FWB 65
Moderatorzy: daras, Hiszpan63, forestkorsze
-
- -#Kustosz
- Posty: 2008
- Rejestracja: 2007-10-01, 22:22
- Lokalizacja: Gdańsk
-
- Posty: 17
- Rejestracja: 2009-10-16, 20:35
- Lokalizacja: lwówek wlkp.
-
- -#Kustosz
- Posty: 2008
- Rejestracja: 2007-10-01, 22:22
- Lokalizacja: Gdańsk
-
- Posty: 17
- Rejestracja: 2009-10-16, 20:35
- Lokalizacja: lwówek wlkp.
-
- Ściepnik
- Posty: 1288
- Rejestracja: 2008-05-28, 14:18
- Lokalizacja: okolice W-wy
Odkopię nieco temat i będzie post z cyklu "opowiem wam swoją historię". Okazja jest bo się nabawiłem FWB65, sztuk około 1,5..... może 1,8.
Po sprzedaniu HW 40 coś jakoś zaczęło brakować jakiegoś pistoletu. W HW zdecydowanie nie przypadł mi do gustu sposób ładowania, jak ktoś posiada rączki w rozmiarze L, lub XL zrozumie to bez długich wyjaśnień, dlatego szukałem czegoś ładowanego w inny sposób, bez odrzutu, lub z antyodrzutem, w cenie ok. 500zł. Zastanawiałem się nad Zorakim (ok. ładowanie podobne, ale rozmiary większe), Daisy, FWB. Jakoś tak się złożyło, że w czasie kiedy zacząłem nękać Hexera, na Egunie był FWB 65 w stanie rozłożonym, ponoć kompletny i sprawny, ino nie złożony. Zalicytowaliśmy, kupiliśmy, pistolet dotarł, po skręceniu kilku śrubek próba generalna
rozrzut w pionie tak z pół metra na 5m (tak niecelnie to nawet ja nie strzelam), a po jakichś 10 strzałach śrut nie przebija nawet kartonu.
Po rozbiórce zobaczyłem, że w uszczelkę jest wbita jakaś podkładka.
Okazała się ona wyłupanym krążkiem z cylindra tłoka. Zwrot towaru nie bardzo wchodził w grę- zanim pistolet do mnie przyszedł trochę czasu upłynęło, ja po niemiecku ni w ząb, Hexer sam z siebie nie proponował robienia awantury/reklamowania pistoletu. Krótko mówiąc wtopiłem i trzeba było się z tym pogodzić. Parę dni kombinowałem, jak go naprawić, przy opcji wymiany na nowy cylinder coś wąż w kieszeni mocno syczał (300zł). Koniec końców wybrałem inną opcję
. Kupiłem na znanym polskim serwisie aukcyjnym FWB "po remoncie", z myślą (w prawie najgorszym razie), że któryś pistol zostanie dawcą narządów i do kupy poskładane dadzą jeden sprawny. Remont przeprowadzał rusznikarz. Pistoletu nie dawało się zamknąć, nie załapywał spust, dopóki nie wykonało się kilku magicznych ruchów, potrząśnięć, przechyleń..., poza tym był jakiś taki rozklekotany
. Po krótkiej korespondencji ze sprzedawcą ustaliliśmy, że zwróci mi część zapłaconej kwoty i jak ją u siebie na koncie zobaczyłem, śrubokręt w rękę i zaglądam do środka. Brakowało niektórych śrub, e-clipów, przynajmniej jednej sprężynki, podkładek ślizgowych w ogóle nie było, dorabiana szczerbinka rozpadła się przy rozkręcaniu, sprężyna obficie utytłana rzadkim smarem. Szczęśliwie zasadnicze elementy były w stanie niezłym, cylinder nadawał się do przeszczepu.
Tak oto stałem się posiadaczem jednego z kawałkiem pistoletu FWB 65. Kosztował niewiele mniej niż jeden w przyzwoitym stanie (a może i tyle samo), plus trochę pracy. Strzela fajnie, naciąganie i ładowanie w końcu mi pasuje. Skupienia z winy operatora nie stwierdzono.
Czemu o tym piszę? Może komuś w podobnej sytuacji przyda się, wyciągnie wnioski, czy też znajdzie potwierdzenie znanych prawd.
Kupując FWB w niepewnym/nieznanym stanie trzeba się liczyć z tym, że części są drogie, jest ich dużo, rozbieranie i składanie do najprostszych nie należy, na kolanie zrobić się tego nie da. Za to potem, jak już się poskłada to
, ale taką minę można mieć kupując zadbany egzemplarz, wydając porównywalną sumę (czasem nawet mniejszą), a oszczędzając przy tym wiele słów przestankowych na"k" , "ch" i "s".
Po sprzedaniu HW 40 coś jakoś zaczęło brakować jakiegoś pistoletu. W HW zdecydowanie nie przypadł mi do gustu sposób ładowania, jak ktoś posiada rączki w rozmiarze L, lub XL zrozumie to bez długich wyjaśnień, dlatego szukałem czegoś ładowanego w inny sposób, bez odrzutu, lub z antyodrzutem, w cenie ok. 500zł. Zastanawiałem się nad Zorakim (ok. ładowanie podobne, ale rozmiary większe), Daisy, FWB. Jakoś tak się złożyło, że w czasie kiedy zacząłem nękać Hexera, na Egunie był FWB 65 w stanie rozłożonym, ponoć kompletny i sprawny, ino nie złożony. Zalicytowaliśmy, kupiliśmy, pistolet dotarł, po skręceniu kilku śrubek próba generalna

