Luneta BSA CATSEYE 3,5-10x50
Moderator: Hiszpan63
-
- Posty: 80
- Rejestracja: 2015-10-26, 09:15
- Lokalizacja: Lublin k/Świdnika
Luneta BSA CATSEYE 3,5-10x50
Za marne pieniądze trafiła mi się lunetka Catseye 3,5-10x50 z podświetlanym krzyżem.
Wszystko ładnie, a zaryzykowałbym określenie, że nawet pięknie, ale właśnie owo podświetlanie nie działa.
Próbowałem zmienić baterię - bez powodzenia, sprawdzałem omomierzem diodę wygląda na dobrą , bo w jedną stronę ma mały opór ok. 400 Ohm w przeciwną rzędu 1,8 MOhm.
I tyle co umiałem sprawdzić. Jeśli ktoś z kolegów mógłby podpowiedzieć jak się do tego tematu przyłożyć, to z pokorą i na kolankach proszę o wskazówki.
Wszystko ładnie, a zaryzykowałbym określenie, że nawet pięknie, ale właśnie owo podświetlanie nie działa.
Próbowałem zmienić baterię - bez powodzenia, sprawdzałem omomierzem diodę wygląda na dobrą , bo w jedną stronę ma mały opór ok. 400 Ohm w przeciwną rzędu 1,8 MOhm.
I tyle co umiałem sprawdzić. Jeśli ktoś z kolegów mógłby podpowiedzieć jak się do tego tematu przyłożyć, to z pokorą i na kolankach proszę o wskazówki.
Strzelam na dystansie: "jak wzrok sięga" - w moim przypadku jest to ok. 12,5 metra.
Ludzkie słowo tego nie wypowie jak się cieszę gdy czasami trafiam.
I chwała Bogu, że dzięki Bogu, bo jak by tak nie daj Boże, to niech Pan Bóg broni!!!
Ludzkie słowo tego nie wypowie jak się cieszę gdy czasami trafiam.
I chwała Bogu, że dzięki Bogu, bo jak by tak nie daj Boże, to niech Pan Bóg broni!!!
-
- Ściepnik
- Posty: 1201
- Rejestracja: 2013-06-16, 10:16
- Lokalizacja: z Gór Sowich
-
- Administrator
- Posty: 3695
- Rejestracja: 2014-06-06, 08:37
- Lokalizacja: Janówek Pierwszy
-
- Ściepnik
- Posty: 217
- Rejestracja: 2015-06-19, 19:53
- Lokalizacja: Warszawa
Oj oj ... jak mógł źle włożyć nową baterię skoro jak wynika z postu nie włożył jej wcale ?Ślubek pisze:Oczywiście baterię włożyłeś z właściwą polaryzacją?
cyt. >Próbowałem zmienić baterię - bez powodzenia<
A na poważnie, może po prostu trzeba gdzieś jakiś przełącznik włączyć lub sprawdzić czy po włączeniu styka ?
hw97k+ DOT 4-16 AO
Zoraki hp-01 ultra
Zoraki hp-01 ultra
-
- Administrator
- Posty: 3695
- Rejestracja: 2014-06-06, 08:37
- Lokalizacja: Janówek Pierwszy
Bo to już Mistrz Yoda mówił: "Nie, nie próbuj - zrób to, albo nie rób, nie ma próbowania" :^)Cayin pisze:Oj oj ... jak mógł źle włożyć nową baterię skoro jak wynika z postu nie włożył jej wcale ?
cyt. >Próbowałem zmienić baterię - bez powodzenia<
"My od lat już gawędzimy o Maryni
i to nawet, szczerze mówiąc, nie o całej..."
i to nawet, szczerze mówiąc, nie o całej..."
