Michał - tak szczerze moje "strzelanie" trudno póki co nazwać strzelaniem ;p Wujek jest myśliwym, ma też wiatrówkę, przed wakacjami przyszedł z nią do mnie na grilla i została u mnie na okres wakacyjny... Tak się jakoś to zaczęło ;d Teraz sprzęt zabrał, więc muszę kupić coś swojego żeby dalej kontynuować nowe hobby ;d Pytałeś gdzie strzelam - jeżeli chodzi Ci o jakieś kluby strzelecki to nie należę do żadnego. Mam trochę placu wkoło domu i tu się bawię. Aczkolwiek nie wykluczam, że może w przyszłym roku będę się chciał gdzieś zapisać
Chodziło mi bardziej czy masz jakąś miejscówkę na strzelanko,a że Tychy to spory obszar polno/leśny więc o taką miejscówkę nie trudno.Ale w sumie odpowiedziałeś na moje pytanko,stwierdzając że strzelasz na przydomowym placyku.
Dokładnie osiedle do Glinka (ul. Glinczańska) przy domu mam troszkę miejsca ale zawsze w razie czego mam 10 min drogi do lasu, więc o miejscówkę nie jest źle