Po rozbiórce zobaczyłem, że w uszczelkę jest wbita jakaś podkładka.



Tak oto stałem się posiadaczem jednego z kawałkiem pistoletu FWB 65. Kosztował niewiele mniej niż jeden w przyzwoitym stanie (a może i tyle samo), plus trochę pracy. Strzela fajnie, naciąganie i ładowanie w końcu mi pasuje. Skupienia z winy operatora nie stwierdzono.

Czemu o tym piszę? Może komuś w podobnej sytuacji przyda się, wyciągnie wnioski, czy też znajdzie potwierdzenie znanych prawd.
Kupując FWB w niepewnym/nieznanym stanie trzeba się liczyć z tym, że części są drogie, jest ich dużo, rozbieranie i składanie do najprostszych nie należy, na kolanie zrobić się tego nie da. Za to potem, jak już się poskłada to

-
- Posty: 7226
- Rejestracja: 2007-10-04, 23:47
-
- Ściepnik
- Posty: 590
- Rejestracja: 2011-09-21, 14:55
- Lokalizacja: Warszawa
Ja miałem więcej szczęścia przy FWB90. Kupiłem sztukę która praktycznie niewiele śrutu zaznała. Nigdy nie była rozbierana. Strzelało się fantastycznie, a rozbierało bosko. Takiego poziomu wykonania i w takich tolerancjach nie widziałem nigdzie. Koszmar technologa.
Gdyby nie konieczność nigdy bym nie sprzedał, ale trzeba było załatać dziurę w budżecie po skupie innej zabawki.
Jak sie trochę obrobię zrobię instrukcję rozbierana i składania krok po kroku. Nie jest to wcale trudne i można fachowo wykonać ogólnie dostępnymi narzędziami. Czasem tylko szare komórki trzeba zaprząc do intensywnej pracy.
Mój egzemplarz miał oryginalną podwójną sprężynę.
Wszystkich bojących się spustu elektronicznego w FWB90 zapewniam, że bać sie nie ma czego: dziala fantastycznie i zaryzykuję twierdzenie, że podobnie do osławionego spustu Morini. Myślę, że kiepską opinię.może zawdzięczać sztukom mocno przechodzonym w których kondensator nie dziala już jak należy. Można go jednak prosto wymienić na współczesny. Z moim żadnych problemów nie miałem.
Kiedyś jak mnie będzie stać to znów sobie taki kupię... Będę strzelał dokąd będą dostępne do niego części eksploatacyjne. Niestety ceny są wysokie. Zestaw uszczelek i sprężyna to koszt około 300zł. I trzeba sobie to wkalkulować w koszty przy zakupie.
Pozdrawiam,
Jarek