-
- Ściepnik
- Posty: 1041
- Rejestracja: 2013-07-22, 21:48
- Lokalizacja: Zebrzydowice
-
- Ściepnik
- Posty: 1201
- Rejestracja: 2013-06-16, 10:16
- Lokalizacja: z Gór Sowich
Re: Luneta BSA CATSEYE 3,5-10x50
Być może w tym jest sękPan Sołtys pisze:Za marne pieniądze trafiła mi się lunetka
Daystate MK3 FT-R
-
- Posty: 80
- Rejestracja: 2015-10-26, 09:15
- Lokalizacja: Lublin k/Świdnika
Dzięki Waszym światłym poradom i moją dociekliwością zrobiłem co następuje: ostrożnie ciągnąc pensetą za blaszkę stykową minusa baterii wyciągnąłem całą płytkę z elektroniką sterującą diodą, wraz samą diodą. Następnie moim bystrym wzrokiem wzmocnionym znacznie lupą zegarmistrzowską +20 dokonałem ekspertyzy, która czarno na białym dowiodła, że odlutowany jest jeden z rezystorków (dawniej: opornik) w układzie zasilania scalaka sterującego jasnością świecenia (6 stopniową) diody.
Za pomocą lutownicy pistoletowej (sztuk 1) dokonałem aktu przymocowania owej niesfornej końcówki rezystora do domniemanego miejsca gdzie ona wcześniej była, a następnie korzystając z Waszych porad, przytknąłem baterię, dbając o właściwą polaryzację biegunów tejże baterii względem styków na płytce "ustrojstwa".
Potem niejako instynktownie, a obawiając się wybuchu, nacisnąłem przycisk wyłączniko-przełącznika i zostałem mile zaskoczony czerwonym światłem diody, która nie tylko świeci, ale pozwala sie też stopniowo rozjaśniać kolejnymi naciśnięciami guziczka na obudowie lunety.
Wadą dla mnie jest to, że jak ów guziczek nacisnę raz, co powoduje uruchomienie diody w najniższym stadium świecenia to żeby ja wyłączyć muszę nacisnąć jeszcze pięć raz, za każdym razem rozświetlając ją coraz jaśniej i dopiero piąte naciśnięcie guziczka powoduje zgaśnięcie bestii.
Zdecydowałem się na wizytę roboczą w jednym ze sklepów z elektronicznymi rupieciami, może uda mi się kupić jakiś mniumniusi pstryczek ko wyłączania tego majstersztyku w lunecie. Diodę też mam szczery zamiar wymienić na zieloną.
Jeszcze raz dziękuję za chęć niesienia pomocy. Pozdrawiam - Józek
Za pomocą lutownicy pistoletowej (sztuk 1) dokonałem aktu przymocowania owej niesfornej końcówki rezystora do domniemanego miejsca gdzie ona wcześniej była, a następnie korzystając z Waszych porad, przytknąłem baterię, dbając o właściwą polaryzację biegunów tejże baterii względem styków na płytce "ustrojstwa".
Potem niejako instynktownie, a obawiając się wybuchu, nacisnąłem przycisk wyłączniko-przełącznika i zostałem mile zaskoczony czerwonym światłem diody, która nie tylko świeci, ale pozwala sie też stopniowo rozjaśniać kolejnymi naciśnięciami guziczka na obudowie lunety.
Wadą dla mnie jest to, że jak ów guziczek nacisnę raz, co powoduje uruchomienie diody w najniższym stadium świecenia to żeby ja wyłączyć muszę nacisnąć jeszcze pięć raz, za każdym razem rozświetlając ją coraz jaśniej i dopiero piąte naciśnięcie guziczka powoduje zgaśnięcie bestii.
Zdecydowałem się na wizytę roboczą w jednym ze sklepów z elektronicznymi rupieciami, może uda mi się kupić jakiś mniumniusi pstryczek ko wyłączania tego majstersztyku w lunecie. Diodę też mam szczery zamiar wymienić na zieloną.
Jeszcze raz dziękuję za chęć niesienia pomocy. Pozdrawiam - Józek
Strzelam na dystansie: "jak wzrok sięga" - w moim przypadku jest to ok. 12,5 metra.
Ludzkie słowo tego nie wypowie jak się cieszę gdy czasami trafiam.
I chwała Bogu, że dzięki Bogu, bo jak by tak nie daj Boże, to niech Pan Bóg broni!!!
Ludzkie słowo tego nie wypowie jak się cieszę gdy czasami trafiam.
I chwała Bogu, że dzięki Bogu, bo jak by tak nie daj Boże, to niech Pan Bóg broni!!!
