiej średnica się zmniejsza do 23mm .

Odbrzękacz wykonałem z kawałka gumy wyciąłem wycinakiem krążek z gumy.

Następnie wywierciłem otwór mocujący wiertłem fi 4mm oraz otwory napływowe wiertłem fi 2,3mm. otwory należy wiercić na bardzo wysokich obrotach wówczas uzyskujemy ładne otworki. Zostało jeszcze dopracować średnicę zewnętrzną krążka. Krążek zamocowałem do wiertarki ręcznej a następnie przy włączonych obrotach przyłożyłem do kamienia szlifierskiego włączonej szlifierki stołowej. Tym sposobem bardzo dokładnie możemy zeszlifować nadmiar gumy.

Na gwint ośki daję kropelkę kleju nieuniemożliwiającego samowolne odkręcenie się nakrętek

No i gotowe wkręcamy w zawór :-D


Zestaw gotowy do montażu uszczelka posmarowana smarem silikonowym. Zaznaczyłem odległość przegrody od zaworu 40mm ale zamierzam zmniejszyć ta odległość do 20mm i wykonać pomiary stabilności Vo jeszcze raz.

Ciąg dalszy zabawy zdejmuje korek zakrywający cały system od tyłu. Pod dekielkiem znajduje się nadmiar starego zaschniętego kleju , najprawdopodobniej kleju kontrującego śrubę regulacyjna. Oczywiście nadmiar zeskrobałem i wyczyściłem.

Teraz mamy dostęp do śruby umożliwiającej nam regulację napięcia sprężyny zbijaka a co za tym idzie ustawienie mocy karabinka


Ciąg dalszy prac obejmuje odkręcenie elementów spustu oraz dostania się do tulejki w której będę zmniejszał średnicę przelotu powietrza. Odkręcam dźwigienkę popychacza śrutu była wkręcona na klej kontrujący. Musiałem delikatnie złapać szczypcami przez flanelkę żeby nie porysować.

Następnie popychacz śrutu wciskamy do środka i mamy dostęp do śrubki którą odkręcamy. A później to już idzie bezproblemowo odkręcamy kolejne śruby, i mamy spust odkręcony :-D





Możemy wyciągnąć dekielek za którym jest sprężyna zbijaka i zbijak

Odkręcamy pozostałe bebeszki



Blokada na wierzchu

Teraz możemy wyciągać pozostałe elementy które dadzą nam dostęp do ostatniej śruby.





Mamy dostęp od słynnej tulejki w której należny zmniejszyć średnicę. Jako że cały tuning robiłem w weekend i nie miałem dostępu do tokarza który by mi wytoczył nową tulejkę o mniejszej średnicy otworu, tak więc postanowiłem zmniejszyć światło otworu przez zastosowanie mosiężnej tulejki do zarabiania kabli elektrycznych której średnica zewnętrzna pasowała idealnie do otworu tulejki który ma średnice 2,4mm.
Niestety tulejka zmniejszyła mi średnice z 2,4mm na 2,0mm ale dobre i tyle :-D



Kolej na spust, pewnym mankamentem spustu jest jego myśliwski charakter. Nie jest on zbyt precyzyjny Regulacja skrócenia zakresu skoku pierwszego stopnia ma pewien mankament, a mianowicie gdy zbytnio skracamy ruch pierwszego stopnia wówczas przestaje nam działać blokada spustu

Niestety dla mnie ten zakres pierwszego stopnia jest zbyt długi w związku z tym podpiłowałem wcięcie które znajduję się w spuście co umożliwiło wydłużenie zakresu regulacji i pozostawiło możliwość blokady spustu.
Uwaga nadmierne podpiłowanie spowoduje że nawet na zablokowanym spuście będzie można oddać strzał !