Gdyby nie konieczność nigdy bym nie sprzedał, ale trzeba było załatać dziurę w budżecie po skupie innej zabawki.
Jak sie trochę obrobię zrobię instrukcję rozbierana i składania krok po kroku. Nie jest to wcale trudne i można fachowo wykonać ogólnie dostępnymi narzędziami. Czasem tylko szare komórki trzeba zaprząc do intensywnej pracy.

Mój egzemplarz miał oryginalną podwójną sprężynę.
Wszystkich bojących się spustu elektronicznego w FWB90 zapewniam, że bać sie nie ma czego: dziala fantastycznie i zaryzykuję twierdzenie, że podobnie do osławionego spustu Morini. Myślę, że kiepską opinię.może zawdzięczać sztukom mocno przechodzonym w których kondensator nie dziala już jak należy. Można go jednak prosto wymienić na współczesny. Z moim żadnych problemów nie miałem.
Kiedyś jak mnie będzie stać to znów sobie taki kupię... Będę strzelał dokąd będą dostępne do niego części eksploatacyjne. Niestety ceny są wysokie. Zestaw uszczelek i sprężyna to koszt około 300zł. I trzeba sobie to wkalkulować w koszty przy zakupie.
Pozdrawiam,
Jarek
:-D
-
- Ściepnik
- Posty: 1288
- Rejestracja: 2008-05-28, 14:18
- Lokalizacja: okolice W-wy
Ja bazowałem na tym:
http://www.airgunbbs.com/showthread.php ... ost4545004
po angielsku, ale dobrze i szczegółowo opisane, dużo zdjęć.
To czy miałeś więcej szczęścia nie wiem, ja chciałem kupić tanio, no i wyszło jak wyszło, w sumie nie najgorzej - mam sprawne FWB i garstkę (albo dwie) części do niego w cenie pistoletu w dobrym stanie. Ale jednak lepszym rozwiązaniem chyba jest polowanie na egzemplarz w bardzo dobrym stanie i ewentualne utargowanie czegoś. No i nie ma co wierzyć w mit o uczciwości i solidności Niemców. Im też się zdarza rozmijać z rzeczywistością w opisach, a dopominanie się swego jest jednak utrudnione przy zakupach za granicą, szczególnie nie znając języka, kupując za pośrednictwem kogoś.
http://www.airgunbbs.com/showthread.php ... ost4545004
po angielsku, ale dobrze i szczegółowo opisane, dużo zdjęć.
To czy miałeś więcej szczęścia nie wiem, ja chciałem kupić tanio, no i wyszło jak wyszło, w sumie nie najgorzej - mam sprawne FWB i garstkę (albo dwie) części do niego w cenie pistoletu w dobrym stanie. Ale jednak lepszym rozwiązaniem chyba jest polowanie na egzemplarz w bardzo dobrym stanie i ewentualne utargowanie czegoś. No i nie ma co wierzyć w mit o uczciwości i solidności Niemców. Im też się zdarza rozmijać z rzeczywistością w opisach, a dopominanie się swego jest jednak utrudnione przy zakupach za granicą, szczególnie nie znając języka, kupując za pośrednictwem kogoś.
-
- Ściepnik
- Posty: 7973
- Rejestracja: 2009-06-28, 15:45
- Lokalizacja: Warszawa-CEKAUS
... to prawda , ale nie każdego może być stać na wydatek 1500 zł na stan ewidentnie kolekcjonerskiwiteg pisze: lepszym rozwiązaniem chyba jest polowanie na egzemplarz w bardzo dobrym stanie i ewentualne utargowanie czegoś.