-
- Ściepnik
- Posty: 217
- Rejestracja: 2015-06-19, 19:53
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Posty: 6035
- Rejestracja: 2007-11-06, 19:44
- Lokalizacja: z Mokotowa
-
- Ściepnik
- Posty: 877
- Rejestracja: 2015-10-07, 09:46
- Lokalizacja: Kępa Niemojewska
Podejrzewam, że wstawienie dodatkowego pstryczka-wyłączniczka tylko niepotrzebnie skomplikuje procedurę włączania diody. Ten układ elektroniczny prawdopodobnie "zeruje się" po wyłączeniu zasilania i po użyciu wstawionego wyłącznika trzeba będzie dodatkowo wykonać całą procedurą rozjaśniania. Łatwo to sprawdzic. Ustaw największą jasność diody, a potem wyjmij i włóż baterię. Jeżeli układ zapamięta jasność, to wyłącznik ma sens. Jeżeli nie zapamięta to szkoda roboty.
Ostatnio zmieniony 2016-01-20, 11:58 przez mc_iek, łącznie zmieniany 2 razy.
Gdy patrzę na niektórych ludzi stworzonych na obraz i podobieństwo boże, to cieszę się, że moimi praprzodkami były małpy...
-
- Posty: 6035
- Rejestracja: 2007-11-06, 19:44
- Lokalizacja: z Mokotowa
-
- Posty: 80
- Rejestracja: 2015-10-26, 09:15
- Lokalizacja: Lublin k/Świdnika
Ochłonąłem z szoku jakiego doznałem faktem udanej operacji reanimacji oświetlenia krzyża, i śmiem skorygować niektóre moje wcześniejsze ustalenia.
A mianowicie: wziąłem se i policzyłem ilość kroków rozjaśniania diody, jest ich siedem, a nie jak podałem wcześniej, 5.
Układ jedna k jakąś tam pamięć posiada i po odłączeniu baterii, powraca do ostatniego ustawienia przed wyjęciem baterii.
Dlatego desperacja i parcie na wsadzenie tam jakiegoś dodatkowego wyłącznika mam większe niż nie jedna Matka Polka na zajście w ciążę w jakikolwiek sposób.
Tym bardziej, że miejsce ja maciupki wyłącznik jest.
A mianowicie: wziąłem se i policzyłem ilość kroków rozjaśniania diody, jest ich siedem, a nie jak podałem wcześniej, 5.
Układ jedna k jakąś tam pamięć posiada i po odłączeniu baterii, powraca do ostatniego ustawienia przed wyjęciem baterii.
Dlatego desperacja i parcie na wsadzenie tam jakiegoś dodatkowego wyłącznika mam większe niż nie jedna Matka Polka na zajście w ciążę w jakikolwiek sposób.
Tym bardziej, że miejsce ja maciupki wyłącznik jest.
Strzelam na dystansie: "jak wzrok sięga" - w moim przypadku jest to ok. 12,5 metra.
Ludzkie słowo tego nie wypowie jak się cieszę gdy czasami trafiam.
I chwała Bogu, że dzięki Bogu, bo jak by tak nie daj Boże, to niech Pan Bóg broni!!!
Ludzkie słowo tego nie wypowie jak się cieszę gdy czasami trafiam.
I chwała Bogu, że dzięki Bogu, bo jak by tak nie daj Boże, to niech Pan Bóg broni!!!
-
- Ściepnik
- Posty: 3004
- Rejestracja: 2010-01-09, 11:03
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Z fracuskiego będzie "résistance", lecz to wadliwe rozwiązanie, bo francuski opór kiepskiej jakości jest, od razu się poddają.green_thunder pisze:No, to zabawa na 100%, ale tego to nie wiedzieliśta
"Opornik, rezystor (z łac. resistere, stawiać opór)..."
BMK40 by Hogan + Hawke Vantage 4-12x40 & BMK20 by JesperKyd + PP 3-12x42AO & MP61 + Mizugiwa 2.5-7x28 & Marksman 2004 & cdn...
-
- Posty: 6035
- Rejestracja: 2007-11-06, 19:44
- Lokalizacja: z Mokotowa