Oczywiście wszystkie współpracujące ze sobą elementy spustu są szlifowane na papierze wodnym gradacji 800 a następnie polerowane na lustro za pomocą kółka filcowego na wiertarce i pasty polerskiej oraz kółka filcowego na Dremelu



Urwana śrubka regulacyjna była wkręcona na klej kontrujący w związku z tym miałem problem z jej wykręceniem. Musiałem delikatnie podgrzać śrubę paliczkiem i śruba wykręciła się bez problemu :-D
Nową śrubę wytoczyłem w uchwycie wiertarskim w wiertarce stołowej za pomocą pilniczka iglaka


Sprężyna zbijaka, końce sprężyny nie dość że zakończona na ostro to jeszcze oznaki korozji. Nie no u mnie takie coś nie przejdzie wiem że te zabiegi nie maja żadnego znaczenia w pracy karabinka ale jak już coś robić to robić dobrze. Szlifowanie końców i polerka ;laughing:


Zbijak też postanowiłem przeczyścić i nieco dociążyć.


Po zmontowaniu karabinka dokonałem pierwszych pomiarów i prędkość wylotowa Vo była nieco niższa niż przed modyfikacjami, możliwe ze było to wpływ zmniejszenia średnicy kanału dolotowego ? Postanowiłem dociążyć zbijak.



Troszkę kleju kontrującego śrubkę.

Po założeniu dociażnika ze śrubką energia wylotowa wzrosła o około 0,8J przy tym samym napięciu sprężyny zbijaka.
Składam wszystko w jedna całość :-D


Cięgno napinające przy powrocie do pozycji spoczynkowej uderza w element obudowy spustu, to mi sie ie podobało postanowiłem to miejsce podkleić cieniutką guma.





Delikatne smarowanie elementów spustu smarem silikonowym.
Pora się wziąć za powycierane miejsca na kartuszy i korku napinacza. Co prawda ma to znaczenia czysto estetyczne ale co tam jak się bawić to na całego

W miejscach które obcierają o siebie wzajemnie przykleiłem taśmę teflonowa z klejem, zapewne to zmniejszy tarcie. Odrysowuję kształty a następnie wycinam i przyklejam.






Na koniec zostało poprawienie korony lufy. Byłem troszkę zaskoczony ze BSA wypuszcza karabinek z tak nierówna korona lufy, ale co tam poprawie i to. Za pomocą freza kulistego zrobiłem odpowiednia fazę a następnie polerka papierem wodnym i odrobinką pasty polerskiej.


Na koniec całej zabawy pomiar charakterystyki karabinka.
Pomiary przed jak i po modernizacji wykonywałem przy tym samym ciśnieniu kartusza 190bar Śrut wybrałem Gamo ProMatch był on wazony i pogrupowany na różne wagi 0,490 - 0,500 - 0,508 .
Pomiar odnosił się do 103 strzałów.


Podsumowanie
Dzięki zastosowaniu "Depingera" całkowicie zniknął efekt brzęczenia podczas oddawania strzału. Domniemam że dzięki Depingerowi oraz zmniejszeniu kanału dolotowego oraz zwiększeniu masy dociażnika wyprostowała się charakterystyka Vo poprawiła się stabilność oddawanych strzałów !
Zdecydowanie poprawiła się praca spustu mam do dyspozycji szerszy zakres regulacji pierwszego stopnia. Odpowiednio dopracowane wypolerowane elementy spustu oraz dopracowane sprężynki wpłynęły na możliwość bardziej miękkiej regulacji każdego ze stopni spustu. To już nie jest ten sam spust bardziej przypomina swoja praca spust AA TX200 jak dla mnie rewelka :-D
Co do wyników na tarczy to jeszcze dokładnie nie sprawdzałem bo nie mam dobrej optyki (obecnie Chinka) ale na tej co posiadam obecnie zamontowaną wyniki na 30 m były b.dobre

Mam nadzieja że niedługo przyleci nowa optyka i będę mógł wstawić jakieś tarczki z wynikami

Zorbie też pomiar Vo przy nabiciu kartusza do 235bar możliwe że jeszcze zmniejszę kanał dolotowy na 1,8mm
Uff ale się napisałem
Pozdrawiam DoktorPio