A ponieważ zostałem kompletnie bez pistoletu (od prawie roku




Parę fotek rękojeści po robocie Jarka




I gotowy , poskładany , ale jeszcze nie pomalowany ...


Konkluzja : szukać najtańszych , ale w pełni sprawnych używek

Jak Pan Bóg dali, to i z kija wypali....
HWunderGnom70 .Lady Daisy BUCK . Strzelanie trzeba lubić , ale trafiać , to trzeba się nauczyć ... Karabin trafia sam
... często nie tam , gdzie celujemy

HWunderGnom70 .Lady Daisy BUCK . Strzelanie trzeba lubić , ale trafiać , to trzeba się nauczyć ... Karabin trafia sam



-
- Ściepnik
- Posty: 421
- Rejestracja: 2010-11-20, 20:17
- Lokalizacja: Warszawa Tarchomin
-
- Ściepnik
- Posty: 3599
- Rejestracja: 2007-10-08, 09:02
- Lokalizacja: Łódź
Najważniejsze, że z kupki części udało się złożyć sprawny pistolet, ku zadowoleniu właściciela


Co do wyglądu, skoro taką wagę przywiązuje się odnawiania starych karabinków, to czemu nie i starych pistoletówpmtpriv pisze: Przemek, nie maluj, bo straci klimat. Teraz wygląda hipsterowo (a to ostatnio modne).

Uczę się strzelać od nowa

-
- Ściepnik
- Posty: 590
- Rejestracja: 2011-09-21, 14:55
- Lokalizacja: Warszawa
Przemku,
Pitolecik zacny. Jedyne co to pamiętam, że fabryczny grip miał dość mało mięska i mi to trochę przeszkadzało. Twój jak widze ma jeszcze sporo tego mięska zebrane. Łapek o ile pamiętam najmniejszych nie masz. Ciekaw jestem jak po tych przeróbkach leży Ci w dłoni ten pitolecik... Na pierwszy rzut oka wygląda bardzo niewygodnie, ale wiadomo, ważne jak jest w rzeczywistości, a nie na fotkach.
Pitolecik zacny. Jedyne co to pamiętam, że fabryczny grip miał dość mało mięska i mi to trochę przeszkadzało. Twój jak widze ma jeszcze sporo tego mięska zebrane. Łapek o ile pamiętam najmniejszych nie masz. Ciekaw jestem jak po tych przeróbkach leży Ci w dłoni ten pitolecik... Na pierwszy rzut oka wygląda bardzo niewygodnie, ale wiadomo, ważne jak jest w rzeczywistości, a nie na fotkach.
:-D
-
- Ściepnik
- Posty: 1288
- Rejestracja: 2008-05-28, 14:18
- Lokalizacja: okolice W-wy
Przemek szukać najtańszych, ale w pełni sprawnych używek to trochę jak pięknych i mądrych kobiet, a ciągnąc dalej analogię to szukanie na egunie jest jak w serwisie randkowym.
Nie twierdzę, że nie ma, że się nie da, ale...
Generalnie to myślimy bardzo podobnie. Pisząc o bardzo dobrym stanie, miałem na myśli stan mechaniczny, czyli pistolet w pełni sprawny. Najczęściej jednak te zadbane mechanicznie też w miarę wyglądają, co z kolei powoduje, że za półdarmo trudno kupić.
Patrzymy też z różnych perspektyw, Ty zajmujesz się zawodowo dłubaniem w wiatrówkach i jak dobrze w wiaderkach z przydasiami pogrzebiesz może jeszcze jeden pistolet złożysz, ja jestem okazjonalnym strzelaczem, który parę wiatrówek rozebrał i złożył, dzięki czemu dałem radę z dwóch pistoletów zrobić jeden, ale już musiałem oba pistole kupić. Komuś kto nie dłubie w ogóle w wiatrówkach nie polecam kupowania FWB po taniości, bo zlecenie remontu spowoduje, że zapłaci w sumie tyle co za stan kolekcjonerski. Zależy też jak się kupuje, czy "w ciemno", czy mamy możliwość sprawdzenia działania (najlepiej w towarzystwie kogoś nie zainteresowanego zakupem
). Przy tej drugiej opcji, zaznaczając że ktoś jest w stanie ocenić stan mechaniczny pistoletu, w pełni się z Tobą zgadzam. Jednak jeśli kupujemy pistolet "w ciemno" np. za granicą i nie mamy możliwości oceny jego stanu wybór najtańszego grozi sporymi wydatkami dodatkowymi. Z resztą w ogóle kupowanie używanych rzeczy to trochę hazard, ale jest ryzyko jest zabawa. Możliwie najpewniejszym zakupem używki jest kupowanie na forum, z możliwością sprawdzenia przed zakupem.

Generalnie to myślimy bardzo podobnie. Pisząc o bardzo dobrym stanie, miałem na myśli stan mechaniczny, czyli pistolet w pełni sprawny. Najczęściej jednak te zadbane mechanicznie też w miarę wyglądają, co z kolei powoduje, że za półdarmo trudno kupić.
Patrzymy też z różnych perspektyw, Ty zajmujesz się zawodowo dłubaniem w wiatrówkach i jak dobrze w wiaderkach z przydasiami pogrzebiesz może jeszcze jeden pistolet złożysz, ja jestem okazjonalnym strzelaczem, który parę wiatrówek rozebrał i złożył, dzięki czemu dałem radę z dwóch pistoletów zrobić jeden, ale już musiałem oba pistole kupić. Komuś kto nie dłubie w ogóle w wiatrówkach nie polecam kupowania FWB po taniości, bo zlecenie remontu spowoduje, że zapłaci w sumie tyle co za stan kolekcjonerski. Zależy też jak się kupuje, czy "w ciemno", czy mamy możliwość sprawdzenia działania (najlepiej w towarzystwie kogoś nie zainteresowanego zakupem

-
- Ściepnik
- Posty: 7973
- Rejestracja: 2009-06-28, 15:45
- Lokalizacja: Warszawa-CEKAUS
Na przeróbki wpływu nie miałem , bo to rękojeść z odzysku , ale okazało się , że jest lepiej niż na fabrycznej . A mam porównanie , bo akurat skończyliśmy serwis takiego kolekcjonerskiego (kompletnie nieużywanego) i przymierzyłem fabryczną . Ja pistolet i tak trzymam raptem dwoma palcami , to zupełnie nie ma znaczenia ile tej rękojeści jest .mildot pisze:jak po tych przeróbkach leży Ci w dłoni ten pitolecik... Na pierwszy rzut oka wygląda bardzo niewygodnie, ale wiadomo, ważne jak jest w rzeczywistości, a nie na fotkach.
@Witeg ... mnie chodziło wyłącznie o to , że jeśli jest możliwość i potrzeba kupna , to w pierwszej kolejności sugerować się stanem technicznym , kompletnością i sprawnością . Wygląd w staruszkach łatwiej poprawić niż bebeszki ....


Jak Pan Bóg dali, to i z kija wypali....
HWunderGnom70 .Lady Daisy BUCK . Strzelanie trzeba lubić , ale trafiać , to trzeba się nauczyć ... Karabin trafia sam
... często nie tam , gdzie celujemy

HWunderGnom70 .Lady Daisy BUCK . Strzelanie trzeba lubić , ale trafiać , to trzeba się nauczyć ... Karabin trafia sam



-
- Ściepnik
- Posty: 1288
- Rejestracja: 2008-05-28, 14:18
- Lokalizacja: okolice W-wy